Od anonimowego chłopaczka z prowincji do jednego z najciekawszych młodych napastników w kraju. Od jednego z najciekawszych młodych napastników w kraju do lenia i pomyłki transferowej. Od lenia i pomyłki transferowej do jednego z najlepszych i najskuteczniejszych zawodników pierwszej ligi. Taką drogę w trzy i pół roku przeszedł Karol Czubak.

Zabójca, nie żaden leń. Karol, który może być królem

15 goli i pięć asyst w 22 występach na zapleczu Ekstraklasy w tym sezonie – Karol Czubak to bezapelacyjnie kluczowa postać Arki i jeden z głównych kandydatów do tytułu króla strzelców. A przecież kiedy jeszcze nie tak dawno sprowadzano go z Widzewa, w Gdyni odbierano telefony z Łodzi, że nic z tego nie będzie. Na pewno nie…

Bytovia – wreszcie szczebel centralny

Rozmawiali wieczorem przed każdym meczem. To był ich rytuał. Jeśli grali na wyjeździe, to na żywo, w hotelu. Jeżeli u siebie, to trener dzwonił do zawodnika. By zamienić kilka słów. Zapytać, jak się czuje. Okazać zaufanie.

„Czubi”, a kiedy ty trzy strzelisz? – zażartował Adrian Stawski przed spotkaniem z Legionovią.

Jutro – odpowiedział Czubak.

Nazajutrz Bytovia pokonała na swoim stadionie ekipę z Legionowa 4:3, a 20-latek zdobył hat tricka.

Trenerze, mówisz i masz – podszedł z uśmiechem do szkoleniowca zaraz po zakończeniu rywalizacji.

Stawski to jedna z kluczowych postaci na drodze Czubaka. Pierwszy raz zobaczył go przypadkiem, kiedy akurat zjawił się na meczu juniorów Bytovii z Jantarem Ustka i z miejsca uwierzył, że to będzie kawał napastnika. Już jako trener pierwszoligowca potrafił pojechać na zwykłe zawody szkolne do Słupska, bo dowiedział się, że tam zagra Czubak.

Perełka. Postanowiłem, że muszę go mieć w zespole. Co prawda słyszałem różne rzeczy na temat Karola, niekoniecznie korzystne, ale zrobiłem swój wywiad środowiskowy i kierowałem się swoim rozumem – wspomina szkoleniowiec.

Czubak w Jantarze strzelał z częstotliwością karabinu maszynowego. W sezonie 2017/18 w słupskiej okręgówce jako junior zdobył 46 bramek, pomógł w awansie do czwartej ligi i w czerwcu 2018 przez kilka dni ćwiczył na obozie Śląska Wrocław, ale na tym koniec. Do żadnego transferu nie doszło. W trakcie kolejnych rozgrywek Stawski namawiał do przenosin do drużyny z Bytowa i nawet przekonał atakującego, tyle że ten najpierw chciał dokończyć szkołę średnią.

Dał mi słowo, że potem dołączy do nas – opowiada Stawski.

W międzyczasie Bytovia spadła do drugiej ligi, ale Czubak dotrzymał przyrzeczenia. Zjawił się na pierwszym letnim treningu.

Oczarował mnie – wraca do przeszłości Stawski.

A co dalej? – pytamy.

A na drugi nie przyjechał. Bez słowa wyjaśnienia. Tak po prostu – odpowiada.

Arogancja? Lenistwo? Lekceważenie? Wszystko razem?

Nie, nie, nie, nic z tych rzeczy. Karol mieszkał pod Ustką, gdzieś z 70 kilometrów od Bytowa, ale nie miał jak dotrzeć do klubu i głupio mu było się przyznać. Potem agent Karola – Marcin Balcer – udostępnił mu swoje auto i na trzeci trening już dotarł. Od tego momentu był na wszystkich – tłumaczy Stawski.

Czubak – rocznik 2000 – w lipcu 2019 wreszcie trafił na szczebel centralny. Zaczynał w Sparcie Sycewice, z którą wiódł prym w dziecięcych turniejach i wspólnie z trzyma kolegami zasłużył na testy w Barcelonie. Następnie – z tymi samymi kumplami – przeniósł się do Bałtyku Koszalin, ale wytrzymał tam rok.

