Bartosz Grzelak został nowym trenerem MOL Fehervar. Polski szkoleniowiec, który ostatnio był wiązany z przejęciem Górnika Zabrze, od sierpnia zeszłego roku pozostawał bez klubu.

Bartosz Grzelak podpisał kontrakt z MOL Fehervar do końca czerwca 2025 roku. Węgierska drużyna zajmuje spadkowe, przedostatnie miejsce w OTP Bank Lidze. Do bezpiecznej pozycji traci jeden punkt.
– Niewątpliwie zespół znajduje się teraz w trudnej sytuacji, ale jestem podekscytowany i dumny z rozpoczęcia pracy w Vidi. To nie jest czas na rozmowy o naszych dalekosiężnych planach, trzeba żyć i pracować teraźniejszością – zadanie jest znane każdemu. W 2020 roku objąłem kierownictwo w AIK w nieco podobnej sytuacji. Z mojego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach najważniejsze jest to, aby cały klub, wszyscy zawodnicy, kadra i pracownicy szli w tym samym kierunku, aby osiągnąć wspólny cel. Zdaję sobie sprawę, że przed sezonem wszyscy mieli większe oczekiwania co do gry zespołu, ale teraz trzeba to odłożyć na bok. Zrobię wszystko, aby Vidi grało efektywniej – powiedział Grzelak na łamach oficjalnej strony klubu.
W latach 2020-22 Grzelak prowadził AIK Solna. W sezonie 2021 został wicemistrzem Szwecji, przegrywając tytuł wyłącznie gorszym bilansem bramkowym. Zwolniono go w sierpniu zeszłego roku po porażce ze Slovacko w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Od tego momentu był łączony z klubami Ekstraklasy. Znajdował się na celowniku m.in. Pogoni Szczecin, Zagłębia Lubin czy Lechii Gdańsk. Ostatnio łączono go z Górnikiem Zabrze, lecz obie strony nie doszły do porozumienia.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Komunikat Górnika pełen mięsa i konkretów. Wszystko wiemy!
- Legia odpuści Radomiakowi? Wraca temat gry bramkarza
- Zabójca, nie żaden leń. Karol, który może być królem
Fot. Newspix
„Węgierska drużyna zajmuje spadkowe, przedostatnie miejsce w OTP Bank Lidze”
No bez przesady…
A taki dobry trenejro podobno.
A w ostatnich 11 sezonach drużyna była 2 razy mistrzem, a 6 razy wice, a w sezonie 2017/2018 grała w Lidze Europy, więc chyba nie tak źle, nie?
Tak pędził za robotą do Zabrza, że zatrzymał się dopiero na Węgrzech 😀
nie chce mieć nic wspólnego z naszą e-klapą
Dobre.. zonk wolał iść do jakiegoś prawie spadkowicza z węgierskiej gównoligi niż iść do ślunzaków i „legendarnego” klubu potężnej ekstraklasy 😀
Gównoliga? To czemu mają przedstawiciela w fazie pucharowej ligi europy?
MOL Vidi na Węgrzech ma taki status, jak mniej więcej Lech Poznań w Ekstraklasie. Rozgrywają słaby sezon, ale możliwości sportowo-finansowo-organizacyjne na pewno wyższe, niż Górnik Zabrze. W sezonie 2018/19 grali w Lidze Europy, gdzie zdobyli 7 punktów w fazie grupowej. Zremisowali u siebie z Chelsea.
a czy liga wegierska nie jest przypadkiem wyzej niz ekstraklapa?
Jeżeli dla trenera Grzelaka ważne były wizja, stabilność i normalne funkcjonowanie klubu, to…
Dużo to mówi o naszej piłce
.
Dobrze, że jest Raków, Mistrz Polski 2023 i uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów 2023/2024.
Ha ha ha ha ha uczestnik czego? Ha ha ha my się cieszymy jak do LKE się któryś zespół załapie. Jak to bait to słaby potwornie słaby jakikolwiek zespół tu podać za Raków i dalej można się śmiać. Z czym do ludzi.
Chyba snisz ten klub nie ma pieniedzy na awans gdziekolwiek
Apropos B. Grzelaka, czy weszło napisze w końcu o Zgierzu?
Kumaci wiedzą o co chodzi a Ty nie musisz
widzę, że mamy tu tzw. starociotę. Jestem pełen podziwu, że siedzi tutaj ktoś, kto pamieta takie rzeczy, myślałem, że Weszło stało się portalem dla gimbusów
Grubiutko , następny krok Mołdawia
Weszło jak zwykle pisało pierdoły, że Grzelak „nie chce iść do klubu zagrożonego degradacją”, oczywiście teraz właśnie widać kaj poszedł 🙂
Kaj to był w bajce o Królowej Śniegu… pisz po polsku głąbie….
Tylko o kasę chodziło dlatego odrzucał oferty z Polski. Zobaczymy jak mu pójdzie nie życzę mu żeby spadł ale mam takie przeczucie.
Sr*sz a nie masz. Łyso ci i tyle, panie żabka.
a dlaczego taki gosc, z sukcesami poza Polska, nie moglby zostac asystentem Santosa?