Napisano mnóstwo tekstów o Bartoszu Frankowskim. Każdy ekspert piłkarski zabrał już głos na temat tego, czy ten arbiter powinien sędziować mecze Legii, czy jednak kolegium sędziów powinno dać sobie z tym spokój. Ale przyszedł też czas na to, by rozstrzygnąć kwestię meczu Górnik – Legia w „Niewydrukowanej tabeli”. No i kilku innych starć tej kolejki również.

Dobra, nie ma co przedłużać, zacznijmy od kontrowersji z Zabrza. Na początek kwestia kartki dla Vrhovca za faul na Kapustce:
Gdyby piłka była zagrana w stronę legionisty, to śmierdziałoby tu mocno wykluczeniem. Ale z uwagi na to, że Josue podał do bramkarza rywali, to napomnienie dla gracza Górnika jest wystraczające.
No dobra, a co w takim razie z łokciem van der Hurka w twarz Augustyniaka?
Zerknijmy w postanowienia PZPN w przepisach gry w piłkę nożną. Fragment: Przepisy Gry pomijają pojęcie rozmyślności w ocenie postępowania zawodnika w walce o piłkę (poza przypadkiem dotknięcia piłki ręką), zastępując pojęcie rozmyślności pojęciami: nieostrożność, nierozważność i użycie nieproporcjonalnej siły. Sędziowie zaś winni oceniać skutek postępku zawodnika, a nie przyczynę jego postępowania. Zawodnik nie może tłumaczyć swego ataku dobrymi intencjami, jeżeli np. atak ten wykonał z użyciem nieproporcjonalnej siły, rażąco poza granicami normalnej gry, narażając tym samym przeciwnika na niebezpieczeństwo lub powodując jego kontuzję.
I dalej z tych samych przepisów: – Ataki przy użyciu łokci, względnie ramion, wykonane z nieproporcjonalną siłą i gwałtownością, muszą być bezwzględnie karane wykluczeniem winnego z gry.
Zatem tak – oceniamy skutek, nie intencje. Do tego walka z użyciem łokci i ramion przy gwałtowności i nieproporcjonalną siłą. Skutek jest taki, że Augustyniak potrzebuje wizyty u dentysty. A w kwestii nieproporcjonalnej siły… Zawsze jest problem z określeniem kiedy zaczyna się „nieproporcjonalna siła”. Patrzymy na to, czy rywal dostał mocno, czy mogło go zaboleć, czy był impet… A tu mamy zęby na boisku. I to właściwie wyczerpuje temat. Czerwona kartka, wykluczenie. Dlatego dopisujemy +1 po stronie „sędzia zaszkodził” przy Legii oraz +1 przy „sędzia pomógł” obok Górnika.
Druga kwestia – czy Mvondo powinien wylecieć z boiska za zachowanie po golu legionistów?
Sędzia Frankowski pokazał zawodnikowi Górnika tylko jedną żółtą kartkę. Piszemy „tylko jedną”, bo mógł albo dwie żółte, albo bezpośrednią czerwoną. A właściwie – w naszej ocenie – powinien. Jeśli chcemy rozbijać to na dwa napomnienia skutkujące wykluczeniem, to pierwsza należała mu się za samo podbieganie do cieszących się zawodników Legii (czego on tam szukał?), a druga za niesportowe zachowanie względem Josue. Bliżej nam jednak do tego, by pokazać mu bezpośrednią czerwoną kartkę za to, co robi Portugalczykowi. W tłumie zawodników kopie go w łydkę. Wiemy, że to nie jest kopnięcie łamiące nogę, ale znów odwołamy się do przepisów: – Zawodnik zachowuje się gwałtownie, agresywnie, gdy używa lub próbuje użyć nieproporcjonalnej siły bądź brutalności w stosunku do przeciwnika, kiedy nie walczą o piłkę oraz wobec współpartnera, osoby funkcyjnej, sędziego, widza, lub jakiejkolwiek innej osoby, bez względu na to, czy doszło do kontaktu.
Jeśli próba kopnięcia (lub samo kopnięcie) nie jest „gwałtownym, agresywnych zachowaniem”, to my nie wiemy co nim jest. Bartosz Frankowski – co widać w kulisach tego meczu w Canal+ – mówił legionistom, że Mvondo tylko „pyrknął” (?) nogą rywala. No i co z tego? Będziemy mierzyć teraz siłę kopnięcia rywala bez piłki, poza grą, w sytuacji w której piłkarze na ogół się nie kopią?
Zatem nanosimy kolejną poprawkę do „Niewydrukowanej”, czyli brak wykluczenia dla Mvondo.