W moim przypadku mama nalegała, bym wrócił. Za młodzi byliśmy, by mieszkać samemu. A tam wszyscy żyliśmy na kupie z kilka lat starszymi chłopakami i działy się różne rzeczy, które wynikały z tego, że było dużo swobody – mówił na naszych łamach.

Kolejny przystanek to Jantar, w którym jeszcze przed 16. urodzinami dostał pierwsze minuty w seniorach, ale ekipa z Ustki balansowała między ligą czwartą a okręgówką. Nic wielkiego, dlatego drugoligowa Bytovia z piłkarzami z dziesiątkami występów w Ekstraklasie była wielkim krokiem do przodu.

 

Jednak szybko było widać, że ma to coś. Wszyscy to dostrzegali – przekonuje Stawski.

To prawda, przede wszystkim miał „gola”. Wiedział, gdzie się ustawić, żeby piłka do niego spadła. Nie miał doświadczenia na takim poziomie, a potrafił się znaleźć w polu karnym. Nie można mu było zostawić pół metra miejsca, bo pewna bramka – wtóruje Krzysztof Bąk, wówczas Bytovia, dzisiaj Gedania Gdańsk, a kiedyś Lechia czy Polonia Warszawa (166 meczów w Ekstraklasie).

Druga liga na kolanach

I Czubak znowu na ziemi. Niby chłop jak dąb, ponad 190 centymetrów wzrostu, a przewracał się od podmuchu wiatru. Raz, drugi, trzeci, czwarty… Odliczanie nie miało końca. W końcu Stawski zareagował. Najpierw wziął napastnika na rozmowę i zapowiedział, że trzeba coś z tym zrobić i od tamtego momentu miał za wszelką cenę starać się stać na nogach. Nawet jeśli będzie faulowany. Następnie poprosił na bok obrońców i dał im zielone światło na mocniejsze traktowanie młokosa. Bez przesady, rzecz jasna, ale na tyle, by zmusić go do wysiłku. Tu kuksaniec, tam szturchnięcie.

To było jedno z niedociągnięć Karola, dlatego próbowaliśmy mu pomóc. Dodatkowo pracował nad fizycznością, przyjeżdżał do nas profesor Zbigniew Jastrzębski. Poza tym często „Czubi” zostawał po głównych zajęciach i pracował z moim asystentami nad kwestiami piłkarskimi. Poświęcaliśmy mu sporo czasu, a pomagali mu również starsi piłkarze, jak Krzysiek Bąk, Deleu czy Paweł Zawistowski – mówi Stawski.

Podpowiadaliśmy mu zachowania meczowe. Np. radziłem, by robił dokładnie to, czego nie chcę, by robił mój przeciwnik, choćby uciekał z pola widzenia obrońcy lub „nie kleił się” do przeciwnika w szesnastce. Widzieliśmy, że może dać dużo zespołowi i szybko się rozwijał – uzupełnia Bąk.

Krótki zwód, przyjęcie, odejście. W ciągu sekundy potrafił się obrócić i strzelić, a prawą i lewą nogą uderzał tak samo. Silnie i celnie. Fantastycznie grał głową. Technicznie nie był super, tylko po prostu poprawny – wylicza Stawski.

Na rozwój Karola złożyły się głównie trzy aspekty. Jego podejście do pracy, wsparcie sztabu szkoleniowego oraz całego zespołu – podsumowuje trener.

I tak w zasadzie nieznany 19-latek z miejsca wywalczył podstawowy skład i równie błyskawicznie posłał na kolana drugą ligę. Pierwszych siedem kolejek to sześć zdobytych bramek, w tym z Widzewem Łódź, GKS Katowice czy Resovią.

Zapracował na to, nie dostał nic za darmo – wyjaśnia trener.

Wiedzieliśmy, że długo go w Bytowie nie utrzymamy. Mieliśmy jeden z najniższych budżetów w lidze, czasem trzy miesiące wypłaty nie przychodziły – dodaje.

I nie utrzymali. 17 goli młodzieżowca w debiutanckim sezonie na szczeblu centralnym – po tym ustawiła się kolejka chętnych.

„Czubi”, ty zaraz będziesz w Ekstraklasie! – przepowiadał Deleu (178 występów dla Lechii oraz Cracovii), ale ostatecznie najbardziej zdeterminowani byli w Widzewie i w sierpniu 2020 Czubak przeprowadził się właśnie do Łodzi, do beniaminka pierwszej ligi.

