Reklama

Klub z Emiratów w europejskiej lidze? Na razie tylko koszykarskiej

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

11 stycznia 2024, 09:55 • 2 min czytania 5 komentarzy

Ciekawą informację przekazały ostatnio hiszpańskie media. Ich zdaniem do koszykarskiej Euroligi wkrótce dołączy drużyna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To nie są pierwsze tego typu doniesienia, a szejkowie z krajów Bliskiego Wschodu są przecież zainteresowani także innymi dyscyplinami sportu, w tym piłką nożną.

Klub z Emiratów w europejskiej lidze? Na razie tylko koszykarskiej

Według Mundo Deportivo władze rozgrywek chcą pozyskać bogatych sponsorów z Półwyspu Arabskiego. Zezwolenie na dołączenie drużyny z Emiratów do Euroligi mogłoby zwiększyć ekspozycję koszykówki w wydaniu europejskim i może pozwolić na otwarcie się na całkiem nowe rynki.

W koszykówce instytucja wielkiej europejskiej ligi funkcjonuje w aktualnym kształcie od początku XXI wieku. Podobną inicjatywę, także zarządzaną de facto przez kluby członkowskie, chciałby powołać prezes piłkarskiego Realu Madryt, Florentino Perez. Możliwe, że to właśnie taka międzynarodowa struktura rozgrywek umożliwia ekspansję poza Europę.

Hiszpanie zdają się dobrze żyć z różnymi krajami arabskimi. W koszykarskiej Eurolidze prym wiodą właśnie Real i Barcelona, którzy są też największymi orędownikami powstania Superligi. Trwają też rozgrywki o piłkarski Superpuchar Hiszpanii, których półfinały i finał rozgrywane są w… Rijadzie. Choć jeszcze kilka lat temu trudno by było uwierzyć, że drużyny z Bliskiego Wschodu mogą zagrać w europejskich pucharach, o tyle w ostatnim czasie takie plotki stają się coraz bardziej realne. Najpierw koszykówka, a potem cały sportowy świat?

CZYTAJ WIĘCEJ O SUPERLIDZE:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
1
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Koszykówka

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
1
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

5 komentarzy

Loading...