Reklama

Bereszyński: Jesteśmy lepszymi zawodnikami. Problem jest w naszych głowach

redakcja

Autor:redakcja

16 października 2023, 00:13 • 4 min czytania 9 komentarzy

– Jeśli patrzymy na indywidualności, każdy z nas w klubach jest dwa czy trzy razy lepszym piłkarzem od zawodników Mołdawii. A oni wyszli i byli bardziej zdeterminowani. Mieli więcej rzutów rożnych. Stwarzali zagrożenie. Jeśli cały mecz wyglądałby tak jak druga połowa, to nie mieliby szans – mówi nam na gorąco Bartosz Bereszyński, którego złapaliśmy po meczu Polski z Mołdawią. 

Bereszyński: Jesteśmy lepszymi zawodnikami. Problem jest w naszych głowach

Po meczu z Wyspami Owczymi wszystko było znów w waszych rękach. I z Mołdawią po raz kolejny to wypuściliście. 

Zgadza się. Przed pierwszym meczem zakładaliśmy, że musimy liczyć pomoc Albanii, czyli porażkę Czechów. Tak się stało. My wygraliśmy. Uwierzyliśmy, że to będzie ten moment, w którym to wszystko zależy od nas i wystarczą nam dwa zwycięstwa do bezpośredniego awansu. Dzisiaj znowu zawiedliśmy. Przede wszystkim w pierwszej połowie, bo o drugą nie możemy mieć pretensji. Uważam, że zagraliśmy tak, jak powinniśmy zagrać cały mecz. Po raz kolejny przegrywamy… Oczywiście remisujemy, ale dla nas to jak porażka. Znowu połowa, w której czegoś zabrakło. W Kiszyniowie było na odwrót. Druga połowa słaba, pierwsza dobra. Stracone punkty. Stracone eliminacje.

Stracone eliminacje? 

Nie wiem, jakie są matematyczne szanse na gorąco. Ale znowu nic nie zależy od nas. Musimy wygrać spotkanie. Liczyć na pomoc innych drużyn, żeby cokolwiek uratować.

Reklama

Czemu trudno grać wam wyższym pressingiem? Odważnie? Czemu nie możecie grać tak od początku?

Chcieliśmy. Takie były założenia. Jestem przekonany, że to wyłącznie problem mentalny. Nie wierzę, że nie mamy umiejętności czy bazy tlenowej, by wyjść i od pierwszej minuty zdominować Mołdawię. Nie wiem, co się stało w pierwszej połowie. Wyglądali na bardziej zdeterminowanych i dążących do celu niż my. W drugiej połowie zagraliśmy na naszym poziomie. Jestem przekonany, że byliśmy w stanie zagrać tak dziś cały mecz. Czemu tego nie zrobiliśmy? Nie wiem. To problem w naszych głowach, który musimy przezwyciężyć. Można przegrać z lepszym przeciwnikiem czy w sytuacjach losowych, gdy rywal ma szczęście. Ale nie możemy remisować takich spotkań i być zdominowanym w pierwszej połowie pod względem mentalnym i fizycznym.

Masz przeświadczenie, że to najbardziej w głowach reprezentantów?

Na pewno. Jeśli patrzymy na indywidualności, każdy z nas w klubach jest dwa czy trzy razy lepszym piłkarzem od zawodników Mołdawii. A oni wyszli i byli bardziej zdeterminowani. Mieli więcej rzutów rożnych. Stwarzali zagrożenie. Jeśli cały mecz wyglądałby tak jak druga połowa, to nie mieliby szans.

Dołek mentalny mamy tak naprawdę co mecz. Wszystkie punkty uciekły nam przez problem mentalny.

Zgadza się. Mecz z Czechami, dwie minuty, dwa do zera, nie podnieśliśmy się. Później mecz z Mołdawią na wyjeździe. Wygrywamy pierwszą połowę, przegrywamy drugą. Dzisiaj to samo. Pierwsza połowa przespana. Potem nie byliśmy w stanie odwrócić losów meczu. To pierwsze zgrupowanie trenera. Wiele nowych twarzy. Zespół w przebudowie. Jestem głęboko przekonany, że się podniesiemy. Liczę, że do końca będziemy wierzyć. Każdy mecz musi nas przygotowywać do meczów barażowych. Każda minuta spędzona na boisku razem musi budować zespół.

Reklama

Czego wam potrzeba jako grupie, żeby uwierzyć w sukces w przyszłości? 

Wierzę, że ten zespół ma duży potencjał pod każdym względem tylko każdy z nas musi przyjechać na zgrupowanie z nastawieniem, że to on będzie najlepszym piłkarzem reprezentacji. I udowadniać to na boisku. Wyjść i nie bać się tego, co może się wydarzyć w negatywnym scenariuszu, nie bać się błędów, bo to nas paraliżuje. Musimy wyjść na boisko z jeszcze większą pewnością siebie, bo jesteśmy lepszymi piłkarzami niż dziś Mołdawianie. Brakuje nam tylko pewności siebie i aspektów mentalnych.

WIĘCEJ O MECZU POLSKA – MOŁDAWIA: 

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

9 komentarzy

Loading...