A kwestii wykluczenia Josue w drugiej połowie zgadzamy się z sędzią Frankowskim. Josue dostał jakiś przedziwny immunitet i wielokrotnie podobne cyrki mu wybaczano. A tutaj dwie dobre, choć niepopularne decyzje ze strony arbitra. Najpierw kartka za dyskusję (znów – w kulisach widać, jak kilkukrotnie Frankowski zwraca mu uwagę, by ten przestał gadać, narzekać i protestować), a później za niesportowe zachowanie. Czyli za symulkę.
Symulka taka, że aż boli. Josue bez kontaktu z Janickim pada na murawę, próbuję naciągnąć Frankowskiego na rzut wolny. I nie ma znaczenia fakt, że Portugalczyk chciał wymusić rzut wolny, a nie rzut karny. To i to jest próbą oszustwa. Słuszna druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona.
Były jeszcze wątpliwości co do tego, czy Wszołek czasem nie faulował Dadoka we własnym polu karnym.
Ale bądźmy poważni. Jeśli tu miałby być rzut karny, to zaraz będziemy szukać przy stałych fragmentach gry tego, czy czasem obrońca zbyt agresywnie patrzył na swojego przeciwnika.
Zatem ostatecznie:
- zmieniamy kartkę dla van der Hurka na czerwoną
- zmieniamy kartkę dla Mvondo na czerwoną
- podtrzymujemy wykluczenie Josue
I przenosimy się do Szczecina. Czy Gutkovskis był faulowany przez Kostasa?
Łotysz zareagował tak, jakby dostał cios łokciem w głowę. A nie dostał. W głowę trafia go tylko piłka. Kostas kładzie mu rękę gdzieś w okolicy klatki piersiowej, nie wykonuje jakiegoś ruchu łokciem, nie robi klasycznego szarpnięcia jak przy próbuje użycia łokcia jako narzędzia do wypracowania sobie pozycji. Gramy dalej.
Wapnem zapachniało przy interwencji Jeana Carlosa przy rajdzie Marcela Wędrychowskiego. Początkowo myśleliśmy, że będzie tu odgwizdana jedenastka.
Ale sędzia Marciniak widział to lepiej z boiska. Powtórki wykazały, że zawodnik Rakowa był po prostu szybszy, włożył nogę przed rywala, dzióbnął piłkę, wygrał to starcie.
Również dwie sytuacje kontrowersyjne mieliśmy w meczu Stali Mielec z Piastem Gliwice. Tam sędzia musiał skorzystać z VAR, by dostrzec zagranie ręką Wolskiego.
Niby mamy tu bliską odległość obrońcy od strzelca, ale nie ma to w tej sytuacji znaczenia. Obrońcy muszą nauczyć się przestać ustawiać w taki sposób ręce, jeśli nie chcą prokurować takich głupich jedenastek. Tutaj mamy klasyczny przykład nienaturalnego ułożenia rąk i przez to powiększenia obrysu ciała. Wapno jasne jak słońce.
Ale jedną rzecz musimy w tym meczu naprawić. Stal powinna kończyć ten mecz w dziesiątkę po tym, jak mający już żółtą kartkę Flis postawił stempel na nodze Tomasiewicza.
Atak korkami, trafienie w stopę, docisk, spóźnione wejście. Do tego wszystko pod nosem sędziego asystenta. No nie da się tutaj zwalić na to, że „sędzia nie chciał dawać miękkiej drugiej kartki”. Żółta to żółta. I tutaj się należała. Ale że Piast ostatecznie i tak wygrał, to nanosimy jedynie poprawki na rubryki „sędzia pomógł/zaszkodził”.
WIĘCEJ O SĘDZIACH:
Gówno wiecie.Przepisy po angielsku brzmią inaczej co udowodnił Lyczmański. A kibice to ciemny naród więc skąd mają znać język. A i sędzia międzynarodowy jest trochę droższy w utrzymaniu.
Ma pan rację, przepraszamy, Premier League to wyrocznia, a my chuja się znamy.
