Reklama

Xavi reaguje na plotki o zwolnieniu. „Mam nienaruszone zaufanie Laporty”

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

18 maja 2024, 18:32 • 2 min czytania 0 komentarzy

Wielką burzę w mediach wywołały informacje sprzed kilku dni, jakoby Xavi miał zostać zwolniony z Barcelony. Kataloński trener odniósł się do tych pogłosek na sobotniej konferencji prasowej. Twierdzi, że sytuacja w klubie jest spokojna i nie spodziewa się żadnego wypowiedzenia. 

Xavi reaguje na plotki o zwolnieniu. „Mam nienaruszone zaufanie Laporty”

Przed meczem z Almerią (2:0) Xavi zabrał głos, sugerując, że sytuacja finansowa klubu wymusi na nim ostrożniejsze działania w letnim okienku transferowym. Pomimo tego, że to prawda i wie o tym każdy, to według hiszpańskich mediów Joan Laporta wściekł się na trenera za tę wypowiedź.

Prezydent klubu odebrał słowa Xaviego jako krytykę swoich rządów, a także nie spodobało mu się tak publiczne mówienie o słabych punktach klubu. Dziennik „Mundo Deportivo” poinformował, że obecny Laporta zdążył przygotować i podpisać wypowiedzenie umowy szkoleniowca.

On sam jednak emanuje spokojem, czemu przykład dał na konferencji prasowej przed konfrontacją z Rayo Vallecano. Jedenaście z dwunastu pytań dziennikarzy dotyczyło właśnie trwającego zamieszania wokół jego posady.

– Klub daje mi spokój ducha, jednocześnie utrzymując nadzieję, że uda mi się zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób i przygotować się na następny. Nic się nie zmieniło. Rozumiem ten cały hałas, ale nie wiem, skąd on dobiega, ponieważ mam nienaruszone zaufanie Laporty i Deco – uspokoił dziennikarzy.

Reklama

– Porozmawiam z Laportą, w zasadzie wszystko jest takie samo jak w dniu, w którym mówiliśmy, że zostaję. Jeżeli nastąpi jakakolwiek zmiana, poinformujemy was. Nie mam wątpliwości, że ten projekt będzie rozwijać się dobrze. W przyszłym sezonie możemy rywalizować lepiej niż w tym. Mam nienaruszoną ambicję i entuzjazm – dodał po chwili, rozwiewając wątpliwości co do swojej przyszłości.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

0 komentarzy

Loading...