Reklama

Feio: Josue biegał najwięcej i wzmocnił kolegę. Tak postępuje kapitan

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

29 kwietnia 2024, 08:18 • 2 min czytania 10 komentarzy

Goncalo Feio po dwóch remisach doczekał się swojego pierwszego zwycięstwa w roli trenera Legii Warszawa. Jego drużyna pokonała na wyjeździe Stal Mielec 3:1. Mecz był zacięty do samego końca, bo jeszcze w doliczonym czasie sędziowie rozważali rzut karny dla gospodarzy, ale ostatecznie go nie podyktowali.

Feio: Josue biegał najwięcej i wzmocnił kolegę. Tak postępuje kapitan

Wiemy, jak w Mielcu trudno się rywalizuje. Stal jest nieustępliwa, zawsze gra dla kibiców, spodziewaliśmy się niełatwego meczu. Początek był pod kontrolą. Nie mieliśmy wielu sytuacji, miejscowi też nie. W jednej z akcji wywalczyliśmy rzut karny i po strzale Josue zrobiło się 1:0. Mieliśmy kolejne okazje, Marca Guala i Pawła Wszołka, ale ich nie wykorzystaliśmy. Potem zawiodło zarządzanie wynikiem – było mniej skoków pressingowych, zamiast iść do kontry, graliśmy do tyłu. Dlatego gospodarze wyrównali na 1:1 – końcówka pierwszej połowy to najgorszy okres gry Legii w tym spotkaniu – analizował portugalski szkoleniowiec, cytowany przez Legia.net.

Druga połowa? Stać nas na więcej, ale była nieustępliwość i stabilność emocjonalna. Tym razem nasz atak szybki skończył się prowadzeniem po strzale Bartosza Kapustki. Zmiany dały to, czego oczekiwałem, czyli podwyższenie tempa gry. Maciej Rosołek, Qendrim Zyba i Patryk Kun to robili. Radovan Pankov, mimo choroby, wszedł na boisko i dał z siebie wszystko. Potem zarządzaliśmy tak, że piłka była daleko od naszego pola karnego, a pojawiła się jedna z kontr, nieustępliwość „Urbiego” i karny na 3:1. I kolejny przykład – chcę, byśmy byli taką drużyną. Jeden piłkarz wspiera drugiego – Josue wykonał gest w kierunku Rosołka, który miał ostatnio trudniejszy okres. Josue biegał najwięcej i wzmocnił kolegę – tak postępuje kapitan. To małe rzeczy, które należy docenić – pochwalił Feio swojego kapitana.

Legia ma obecnie 50 punktów. Traci dwa „oczka” do drugiego miejsca i sześć do lidera.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

10 komentarzy

Loading...