I tu się z wami zgadzam co do waszego znawstwa. I przy okazji, napisaliście, że Josue dostał jakiś immunitet, a kto mu go dał? Przecież wy przy każdej okazji robiliście z niego kogoś nietykalnego, podobnie jak wcześniej z Luqinhasa. Każdy ich kontakt z przeciwnikami traktowaliście jako faule bo się przewracali i darli mordy jak zarzynane prosiaki. Zgadzam się z Bońkiem który powiedzial, ze gdyby Josue byl piłkarską gwiazdą, to biły by się o niego możni europejskich lig. A to jest po prostu piłkarski oszust z niewyparzoną gębą – idol Weszło.
ty debilu XD jemu nie chodziło, że przepisy są z PL, tylko ,że po angielsku (k*rwa język angielski!) bo przecież ci co ustalają przepisy posługują się językiem angielskim 😀
No tak jest właśnie. Chuja się znacie
Jak bardzo trzeba być upośledzonym by myśleć że osoba podpisana „redakcja” to naprawdę jakiś Smyk czy Paczul xD
TYPYBULDOGA BLOGSPOT COM
Bla bla bla zapisy można dowolnie interpretować, dlatego są szkolenia i wytyczne dla naszych sędziów. Borski cytuje jakie wykładnie są obowiązujące w nasze lidze.
Smyk – ekispercie za dychę, gdyby Augustyniak mial prawdziwe zęby to by nawet z dziąsła nie polala się krew, a co dopiero miałyby wypaść zęby. To co wypadlo mu z ust, to fragmenty wyrobu zębopodobnego, ktore niekoniecznie musialy być zamontowane, bo mógł dokonać takiej prowokacji, żeby usunąć pilkarza Górnika z boiska, który nota bene był odwrocony do niego plecami, a jego oczy zwrócone były w kierunku piłki. Każdy zdrowy na umyśle czlowiek nie nadstawia swojej głowy tak, żeby zaraz w nią oberwać świadomie bądź nie. I ciekawe, że zaraz po tym zdarzeniu Augustyniak cieszył się jak dziecko, że mu zęby wypadły, nie jest to żenujące? A holenderski piłkarz Górnika grający dopiero drugi mecz zdziwiony, że taki cyrk może dziać się w najwyższej lidze rozgrywkowej jakiegokolwiek kraju. Przecież to nie jest junior, gral już niejeden mecz i w Polsce spotkalo go coś takiego. Jeden cymbał przewraca się symulując faule albo kłóci się z sędzią, a drugi wypluwa wyroby zębopodobne po kontakcie jego ręki z jego twarzą. Obaj z jednego klubu, ktory ciągany jest za uszy, zeby mu załatwić tytuł. Czemu takich zjawisk nie ma w meczach bez udziału tej ekipy?
Hehe… no z tą „prowokacją”, to bym chyba nie przesadzał (chociaż ch** wie co oni mają w tych łbach i do czego są w stanie się posunąć), ale z tym „wyrobem zębopodobnym”, to oczywistość… gdyby to były prawdziwe, stałe „jedynki”, to by się fch*j połamały i gość nie wróciłby już na boisko… to co wypadło, to jakiś dawno wklejony most albo nędznej jakości implanty….
Redaktorze Dobruchowski – do dzieła! Przydaj się ten jeden, jedyny raz, zrób wywiad z Augustyniakiem, rozwiej wątpliwości czytelników !!! 😉
Żeby prawdziwe jedynki mu się polamały, to Hurk musiałby mieć metalową protezę zamiast ręki i musiałby dość solidnie nią uderzyć. I rzeczywiście piłkarz L. musialby opuścić boisko, a nie cieszyć się jak dziecko.
A co ma za znaczenie czy prawdziwe czy nie? Wybił. I nie nie jest argumentem że tobie koledzy w podstawówce regularnie wybijali. Machasz łapami? Ponosisz konsekwencje – proste. Bo idąc twoim tokiem rozumowania to jak trafi np w grdykę i zabije, to tez nic nie będzie bo powie – „ja nie chciałem i to nie było mocne”
Jak komuś zrzucisz perukę to będziesz odpowiadał jak za oskalpowanie. A co ma za znaczenie czy prawdziwe czy nie?
Jak rozumiem chodzi Ci o uderzenie w głowę? jasne że tak – walisz kogoś w głowę = ponosisz konsekwencje. to nie MMA ( powtarzam : uderzenie, nie muśnięcie )
Proteza to nie zęby, peruka to nie włosy.
lol? ale wiesz ze nieprawdziwe zęby są zamontowane na stałe do Twojego ciała nie?
Tak Protefixem:
„Krem do protez Protefix Ekstra Mocny – wgryź się w życie!”
ciekawe, czy tak samo byś mówil, gdyby to Jędrzejczyk wybił te „wyroby zębopodobne”, jak piszesz, graczowi Górnika…..
Oczywiście że nie. Pamiętasz jak Jędrzejczykowi złamali bark w zeszłym sezonie? I padło ze dobrze tak brutalowi, ale jak trzeba było podać kiedy Jędrzejczyk komuś złamał, bark czy ręke to nagle nastała cisza….
