Reklama

Kuriozalny gol w Serie A. Nawet realizator nie zdążył [WIDEO]

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

02 lutego 2024, 23:23 • 2 min czytania 0 komentarzy

W meczu Lecce – Fiorentina druga bramka dla gości była na tyle kuriozalna i zaskakująca, że nawet realizator obrazu nie zdążył jej pokazać prezentując w tym czasie powtórkę poprzedniej akcji. 

Kuriozalny gol w Serie A. Nawet realizator nie zdążył [WIDEO]

Chodziło o bramkę na 2:1 dla gości z Florencji. Bramkarz Lecce, Wladimiro Falcone, wyprowadzając piłkę od własnej bramki rozegrał ją z obrońcą. Kiedy gracz Fiorentiny, Lucas Beltran, zaatakował go we własnym polu karnym ten kopnął wprost w niego, a piłka odbita od nogi napastnika wtoczyła się do bramki. Realizator zaś tego gola-widmo pokazał dopiero na powtórce, bo w tym czasie raczył widzów inną powtórką nieudanej akcji poprzedzającej kuriozalną bramkę.

Co ciekawe, mimo prowadzenia 2:1 jeszcze w 89. minucie, gracze Violi wrócą do Florencji bez punktów, bo w doliczonym czasie gry Piccoli i Dorgu dali rozentuzjazmowanej publiczności w Lecce mnóstwo radości strzelając dwa gole i zapewniając trzy oczka, które dały gospodarzom awans na trzynaste miejsce w tabeli.

Reklama

Fiorentina z kolei odniosła trzecią z kolei porażkę (dwie w lidze, jedna w superpucharze Włoch) i coraz bardziej oddala się od miejsca gwarantującego udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...