Mieliśmy więź, ufał mi, a o to niełatwo, bo „Czubi” sam musi się przekonać do pewnych rzeczy, nie łyknie taniej „bajerki” – uważa Stawski.

Trener Stawski był takim piłkarskim tatą Karola – dodaje Bąk.

Kiedy odchodził, napisał mi potężnego SMS-a, po którym aż mi się łezka w oku zakręciła. Nie chcę za dużo przytaczać, ale napisał m.in. że byłem dla niego jak ojciec, co w jednej trzymał serce, a w drugiej bata – stwierdza szkoleniowiec.

Jednak to nie ziemia obiecana

Niecały rok, trzy kontuzje, cztery występy w wyjściowej jedenastce, dwa gole, jedna asysta – to bilans Czubaka w Widzewie. A miało być tak pięknie… Co poszło nie tak w RTS-ie? Bo z perspektywy czasu jaskrawo widać, że tamten sezon to anomalia, nie norma.

Po pierwsze, zdrowie. Czubak odniósł przynajmniej trzy urazy, które nie pozwalały złapać rytmu i dojść do naprawdę dobrej dyspozycji.

Po drugie, Marcin Robak. Kapitan zespołu. Pewnie dla niektórych legenda. Najstarszy zawodnik w drużynie. Najbardziej doświadczony. Piekielnia mocna pozycja w klubie, bo poza wszystkim dokonaniami – czy to z bliższej, czy z dalszej przeszłości – dobry znajomy prezes Martyny Pajączek, która sprowadzała napastnika po wielu, wielu latach z powrotem na Aleję Piłsudskiego.

Kiedy nie grał, chodził wściekły i marudził – mówią nam piłkarze tamtego Widzewa.

To nie tak, że Robak występował za darmo. Harował na boisku, w sumie siedem bramek zdobył. Bez wątpliwości lepiej od młokosa sprawdzał się w rozegraniu. Umiał cofnąć się po futbolówkę, zastawić się, zagrać „na ścianę”. Ale gdy przychodził dla niego gorszy czas i serie spotkań bez trafienia, dostawał kolejne szanse, choć podczas treningów Czubak walił gole bez opamiętania.

„Czubi” i zejście po piłkę? Średnio. Jednak w polu karnym to był zabójca. Tak, zabójca. Kończył wszystko, co miał – słyszymy.

A i tak siedział w rezerwie.

Dla przykładu podam mecz z Koroną Kielce, w którym strzeliłem gola. Mówiono mi, że zagrałem bardzo dobre spotkanie, a tydzień później i tak usiadłem na ławce – wyjaśniał w rozmowie z nami napastnik.

Tak, Czubak pod względem technicznym i taktycznym odstawał od Robaka, tyle że jednocześnie mimo wszystko zasłużył na szansę za sprawą nietuzinkowej skuteczności. A tak naprawdę nigdy jej nie dostał.

Z tym wiąże się trzecie – ówczesny sztab szkoleniowy na czele z Enkeleidem Dobim oraz Marcinem Broniszewskim.

Na ławce siedzi leń?

Karol cały czas musi ciężko pracować, żeby dostać szansę w większym wymiarze czasowym. Jesteśmy dalecy od tego, żeby nagradzać grą tylko dlatego, że ktoś jest w kadrze albo ma status młodzieżowca. To kryterium schodzi na dalszy plan. W pierwszej kolejności najważniejsza są ciężka praca oraz zaangażowanie – w ten sposób na antenie widzewskiego radia brak zaufania do Czubaka tłumaczył Broniszewski.

Prosty przekaz – napastnik to leń, który chciałby miejsce w składzie za status młodzieżowca. Czyli wszystko jasne, w tym problem. Tyle że… wyłącznie według kilku osób, w tym szkoleniowców.

Niczego takiego nie widziałem. Normalnie zostawał z nami po głównych zajęciach, sam pracował w siłowni, bo ciągle potrzebował wzmocnić się fizycznie – opowiada jeden z zawodników.

Tez nie zauważyłem, by „Czubi” cokolwiek olewał. Trenerzy w tamtym czasie widzieli wszędzie problem, tylko nie w sobie – mówi kolejny.