Ja nie pamiętam, coś kręcisz.
Miło patrzeć na tę transformację redaktora Smyka w prawdziwego warszawiaka
i nowo-weszlackiego legionistę.
Problem w tym, że cokolwiek nie zrobi, nie napisze, i tak mu homo-sowietikusy w twarz naplują.
TYPYBULDOGA BLOGSPOT COM
Kontrowersje z Zabrza dobrze wyjaśnione. Dobrze że nie wypaczyły wyniku meczu i wygrała drużyna bardziej poszkodowana przez pomyłki fatalnego sędziego. Jak za Legią nie przepadam to bądźmy poważni, Zabrzanie zagrali taką chamówę w tym meczu że aż wstyd, nawet w takim kraju jak nasz.
I tak, przekonani zostali doprzekonani…
W przypadku Mvondo nie liczy się skutek, tylko intencja, ale w przypadku Van Der Hurka nie liczy się intencja, tylko liczy się skutek? Czyli jak zwykle wszystko tak interpretujemy, żeby legiunia była pokazana jako pokrzywdzona.
Może po prostu zmieńcie nazwę serwisu na „Weszła Legia” i przynajmniej wszystko będzie jasne. Po co łudzić się, że to obiektywny portal. Ja mam dość i wysiadam z tego pociągu, jest kilka lepszych stron o piłce.
W przypadku kiedy toczy się gra oceniamy skutek. W czasie kiedy gra jest wstrzymana i jeden gracz probuje drugiego kopnąć wystarczy sama intencja.
Po co mu tłumaczysz? O nie zrozumie. To debil.
Dałem ci plusa i pojawiło się -3. Hahahahaha!
Dałem ci minusa i pojawiło się -1. Hahahahaha!
naprawdę nie widzisz różnicy, kiedy jedno zdarzenie odbywa się w trakcie walki o piłkę a drugie kiedy gra jest wstrzymana?
Ty tak naprawdę czy to prowokacja?? Gość podbiega do drugie go – BEZ PIŁKI, ZUPEŁNIE POZA AKCJĄ w jednym celu : aby kopnąć. I kopie. Powtarzam zupełnie niezwiązane z jakąkolwiek akcją na boisku.
Jesteś za głupi żeby to zrozumieć więc piszę do innych. Liczmanski właśnie odwrotnie to przedstawił przez co się ośmieszył. Najważniejsze w tym jest że Mvondo to zrobił w czasie przerwy w grze gdzie inaczej się rozpatruje tzw. skutek.
Jeśli symulka Josue nadawała się na żółtą kartkę (pierwszy raz widzę, żeby sędzia decydował się na taką karę w stosunku do zawodnika przewracającego się w środku boiska), to zawodnikom Górnika należały się dwie żółte za identyczne zachowania.
Przeklejam co napisałem po tekstem Mazurka:
Oceniane skutków faulu może się szybko zemścić. W Lidze + Extra Krzysztof Marciniak powiedział, że Augustyniak miał już wybite te jedynki podczas innego meczu. Istnieje więc szansa, że mogłyby mu wypaść nawet przy jedzeniu niedogotowanego makaronu. Możliwe, że jakby każdy inny zawodnik oberwał w ten sposób w zdrowe zęby, to nic by się nie stało. I co wtedy? Sędzia miałby zajrzeć w kartę dentystyczną przed pokazaniem czerwonej kartki? A jakby pokazał, to czy to byłoby oszustwo względem Górnika? Jeśli by tak miało być, że za wybite zęby jest czerwona, to za chwilę zjawi się ananas, który powyrywa sobie wszystkie zęby, sprawi sobie protezę i przy każdym kontakcie będzie ją wypluwał i żądał czerwonej kartki bo oceniamy przecież skutek.
To był faul na żółtą kartkę, który skończył się stratą jedynek, ale widać było, że dla Augustyniaka to nie jest wielka tragedia, bo już przez to przechodził.
Ciekawe, bo w poniedziałek goszcząc w Meczykach tenże Krzysiu Marciniak skłaniał się już za czerwoną kartką dla Hurka 🙂
A to zaskoczenie…. 😉
To spójrz inaczej : lekkie popchnięcie przy wyskoku w srodku boiska. Piłkarz się przewraca, faul ale nawet bez kartki. Nic brutalnego. I inna sytuacja : popchnięcie przy wyskoku pod bramką. Popchnięty wali głową w słupek, traci przytomność, szpital, operacja itp… Skutek trzeba oceniać.
