Kojarzycie zapewne tę serię memów z wąsatym, pulchnym panem, który rzuca tekstami do szeregowych pracowników typu „panie Areczku, kawa Lipton jest dla zarządu, dla pana pół torebki Sagi”. Klasyka polskich januszexów, gdzie szeregowy pracownik jest traktowany jak mebel, którego można zastąpić skończoną liczbą studentów na stażu. Coś nam podpowiada, że wkrótce słynnego pana dyrektora z memów może zastąpić Dariusz Mioduski, a za typowy januszex zacznie uchodzić Legia Warszawa.

Nie tak dawno Mateusz Borek z Kanału Sportowego poinformował, że młodzi piłkarze Legii, którzy są ulokowani w bursie akademii klubu, mają dopłacać 500 złotych miesięcznie za obiady. Radosław Mozyrko na łamach legia.net przyznawał: – Z tego, co się orientuję, to chodzi chyba o wyżywienie, lecz nie wiem dokładnie dlaczego zostało to wprowadzone, więc nie chcę wypowiadać się na ten temat. Najlepiej byłoby zadzwonić do Marka Śledzia, dyrektora akademii.
Już wtedy zapaliła nam się w głowie lampka, że to naprawdę ciekawe podejście, ale uznaliśmy, że nie jest to jeszcze temat do grzania. Ale z dzisiejszych doniesień wyłania się naprawdę mało ciekawy obraz funkcjonowania Legii.
Otóż na początku tego roku na treningu jedna z zawodniczek Legii doznała kontuzji. I to takiej poważnej – zerwała więzadła krzyżowe przednie w prawej nodze. Koszty operacji i rehabilitacji wynoszą około 25 tysięcy złotych. Zaznaczmy, że zawodniczka Legia Ladies nie doznała urazu podczas schodzenia ze schodów, na spacerze czy na lodowisku podczas weekendowego szusowania na łyżwach, ale na treningu drużyny.
Jak to wygląda na normalnym, profesjonalnym poziomie uprawiania sportu? Nie mówimy o klubie z A klasy, gdzie po prostu kontuzjowany piłkarz czeka na operację na NFZ i do gry może wróci, a może będzie czekał tyle, że będzie kwalifikował się pod rozgrywki oldbojów. Otóż na profesjonalnym poziomie – a do takiego chyba aspiruje Legia – zgłasza się przypadek do ubezpieczyciela, ogarnia operację w klinice związanej z klubem umową i po operacji wysyła się ją do fizjoterapeuty na rehabilitację.
Niestety widocznie któryś z tych punktów w Legii nie działa, bo dziewczyna musiała założyć zbiórkę na zrzutka.pl. Dość szybko zebrano ponad 13 tysięcy, ale zbiórka została zdezaktywowana. Przypuszczamy, że komuś w Legii zapaliła się lampka ostrzegawcza – oho, wystawiamy się znów na strzał, dogadajmy się jakoś z dziewczyną, nie ma co sobie o 25 tysięcy psuć PR-u, można to jeszcze załatwić. Przynajmniej mamy taką nadzieję, że skoro mleko się już rozlało, to chociaż – nieudolnie i post factum, ale jednak – ktoś poszedł w Legii po rozum do głowy.
Sprawa z kasą za wyżywienie i przypadek piłkarki pokazują jednak sposób funkcjonowania Legii. Patrzymy w raporty Deloitte, słuchamy pana Mioduskiego i jego klakierów – wszystko wygląda pięknie, duże przychody, nadal ligowa czołówka. A później przychodzi co do czego i nie ma na obiady dla dzieciaków wychowywanych przez klub albo na operację dla piłkarki.
Co będzie dalej? Zawodnicy z rezerw mają na zmianę tankować klubowy autobus podczas wyjazdów? Rosołek ma zbierać ciuchy kolegów po treningach i zawozić do pralni? Runjaic będzie jeździł do Decathlonu po piłki? Sekcja koszykówki będzie robiła zrzutki na wynajęcie hali?
Później sobie przypominamy, że trzeci bramkarz pierwszej drużyny Legii zarabia ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie i zaczyna nam się klarować obraz przedsiębiorstwa, w którym niektóre działy są przeinwestowane, a w niektórych kasy brakuje na tak elementarne rzeczy, jak ubezpieczenie czy sensowna opieka medyczna. Nie przeszkadza to jednak panu Mioduskiemu szczerzyć się do aparatu podczas pozowania do zdjęć z zespołem Legia Ladies.