Dochodziły do mnie takie opinie, ale absolutnie w nie wierzę. Szczerze? Śmiałem się z nich. Z tego, co wiem – a rozmawiałem z kilkoma chłopakami z tamtej ekipy, których wcześniej prowadziłem – to po prostu nieprawda – dodaje Stawski.

Ale wiele osób w klubie święcie w to wierzyło i stąd brak zaufania do młodego. Generalnie piłkarzom trudniej o dobrą grę bez wsparcia, a Czubakowi już szczególnie.

Często rozmawialiśmy z ówczesnym prezesem Widzewa Piotrkiem Szorem, co tu zrobić, żeby było lepiej z Karolem i powtarzałem jedno: musi grać. Trzeba dać mu szansę, a nie jeden mecz słabiej i sadza się go na ławkę. Musi czuć zaufanie, mieć swobodę, że jak nie wyjdzie, to momentalnie nie stanie się skreślony – opowiada Stawski.

Można by w to wątpić, bo przecież to słowa „piłkarskiego taty” Czubaka, ale gdy pytamy w Arce, jakim cudem ten sam gość, który nawet do wyjściowej jedenastki się nie łapał, przez kolejne półtora roku w Gdyni zdobywa bramkę średnio co dwa spotkania (54 występy i 27 goli w pierwszej lidze), słyszymy to samo – zaufanie.

Wierzyliśmy w niego i to wykorzystał. Zwietrzył krew i nie odpuścił – przyznaje Dariusz Marzec, trener żółto-niebieskich w czasie, gdy do zespołu dołączył Czubak.

To piłkarz, który potrzebuje, by poświęcić mu więcej czasu i takiego odbioru, że druga osoba w niego wierzy – wtóruje Ryszard Tarasiewicz, następca Marca.

W Łodzi nie mógł na to liczyć i to nawet po zmianie szkoleniowca. Jakoś między nim a Januszem Niedźwiedziem też nie było chemii. Czubak na początku okresu przygotowawczego złapał uraz i nie przypasował nowemu szefowi pod względem… zaangażowania. Być może pokutowała opinia, która ugruntowała się na przestrzeni poprzednich miesięcy, ale nie wytworzyła się żadna nić porozumienia. Czasem tak bywa. Ludzie nie są nieomylni, a i nie każdy musi chcieć współpracować z każdym. A że atakujący bardzo dobrze zarabiał, bo czymś go Widzew musiał rok wcześniej skusić (kosmiczna pensja jak na wiek zawodnika – słyszymy), bez żalu rozwiązano umowę i patrzono jak wraca w rodzinne strony, nad Bałtyk. Wydawało się, że żadna strata.

Gdy podpisaliśmy z Karolem kontrakt, pewni ludzie z Widzewa się śmiali, że go wzięliśmy. Zarzekali się, że nic z tego nie będzie – wspomina Marzec.

Finalnie w RTS-ie zrozumieli pomyłkę, o czym mówią nieoficjalnie i oficjalnie.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że był to błąd, co już wielokrotnie podkreślałem – powiedział ostatnio prezes Mateusz Dróżdż w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Wotum zaufania

Arka była w potrzebie, bo szukała napastnika. Czubak był w potrzebie, bo szukał nowego klubu. W ten sposób to się zaczęło.

Chcieliśmy „dziewiątki” właśnie o takim profilu. Przypominał mi przypadek Michała Żyry. Podobne warunki fizyczne, też „zakopany”, nie grał wiele, rzucany po pozycjach, a wzięliśmy go do Stali Mielec, odrodził się, zdobył kilka bramek i podpisał umowę w Piaście Gliwice. Pomyśleliśmy, że z Karolem będzie tak samo. Jeśli się na niego postawi, to wystrzeli – mówi Marzec.

Zaangażowanie? Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Widać było, że bardzo chce. Wiedział, że nic tu nie przyjdzie łatwo, musi sobie sam wywalczyć. Będzie lepszy od konkurencji, będzie grał. I był, od początku – uzupełnia obecny trener Wieczystej Kraków.

To bardzo wdzięczny chłopak do prowadzenia, bo słucha i reaguje na wskazówki. Bardzo, bardzo wrażliwy. Dlatego tak ważne jest zarządzanie grupą od strony pedagogicznej. Na kogo częściej bata, a na kogo żonglowanie kijem i marchewką. To nie działa tak, że skoro płacisz, to nic cię nie obchodzi, mają być efekty i już, koniec. Trzeba poznać psychikę, mentalność, charakter piłkarza. Należy się zainteresować, jak się zachowuje w grupie – wylicza Tarasiewicz.