Jasne, co innego popchnięcie między dwoma zawodnikami, a co innego wepchnięcie kogoś na słupek, albo takie popchnięcie, że zawodnik robi krzesełko jakiemuś trzeciemu. Tylko to jest głupota, brak wyobraźni, złe ocenienie sytuacji na boisku, a stąd brak przewidzenia MOŻLIWYCH skutków swojego zachowania. Natomiast czy faktyczny skutek nastąpi to inna sprawa. Wracając do Twojego przykładu. Co jeśli popchnięty zawodnik, jakimś nadludzkim wysiłkiem, cudem, uniknąłby tego zderzenia z słupkiem? Inaczej oceniłbyś tą sytuację? Przecież to popchnięcie byłoby tak samo głupie jak z innym zakończeniem.
Nie wiem czy wczoraj oglądałeś Chelsea-Borussia. Tam w ostatniej minucie meczy Bellingham z impetem, wyprostowaną nogą, zaatakował nogę postawną Rece’a James’a na wysokości piszczela, na szczęście tylko go drasnął, ale 5 centymetrów w lewo i Reece James miałby brutalnie złamaną nogę. Sędzia chyba faktycznie ocenił skutek, bo dał tylko żółtą, ale dla mnie to powinna być czerwona. Od jakiegoś czasu istnieje narracja, że w tym kierunku zmierzają zmiany w sędziowaniu, żeby oceniać też impet, zamiar, itp., a nie tylko skutek. Dla mnie ok.
Wracając do Augustyniaka. Załóżmy, że ma on rzeczywiście fatalnie wstawione zęby (nie wiemy tego), które wypadają przy byle okazji. Czy w takiej sytuacji rzeczywiście, ich strata to wina Hurka, który wymachiwał łapami (btw., nie lubię takiego machania), jak dziesiątki innych piłkarzy w naszej lidzę, nie widziałem tam specjalnie większej siły albo celowania. Czy moze jednak okoliczności, tudzież dentysty? Nie poczułbyś się oszukany, że przy każdym innym zawodniku dostałbyś żółtą kartkę, ale Augustyniaka to trzeba specjalnie traktować, bo mogą mu wypaść jedynki? Żeby wybić prawdziwe jedynki to naprawdę trzeba by mocno przyłożyć i to na pewno zostałoby zauważone.
Dla mnie sytuacja jak dziesiątki innych. Poprawna decyzja z żółtą kartką. Co nie znaczy, że cenię sędziego Frankowskiego.
Napiszę coś o zadufanym w sobie zawodniku,o zawodniku który mysli, że jest panem ,który mysli ,że jest gwiazdą niczym Messi ,tej ligi,o jego iQ ,tak to Josue.Gość który ma kartkę ,nie wiem za co bo nie oglądałem meczu,pewnie za bycie upierdliwym,małym pryszczem na dupie.i biegnie koło zawodnika i rzuca się przed nim i dostaje czerwień i macha rękoma.Napisze wprost ..wypad z naszej ligi ty bucu ,chociaż do szmat z tym charakterem pasuje
Ale on musi grać w Legii, bo Legia musi mieć w składzie takiego oszusta. Byl wcześniej Luqinhas, teraz jest Josue. Jeśli on odejdzie, to będą musieli szukać jego następcę. Sędziowie i komentatorzy C+ (to oni mówią wozowi WAR co ma przekazać głównemu) to za mało jak się okazało, wymyślili jeszcze boiskowego oszusta.
Mieć w składzie oszusta? Piotr R. do was wraca?
By pograć w piłkarskiego pokerka z Leszkiem Piszem i kolegami Kowalczyka, ba, może nawet z Nim Samym!
nicki bille nielsen?
Huj z nim,co to ma na rzeczy
A gdzie druga żółta i karny po zagraniu ręką Vrhovca? Może nie byłoby tego całego chamstwa w wykonaniu bankruta z Zabrza, gdyby sędzia od początku podejmował właściwe decyzje. Byłoby po meczu po 15 minutach i spokój.
Tam nie było zagrania kwalifikującego do rzutu karnego. Ale samo wywalenie Mvondo tak naprawdę zamknęło by mecz.
Moim zdaniem było, bo zawodnik Górnika wykonał ruch w stronę lecącej piłki. To nie było tak, że stał z ręką przy ciele i zwyczajnie dostał piłką w rękę. Była intencja. Kiedyś Rzeźniczak zrobił coś podobnego. Niby ręka przy ciele, ale wykonał ruch całym ciałem i zablokował piłkę. Był karny i eksperci byli zgodni i sensownie wyjaśnili, dlaczego.
