Inter niebawem zagra w finale Ligi Mistrzów, w którym zmierzy się z Manchesterem City. Jednak Simone Inzaghi w najbliższym czasie będzie miał kolejny problem do rozwiązania. Ważny piłkarz w jego układance nabawił się urazu i niewykluczone, że nie zdąży się wyleczyć do meczu o najważniejsze klubowe trofeum.

Dziennikarze „La Gazzetty dello Sport” poinformowali o tym, że Joaquin Correa ma problem z mięśniem płaszczkowatym w prawej nodze. Nabawił się tego urazu w finale Coppa Italia, w którym Inter pokonał Fiorentinę 2:1. Argentyński piłkarz już przechodzi rehabilitację, ale istnieje prawdopodobieństwo, że ominie go najważniejszy mecz Interu od wielu lat. Tym samym Correa powoli wyrasta na dużego pechowca. Z powodu kontuzji nie pojechał na mundial do Kataru, gdzie jego rodacy zdobyli tytuł mistrzów świata.
Joaquin Correa rozegrał w tym sezonie już 41 spotkań, zdobył cztery bramki i zaliczył trzy asysty. Na początku sezonu głównie wchodził z ławki, ale w ostatnich tygodniach regularnie był zawodnikiem pierwszego składu Interu.
WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Simone Inzaghi – trener od sukcesów po kosztach
- Włosi to rasiści i nie zmienia się nic. Absolutnie nic
- Obrażają matki, żony i dziewczyny. Włochy jako europejska stolica braku kultury
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
fot. Newspix
Ja będę jeździł do rana na psim chuju. Matka sprzedała mnie chamowi za złotówkę, a on spytał czy wolę być połamany czy ruchany przez owczarka. Mam swoją godność i nikt mnie nie będzie bił. Może kundel nie zauważy kawałka kiełbasy i coś przekąsze.
Mnie matka oddała za darmo, bo nie mogła na mnie patrzeć a do okna życia się już nie miescilem. Na szczęście coś mnie łaczy z moją matką: lubię w kakao i z polykiem. No i nikt mnie nie szanuje, chociaż tu mogę popisać i kilka lajków dostać. Takie to moje gówniane życie ale jestem taki dorosły i odważny przeklinając
Nie tylko, bo również przez bezdomnych dżentelmenów.
Ma ktoś bliczka? Na piwerko, zrobię wszystko nawet w kakaowe dam i z polykiem, czysta przyjemność
Tylko się kurwo pośpiesz, bo w czwartek mecz. Będziesz piłką. Już widzę ten strzał z woleja od poprzeczki i dobitkę z czuba w słupek. Tylko niech cię stary dobrze napompuje, bo jak będziesz flakiem, to znów cię psy wyruchają. Masz to codziennie, więc ostatniego dnia przydałaby się jakaś odmiana.
PS: Burek zatruł się czymś. Jeśli to choroba weneryczna, to po rzuceniu twojego truchła w gnój, starzy zapłacą odszkodowanie.
Witajcie, jestem kurwą.
Kiedyś wymienilbym skład Interu z pamieci teraz nie znam żadnego piłkarza który tam gra, Włoska piłka mi odjechała widocznie :/