W Gdyni jest bardzo dobrze traktowany, świetnie się tam czuje i ma misję: awansować do Ekstraklasy – stwierdza Stawski.

Obecnie Arkę prowadzi Hermes, ale podejście do Czubaka się nie zmieniło.

Ma wsparcie. Z Wisłą Kraków nie wykorzystał sytuacji, ale nie usiadł w rezerwie, tylko wystąpił w podstawowym składzie i co? Najpierw zdobył trzy bramki, a potem dwie – mówi Stawski.

Oczywiście to nie tak, że Czubak to już diament bez skazy. Wciąż ma mnóstwo wad, tyle że w Arce – jak wcześniej w Bytovii – bardziej skupili się na ich eliminacji.

Zwracaliśmy uwagę na różne sprawy. Pracowaliśmy nad tym, by uderzał wewnętrzną częścią stopy, nie prostym podbiciem. By biegał w odpowiednich strefach. By poprawił przyjęcie piłki, bo to połowa sukcesu. By utrzymywał koncentrację, a nie rozmyślał, że mecz trwa tyle i tyle, a on jeszcze bez gola. By ruszał do pressingu w odpowiednim momencie – wylicza Tarasiewicz.

Po 23 kolejkach 23-letni Czubak to drugi strzelec pierwszej ligi po Luisie Fernandezie z Wisły Kraków. Znowu stał się jednym z najciekawszych napastników młodego pokolenia w kraju.

Zbudował się od nowa w Gdyni. To już dojrzały zawodnik. Myślę, że gdzie by się nie znalazł, to już dałby sobie radę – uważa Marzec.

Gołym okiem widać, że się rozwija – uzupełnia Bąk.

Karol pójdzie bardzo wysoko – zarzeka się Stawski.

Jak wysoko? Cóż, jak słyszymy, już poczynania Czubaka uważnie śledzą przedstawiciele Viborga, obecnie trzeciej ekipy ligi duńskiej.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

foto. Newspix

Suche Info
20.03.2023

Mokry: – Z przykrością muszę potwierdzić informacje o zajściu w szatni

Trener Miedzi Legnica Grzegorz Mokry potwierdził nasze doniesienia o napaści kibiców na piłkarzy w szatni w programie Canal+ „Ekstraklasa po godzinach”.– Pracuję w Miedzi już cztery lata i nigdy takie sytuacje z kibicami nie miały miejsca. Przykre wydarzenie. Było dużo dyskusji między fanami a drużyną. To była jedynie grupka kibiców. W dużym stopniu muszę potwierdzić informacje, które pojawiły się w mediach. Trwają rozmowy kierownika ds. bezpieczeństwa z firmą, która ochraniała spotkanie […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Klimek: – Lubimy sięgać po trenerów nieoczywistych

Po remisie ze Śląskiem Wrocław Stal Mielec zwolniła Adama Majewskiego. O powodach tej decyzji w programie Canal+ „Ekstraklasa po godzinach” powiedział prezes podkarpackiego klubu Jacek Klimek.– Piłka nożna jest grą losową i trzeba mieć trochę szczęścia. Nam tego szczęścia w ostatnim czasie brakowało. Nie wygraliśmy meczu od listopada. W tej rundzie mamy pięć porażek i trzy remisy. Doszliśmy do porozumienia z trenerem, że trzeba coś zmienić. Najważniejszy jest klub i dla dobra […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Duże osłabienie Anglii. Rashford nie przyjedzie na kadrę

W ostatnim pucharowym meczu z Fulham Marcus Rashford nabawił się kontuzji uda. Uraz wykluczył napastnika Manchesteru United ze zgrupowania reprezentacji Anglii. Z grymasem bólu Marcus Rashford opuścił boisko w 83. minucie meczu FA Cup z Fulham. Na murawie prewencyjnie zastąpił go Fred. Poniedziałkowe badania wykazały jednak poważniejszy uraz mięśnia dwugłowego uda, który wykluczy napastnika z gry podczas zgrupowania reprezentacji Anglii. Najwcześniej na boisko będzie mógł powrócić w kwietniu.Rashford nie jest […]
20.03.2023
Piłka nożna
20.03.2023