Dokładnie tak, ale boją się poruszać temat, bo byłoby trzecie czerwo. Ruch do piłki, piłka idąca w stronę bramki, pole karne, ręka odstająca od ciała.
Obie żółte kartki i w efekcie czerwona dla Josue jak najbardziej słuszne. Ale zabrakło mi zwrócenia uwagi na brak konsekwencji Frankowskiego – kilka minut po wyrzuceniu Josue pięknym padolino i to w polu karnym popisał się V.D.Hurk, także mający żółtą kartkę. Górnik powinien otrzymać w efekcie trzy czerwone kartki (V.D.Hurk dwie) Dla wyniku meczu to bez znaczenia, ale to oraz brak żółtej kartki za faul na Rosołku, karze jeszcze bardziej krytycznie patrzeć na poczynania Frankowskiego w tym meczu.
każe*
(pie…ny słownik)
Piłkarze Górnika powinni otrzymać wszyscy po żółtej kartce za samo wbiegnięcie na boisko. Jozue powinien otrzymać kartę nieśmiertelności, która anuluje każdą kartkę przeciw Legii. Augustyniak powiniem dostać tytanowe siekacze, którymi utnie każdy łokieć znajdujący się w jego zasięgu.
kibic bankruta?
To wronkarz ma ból dupy jak zwykle
Co wy pierdolicie o Gutkovskisie. Przecież chłop dostał tak z łokcia, że mu się polała krew, a Smyk widzi jakieś trafienie piłki w głowę XD Come on, praktycznie identyczna sytuacja co van der Hurka z Augustyniakiem, tylko z mniejszymi konsekwencjami – w jednym przypadku według Smyka czerwona, w drugim nawet bez faulu XD Bądźmy poważni
Bądźmy poważni, Gutkowski nie gra w Legii więc nic mu się nie należy.
Trzeba było oglądać mecz
Tak się składa, że oglądałem oba, a obie sytuacje widziałem po kilka razy. Chodzi mi zresztą tylko o jakąś podstawową konsekwencję, w jednej sytuacji ludzie chcą czerwonej, a w drugiej, podobnej, nie ma nawet faulu
No ja na tym załączonym screenie nie widzę łokcia na klatce piersiowej, ale wyżej. Lepszego ujęcia nie ma, bo to pewnie mecz o 15 z mniejszą liczbą kamer. Zastanawia mnie tylko, że skoro jest mniej kamer, to po co jedną cały czas kierują na Obidzińskiego z jego kobietą zamiast na boisko.
Smyku jedno zdarzenie pominąłeś – jeśli Josue dostał żółtą za symulkę to dlaczego nie dostał jej za jeszcze bardziej żenującą Mvondo?
Wystarczy spojrzeć, gdy przy akcji bramkowej dla Legii Slisz czyściutko odebrał Mvondo piłkę(jeszcze coś krzyknął w stronę rywala), a ten zwijał się z bólu jakby mu nogę urwano.
Co do 1 żółtej dla Josue to prosił się on o nią od początku meczu tylko dostał ją nie wtedy, gdy potrzeba. Właśnie w kulisach widać,że w tej sytuacji Josue bardzo spokojnie próbował rozmawiać z Frankowskim, a do czego KAPITAN ma prawo, a sędzia z Torunia nabuzował się strasznie.
I na koniec Smykowy piękny samobój – uważasz,że Hurkowi należała się czerwona i wykluczenie Josue jest słuszne?
Przecież 1 żółtą Josue dostał za tylko żółtą kartkę dla Hurka 🙂
Josue dostał żółte kartki bo ma za ciasny beret.
Sprawa jest prosta, Mvondo nie dostał kartki za symulkę, bo jej nie było. Jak dokładnie obejrzeć powtórki to widać, że był faulowany i bramki nie powinno być. Niestety Frankowski oglądał na VARze co innego.
Mvondo przewrocił się od wiatru, Slisz – czysto.
Mam nadzieję, że każda z tych 3 sytuacji, a także każda następna w kolejnych meczach
będzie wliczana do „Sędzia zaszkodził” Legii, a ów sędzia doczeka się również kilku-nastu artykułów. Musi powrócić normalność!
(a to że inny sędzia Raczkowski wypaczył mecz Stali nie dyktując karnego pozostawmy maluczkim i ich małym problemom.)
Musi być jak najwięcej takich artykułów o Legii, bo wtedy jest największa klikalność. Zlatują się kibice kuchenkorza i lamentują. Wyją i ujadają!!! Cały Poznań chórem!!!
