Ciekawą informację przekazały ostatnio hiszpańskie media. Ich zdaniem do koszykarskiej Euroligi wkrótce dołączy drużyna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To nie są pierwsze tego typu doniesienia, a szejkowie z krajów Bliskiego Wschodu są przecież zainteresowani także innymi dyscyplinami sportu, w tym piłką nożną.
Według Mundo Deportivo władze rozgrywek chcą pozyskać bogatych sponsorów z Półwyspu Arabskiego. Zezwolenie na dołączenie drużyny z Emiratów do Euroligi mogłoby zwiększyć ekspozycję koszykówki w wydaniu europejskim i może pozwolić na otwarcie się na całkiem nowe rynki.
W koszykówce instytucja wielkiej europejskiej ligi funkcjonuje w aktualnym kształcie od początku XXI wieku. Podobną inicjatywę, także zarządzaną de facto przez kluby członkowskie, chciałby powołać prezes piłkarskiego Realu Madryt, Florentino Perez. Możliwe, że to właśnie taka międzynarodowa struktura rozgrywek umożliwia ekspansję poza Europę.
Hiszpanie zdają się dobrze żyć z różnymi krajami arabskimi. W koszykarskiej Eurolidze prym wiodą właśnie Real i Barcelona, którzy są też największymi orędownikami powstania Superligi. Trwają też rozgrywki o piłkarski Superpuchar Hiszpanii, których półfinały i finał rozgrywane są w… Rijadzie. Choć jeszcze kilka lat temu trudno by było uwierzyć, że drużyny z Bliskiego Wschodu mogą zagrać w europejskich pucharach, o tyle w ostatnim czasie takie plotki stają się coraz bardziej realne. Najpierw koszykówka, a potem cały sportowy świat?
CZYTAJ WIĘCEJ O SUPERLIDZE:
- „Nowa Liga Mistrzów to absurdalny, pozbawiony znaczenia format”
- Media: UEFA rozważa wprowadzenie Superligi zamiast Ligi Mistrzów
- Trela: Oswajanie diabła wcielonego. Czy każda forma Superligi to czyste zło?
Fot. Newspix