Pech Kamila Piątkowskiego. Znamy diagnozę reprezentanta Polski

Kamil Piątkowski po raz ostatni zameldował się na zgrupowaniu kadry we wrześniu 2021 roku. Fernando Santos zdecydował jednak, że obrońca, który zimą trafił do KAA Gent, zasłużył na powrót do reprezentacji Polski. 22-latek miał jednak pecha, bo plany pokrzyżowała mu kontuzja.Piątkowski w niedzielę, 19 marca, wystąpił w spotkaniu ligi belgijskiej z Eupen. Tradycyjnie już zajął miejsce po prawej stronie trójosobowego bloku defensywy, jednak przed końcem meczu zszedł z boiska z urazem. Jego […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Walerian Gwilia rozpocznie we wtorek treningi z Legią

Walerian Gwilia od wtorku rozpocznie treningi z Legią Warszawa. Zgodę na udział w zajęciach dali Gruzinowi trener Kosta Runjaic i dyrektor sportowy Jacek Zieliński, o czym informuje TVP Sport.Walerian Gwilia pozostaje bez klubu od końca stycznia, gdy za porozumieniem stron rozwiązał umowę z Rakowem Częstochowa. Niedawno był widziany na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej 3, skąd oglądał mecz Legii. Od wtorku ma dołączyć do warszawskiego zespołu i treningów.Gwilia występował w drużynie Wojskowych w latach […]
20.03.2023
Weszło
20.03.2023

WESZŁOPOLSCY LIVE OD 21:00

Dziś o 21:00 lecimy z kolejną odsłoną Weszłopolskich po 25. kolejce Ekstraklasy. W programie będą: Szymon Piórek, Mateusz Janiak, Jakub Białek oraz Paweł Paczul.Jeśli chodzi o tematy, to m.in. zwolnienie trenera Majewskiego, cyrk w Zabrzu, kibice w Legnicy i Raków jako mistrz idealny.https://www.youtube.com/live/cjTFqqJTeWw?feature=share
20.03.2023
Piłka nożna
20.03.2023

Pech Kamila Piątkowskiego. Znamy diagnozę reprezentanta Polski

Kamil Piątkowski po raz ostatni zameldował się na zgrupowaniu kadry we wrześniu 2021 roku. Fernando Santos zdecydował jednak, że obrońca, który zimą trafił do KAA Gent, zasłużył na powrót do reprezentacji Polski. 22-latek miał jednak pecha, bo plany pokrzyżowała mu kontuzja.Piątkowski w niedzielę, 19 marca, wystąpił w spotkaniu ligi belgijskiej z Eupen. Tradycyjnie już zajął miejsce po prawej stronie trójosobowego bloku defensywy, jednak przed końcem meczu zszedł z boiska z urazem. Jego […]
20.03.2023
Weszło
20.03.2023

WESZŁOPOLSCY LIVE OD 21:00

Dziś o 21:00 lecimy z kolejną odsłoną Weszłopolskich po 25. kolejce Ekstraklasy. W programie będą: Szymon Piórek, Mateusz Janiak, Jakub Białek oraz Paweł Paczul.Jeśli chodzi o tematy, to m.in. zwolnienie trenera Majewskiego, cyrk w Zabrzu, kibice w Legnicy i Raków jako mistrz idealny.https://www.youtube.com/live/cjTFqqJTeWw?feature=share
20.03.2023
Kozacy i badziewiacy
20.03.2023

Kozacy i badziewiacy. Co dalej z Lukasem Podolskim?

Trochę już zapomnieliśmy, jak przez lata żyliśmy historią pod tytułem: czy Lukas Podolski przyjedzie do Zabrza na koniec swojej kariery? Wydawało nam się, że to nierealny scenariusz, absurdalny wręcz, że Podolski stał się zakładnikiem niepotrzebnej wypowiedzi, którą chlapnął w jakimś wywiadzie bez większego przemyślenia i z której głupio było się później wycofać. A jednak przyjechał. Nie na rundę, nie na sezon, a co najmniej na dwa. Pod dużym znakiem zapytania jest to, czy niemiecki bombardier będzie chciał spędzić […]
20.03.2023
Na zapleczu
20.03.2023

Słonie skradają się po cichu. Bruk-Bet Termalica walczy o Ekstraklasę w cieniu znanych marek