Ale jakby co, to oni wcale nie mają kompleksu. Nie nie…
Weszło podaje swoją wersję (full max) jako jedyną i ostateczną, wbrew opiniom
innych sędziów, piłkarzy i kibiców. Ma do tego prawo, tak jak i my mamy prawo się z nią zgadzać.
To zaś że widzisz tu lament, wycie i ujadanie (i kompleksy) to już raczej kwestia wykształcenia i IQ.
Pozdrawiam ze Szczecina!
Tu nie chodzi o ten konkretny przypadek ale o całokształt. Wystarczy napomknąć cokolwiek o Legii i zaraz pełno kuchenkowiczów. Ty jesteś jednym z wielu potwierdzającym to co piszę, ciągle masz ból dupy o Legię i Warszawę. Jesteś tak samo głupi jak ten co tu pod milionem nicków udaje kibica Rakowa. Tak samo głupi, mimo prób udawania mądrego. W tym mieście doznań to byście bez Legii ochujeli. A już najlepsze jest jak na jakieklowiek słowo krytyki pada odpowiedź: ale legła to, legła tamto…
Przykład:
– Skóraś jest chujowy, nie powoływać go do kadry.
– Taaa pewnie, lepiej Karbownika z legły co go do Barcelony mieli sprzedać.
Wasz ból dupy jest żenujący i śmieszny.
Inaczej, Strona jest siłą rzeczy zdominowana przez legionistów i widać że pozostałym znudziło sie dawno jałowe przekomarzanie z nimi.
Jako nowy, po prostu uporczywie przypominam dla choćby minimalnego balansu podstawowe i już nawet przez nich zapomniane FAKTY.
Jak choćby z tym Leszkiem Piszem rocznik 1992.
A co do czasem ordynarnego wspierania Legii przez sedziów to jest ono oczywiste dla reszty Polski i tak rzucające sie w oczy (na tle warszawskości i mistrzowskości Legii) że nie sposób o tym nie wyć,
skoro jest bezkarne i medialnie odwracane ogonem kota.
I tak pozostanie, bo taki jest gen Legii, stolicy i całego tego układu pookrągłostołowego, o ich mediach nie zapominając.
Ty znowu o szklanych butelkach?
Josue dostał pierwszą żółtą kartkę za to że zwrócił panu,,sędziemu”uwagę na chamski faul popełniony na R.Augustyniaku,którego pan,,sędzia” raczył nie zauważyć,miał do tego prawo jako kapitan(jakoś nie był taki konsekwentny w stosunku do piłkarzy G.którzy co chwila do niego doskakiwali z pretensjami..może się bał?bo robili to bardzo agresywnie i w większej ilości!)kartka czerwona,była wpisana w taktykę na mecz G.co po ostatnim gwizdku przyznał kapitan G.nawet pan smutny trener temu nie zaprzeczył,stwierdził tylko że mieliśmy 93 okazje do strzelenia bramki a wygrała ,,drużyna nie lepsza ale skuteczniejsza” i znów byliśmy lepsi tylko nie wyszło.
Problemem Frankowskiego jest jego kompletny problem z komunikacją. Josue pyta go jak to jest, że Augustyniakowi wyleciały dwa zęby i nie ma czerwonej kartki, a Frankowski odpowiada „przestań bo dostaniesz kartkę” i gdy drugi raz zadaje to samo pytanie to leci kartka. Sorry ale w tamtym momencie chyba wszyscy oglądający mecz zadawali sobie to samo pytanie, a podejście Frankowskiego w stylu „nie twoja sprawa bambo, idź stąd bo dostaniesz żółtą” jest średnie. Jak takie samo podejście miał przy tłumaczeniu sytuacji z Mvondo i każdej innej to nie dziwię się ze piłkarze wokół niego zachowują się tak jak się zachowują. Zresztą też na podstawie tego co pokazali w C+ nie ma co się jakoś rozwodzić nad tą sytuacją, po prostu pozostaje życzyć innym drużynom w lidze żeby ich piłkarze nie chcieli rozumieć decyzji Frankowskiego.
w punkt
Dokładnie , w punkt.
Jedna ważna uwaga: gdyby Frankowski dał czerwoną Hurkowi, to Josue nie dyskutowałby z sędzią i nie dostał żółtej kartki.
Lyczmański swoim ostatnim występem zezwolił, by piłkarze jednego zespołu podbiegali kilka metrów do przeciwnika i go kopali, a sędzia za to karał tylko żółtą kartką…
Rozumiem zamysł przepisu o nieumyślnym kopnięciu (stały fragment gry, gęsto w polu karnym, ktoś nie tak ruszy nogą… pan paprotka stwierdził, że w takiej sytuacji nawet stempel jest dozwolony…), ale jednak podbiegnięcie do rywala powinno chyba kasować tekst o braku umyślności…
Skoro Josue zółta za symulkę na środku boiska (spoko, bez dyskusji) to w takim razie powinno wylecieć jeszcze dwóch piłkarzy Górnika którzy też symulowali i też była by to druga żółta (jeden w polu karnym, drugi tuż przed). No chyba że dla Josue są jakieś inne przepisy dotyczące symulowania według was I Frankowskiego.