Sześć zwycięstw w sześciu meczach Wisły Kraków. Niepokonany wiosną Ruch Chorzów. Wielkie marki robią hałas na zapleczu Ekstraklasy, jednak jest ktoś, kto pracuje równie ciężko, tyle że w ciszy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza jesienią był rozczarowaniem, ale zachowanie spokoju zimą zaczyna przynosić owoce. “Słonie” skradają się do czołowej dwójki bezszelestnie, ale trzeba na nie zwrócić uwagę.Ruch Chorzów na starcie rundy wiosennej był najlepszą defensywą pierwszej ligi. […]
20.03.2023
Ekstraklasa
20.03.2023

Stal Mielec nie szukała nowego trenera, więc dziś ma nowego trenera

Nie było tematu odejścia Adama Majewskiego, a Stal Mielec miała nie szukać nowego trenera – oczywiście na „dzień dzisiejszy”, zawsze warto taką podpórkę dodać. Sam trener też nie miał wysyłać żadnych sygnałów, że „ma jakieś wątpliwości lub że nie jest przekonany do dalszej pracy”. To cytat z rozmowy z prezesem Jackiem Klimkiem dla Meczyków. I co?„Dzień dzisiejszy” zamienił się w „dzień jutrzejszy” i Adam Majewski nie odpowiada już za wyniki Stali Mielec, […]
20.03.2023
Weszło
20.03.2023

Kadra musi oczyścić się ze złej aury

Niecałe dziesięć minut trwała pierwsza konferencja prasowa reprezentacji Polski na marcowym zgrupowaniu przed meczami z Czechami i Albanią. Na kilka banalnych pytań łamanym polskim odpowiedział debiutant Ben Lederman, a rzecznik Jakub Kwiatkowski zapowiedział awaryjny przyjazd Bartosza Salamona i podzielił się grzecznościowymi informacjami na temat zdrowia Jana Bednarka, Kamila Piątkowskiego i Kacpra Kozłowskiego. Nuda? Nic wartego uwagi? Po co tłuc w klawiaturę? Pozornie: tak. Ale nie, gdy coś dziwnego dzieje […]
20.03.2023
Liczba komentarzy: 21
Subscribe
Powiadom o
guest

21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Prezes Krecina
Prezes Krecina
5 dni temu
Leon Kameleon
Leon Kameleon(@leon)
5 dni temu
Reply to  Prezes Krecina

A gdzie w tym artykule jest coś o Jordanie Majchrzaku? Aaaaaa koledzy cię zamknęli na cały dzień w wc i chciałbys odreagować na Legii? weź ze sobą jutro kanapki, jak cię zamkną będziesz miał co jeść….wode możesz chłeptać z toalety.

juliusrandle
juliusrandle
5 dni temu
Reply to  Leon Kameleon

Excellent work, Mike. I admire your effort because I currently generate more than $36,000 each month from just one simple online business! I am aware that you may start sb-03 earning a solid life online with as little as $29,000 and these are just basic internet operations tasks.

.

.

Click the link—————————————>>> https://iplogger.info/231924

marszczyfredzio
marszczyfredzio
5 dni temu
Reply to  Leon Kameleon

Z tą wodą to dobrze się składa. Kibice kuchenkorza nie odróżniają łazienki od kibla/klozetu…

Prezes Krecina
Prezes Krecina
4 dni temu
Reply to  Leon Kameleon

Zapomnialem ze jezyk obcy to ciężki temat

posrański ból dupy o Legię
posrański ból dupy o Legię
5 dni temu
Reply to  Prezes Krecina

Dzień dobry, melduję się.

zaszczepieni przeciw inteligencji
zaszczepieni przeciw inteligencji
5 dni temu

Nie wiem czemu duze kluby ekstraklapy nie siegaja po takih pilkarzy… lepiej sprowadzic serba z lawki rezerwowych z jakiegos cukaricki? czy slowaka?

poziom
poziom(@poziom)
5 dni temu

jakby Raków go wziął to bym się posikal ze szczęścia, naprawdę. wierzę w papszuna i projekt, ale nawet ja mam granicę patrzenia się na tych niedołęgów z przodu

qdlatyRTS
qdlatyRTS
5 dni temu
Reply to  poziom

Albo Lech

przemo
przemo
5 dni temu

Dobi? Co to ku…a jest świeżop? To było kuriozum trenera, trnerem od podawania ręczników nawet bym go nie zrobił.

CWC
CWC
5 dni temu

Chłopakowi zrobiła Pajączek krzywdę dając mu taki kontrakt. Nic dziwnego, że w Widzewie, który musiał włączyć tryb oszczędzania go odpalili. Niech chłopak się rozwija tylko ktoś go musi najpierw wykupić od Kołakowskiego….

janusz
janusz
5 dni temu

No
Kołakowski zaciera ręce
Viborg obserwuje.
Czubak strzeli z 5-7 goli i????
Viborg kupi za minimum 500. 000 euro
Za ile Kołakowscy kupili Arkę od Midaków 3 lata temu?
Za 2.000.000
Ilu pilkarzy w tym czasie Kolakowscy opędzlowali?
Z a ile?
Zakup Arki sie zwrócił i Arka już zarabia dla Kołakowskich
I po co awans Arki do ekstraklasy?
By wydawać więcej kasy?
Lepiej w I lidze.
Przegrac w ostatnim momencie awans do ekstraklasy albo w barażach.
W ostatnim sezonie Arka miala zdobyć w ostatnich 3 meczach minimum 2 pkty by bezpośrednio awansować.
Zdobyła 1 pkt.
W barażach przegrała z Chrobrym. U siebie. Bezproblemowo, by nie nie walczyć o awans.
Kibice omamieni, polukrowani przez Kołakowskich.
Przez 3 lata żadnej krytyki.
Podobno niezależny portal kibicow Arki-„arkowcy pl” przez 3 lata ani razu nie skrytykował polityki Kołakowskich braku awansu, bez liku porażek na swoim stadionie-kiedyś zwanej Twierdza Gdynia.
Ostatnia porażka?
3 dni temu u siebie z Łęczną.
Niech Mioduski, Milik ( z Gornika), Mroczek z Pogoni, Rutkowscy z Lecha, Dadełło z Miedzi i ci z Wrocławia, Gdańska, Białegostoku- uczą się od Kołakowskich.
Byli Midaki, sa Kołaki.
A niecałe 6 lat temu była Liga Europy, byly Puchary Polski, Superpuchary Polski.
A co jest?
Kolakowscy a wśród nich ten co chcial rozprowadzać cegielki na budowę Stadionu Narodowego.
Hahahaha.
Wszyscy zapomnieli o tym pomyśle Jarosława Kołakowskiego?
I dlatego Arka jest gdzie jest.
I długo będzie

1908
1908
5 dni temu
Reply to  janusz

1. liga jest droższa od ekstraklasy. posłuchaj sobie ludzi zarządzaych klubami. w ekstraklasie sprzedasz zawodnika drożej niż z 1. ligi, do tego w ekstraklasie masz hajs z praw tv. bez sensu te twoje argumenty

baran
baran
5 dni temu

Niech żyje Jarosław Kołakowski i jego wspaniali piłkarze! Niech żyje!… Dobrze Krzysiu?

Czarek Japszun
Czarek Japszun
5 dni temu

ile u was kosztuje takie podpromowanie pilkarza ciepłym słowem, żeby go można było potem dobrze opylić?

Poncjusz π what
Poncjusz π what
5 dni temu

Jeszcze zapomnieliście się cofnąć.
Informacyjne lenistwo weszlo.

Chłopak zagrał w kadrze u-20 na stadionie w Bytowie.

Dickson Choto cioto
Dickson Choto cioto
5 dni temu

Artykuł sponsorowany.

Dawid
Dawid
4 dni temu

Ta zawodnik strzela na zawołanie artykuł sponsorowany xD

Profesor zwyczajny Piotr Stefaniak
Profesor zwyczajny Piotr Stefaniak
5 dni temu

Kurcze, ale fajnie piszecie o nim. Ja jestem już przekonany. „Bierę bez targowania” jak to mówią. Kurdę jak się podnieciłem, co prawda jemu nie zawsze głowa dojeżdża tak? Czy jak to było? Dobra nieważne. Gdzie go można kupić? Proszę o kontakt na priv.

Mec Zdzisław Maldini
Mec Zdzisław Maldini
5 dni temu

Ogórek z przebłyskami. Co Kołaki chcą sprzedać? U pompują raz juz pompowali i chłop zginął

mechanikabg
mechanikabg
4 dni temu

janiak wstyd, ale teraz wypierdalaj lizac rowa