Tak na marginesie,Gutkovskis krzyczał za cicho,gdyby robił to tak jak to robią inni,,gracze” Rakowa pełną piersią i trochę bardziej przyaktorzył,kto wie..?karny murowany!
Swoją drogą to skoro za samo podbiegnięcie do cieszących piłkarzy jest żółta to czemu 3 pozostałych gości z Górnika nie dostaje żółtej? Na przykład fakt, że taki Janza skończył ten mecz bez kartki to jest jakiś największy absurd. Nie dość że wywołuje jakąś przepychankę przy sytuacji z Mvondo, to właściwie przy każdym starciu i faulu awanturował się z legionistami i Frankowskim. Jeżeli mówimy, że Josue należały się kartki to fakt, że Janza przetrwał pierwszą połowę jest cudem albo czyjąś niekompetencją. Pozbądźmy się Frankowskiego z ligi. Na serio. Tu nie ma co mieć pretensji do Jędzy, że mówi że wolałby żeby Frankowski już mu nie sędziował. Każdy piłkarz w lidze powinien mieć prawo, żeby to powiedzieć po prostu. Facet od samego początku swojej przygody w Ekstraklasie sprawia wrażenie gościa, któremu kradli kanapki na przerwach. Można odnieść wrażenie, że swoimi decyzjami i zachowaniami probuje coś udowodnić, coś pokazać. Jest chimeryczny, raz coś gwizdnie, innym razem nie gwizdnie. Raz za coś da żółtko, drugim razem nie da. Nawet jako VAR potrafił wołać sędziów w sytuacjach totalnie z dupy. Najgorsze, że Sylwestrzak idzie w jego ślady. Są lepsi i gorsi sędziowie ale taki Przybył jest po prostu pierdołowaty i czasami się pomyli natomiast taki Frankowski sędziuje tak, że człowiek ma wrażenie, że sędziuje tak żeby coś udowodnić.
Chujowe jedynki sobie wprawił gdzieś na zadupiu to mu wypadły ! Smyk ocknij się naczelnym nie zostaniesz wiec wyciągnij głowę z dupy stanowskiego !!!
A Josue nie jest kapitanem ktory wlasnie ma bronic i rozmawiac z sedziami?
Dlaczego w rubryce „sędzia pomógł” Legia ma 1? Jakoś nie przypominam sobie, by Legia miała coś w tej rubryce poprzednio.
To pewne że za każdy razem przy temacie dotyczącym Legii wypełza z nory endrju i inni psychopaci:)
Dla obiektywnych :proponuję zobaczyć czerwo dla Kapuadiego z przed paru tygodni oraz dla Kante z przed 2 lat (dla leniwych:przerzucił piłkę nad pomocnikiem i patrząc się na nią kopnął w jaja obrońcę który wpakował mu się w tym czasie pod nogę. Czerwo 3 mecze tak jak u Kapuadiego). Odnośnie zębów:proszę zobaczyć jak Śpiączka łamie nos Nawrockiemu a w poprzednim sezonie ktoś Rose. Ta telepeta Liczmanski zawsze broni agresorów pomimo że uderzenie nastąpiło ponad sekundę od wybicia piłki przez obrońcę. To są takie same agresywne wejścia jak wyjście bramkarza do dosrodkowania z wysuniętym kolanem. Na koniec. Ten bandyta Jędrzejczyk powinien co mecz wylatywać z boiska-tak piszą ameby forumowe. Jedno konkretne pytanie :kiedy komuś zrobił krzywdę (uszkodzone zeby, nos, oko, kontuzja nogi)?
A czy Josue, jako kapitan, nie ma prawa rozmawiać z sędzią???
Czerwona dla Hurka – nie
Czerwona dla Mvondo – tak
Czerwona dla Josue – tak
Dziękuję za uwage, można się rozejść.
To weszło w stronniczości już tvpissss dogania
Co ty nie POwiesz… 😉
Żenujące, wszyscy sędziowie jednoznacznie ocenili występ pana Frankowskiego pozytywnie i stwierdzili że nie popełnił błędu ! Ludzie zresztą też. Jedynie oko kibica Legii widziało co innego…
Siur