My wiemy, że piłka nożna kobiet nie jest jeszcze na tym poziomie finansowym, co futbol w wydaniu mężczyzn. Z uśmiechem politowania słuchamy głosów typu „piłkarki powinny zarabiać tyle, ile piłkarze”. Natomiast jeśli już bierzesz się za współtworzenie Legia Ladies, dajesz im herb klubu, pozwalasz na firmowanie tego nazwą „Legia”, to dołóż wszelkich starań, by to wyglądało poważnie.
A w tym wypadku wygląda to na jakże januszerski styl zarządzania. Czyli najpierw – brak sensownego ubezpieczenia. Następnie – zajęcie się sprawami pracownika/pracowniczki dopiero po tym, jak coś złego się wydarzy. A znając mechanizmy wkrótce Legia wyda jakieś oświadczenie, w którym posypie głowę popiłem i przyzna, że tak nie przystoi, tak nie może być. I oby tylko na słowach się nie skończyło – niech te piłkarki wiedzą, że jeśli podczas gry dla Legii coś skręcą sobie kostkę, to nie będą musiały googlować hasła „domowe sposoby na opuchliznę”.
zytaj więcej o Ekstraklasie:
Zakokolak kupuje wam lipton czy sage?
Saga dla areczkow lipton tylko dla pana ministra Bortniczuka
Co z tym ministrem? To on jest właścicielem Legii?
Przygłupie z Podlasia, politykę zostaw na Onecie czy Wirtualnej.
Polityk się kurwa znalazł co zapomniał debila Muchę.
Jeśli już to debilkę ćwoku! Okaż kobiecie szacunek zanim zaczniesz ją obrażać. Kultura, to się tak nazywa!
Kobieta to człowiek szowinisto i dostaje tyle szacunku na ile zasługuje, wbij to sobie do łba i nie wyskakuj więcej z ta simpowa gadka tutaj.
Czaskowiankę im kupuje, a raczej nabiera. Stołeczny specyjał. PS Czy to prawda, że remont tej nieszczęsnej oczyszalni potrwa jeszcze 3 lata? Ja bym nad Wisłę nie chodził. Smród i natarczywe warszawskie homosie.
Wylizałaś już jajca swojemu panu w pampersie i dwu różnych butach? Wiem że to fleja ale tobie to na pewno nie przeszkadza. Lubisz ser zza niskiego kapelusza!
Tusk, wyznaczony przez Niemców na führera totalnej opozycji miał być ich cudowną bronią – ową wunderwaffe – przy pomocy której uda się spacyfikować Polskę, a Polaków sprowadzić na łono postępu i praworządności. Czyli na łono wiodącej Republiki Federalnej Niemiec w przyszłej Rzeszy Europejskiej….
Żeby rozpocząć oficjalny ostrzał Polski z wysuniętego ramienia Platformy Obywatelskiej – dotychczasowy przewodniczący tej organizacji musiał się zdymisjonować, by komitet centralny mógł wybrać nowego przewodniczącego, czyli Donalda Tuska – dobrze znanego twórcę „ch..,d…i kamieni kupy” z czasów sprzed swojej ucieczki z Polski do Brukseli.
I tak się stało, zgodnie z tradycją partii nowego typu, czyli zgodnie z tradycją Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przejętą przez Partię Obywateli. Zgodnie z wytycznymi Berlina (za czasów PZPR z Moskwy), Borys Budka zdymisjonował się w dniu 2 lipca 2021 roku, a już dnia następnego komitet centralny Platformy Obywatelskiej wybrał nowego wodza Partii. Jak twierdzą wtajemniczeni, oficjalną przyczyną rezygnacji Borysa Budki był zły stan zdrowia, potwierdzony – podobnie jak w przypadku rezygnacji tow. Władysława Gomułki przez konsylium lekarskie: „W dniu 2 lipca 2021 roku w godzinach rannych u przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budki wystąpiły poważne zaburzenia czynności serca, uniemożliwiające mu dalsze kierowanie partią”…
W tym miejscu należy dodać, że w związku z ucieczką Tuska do Brukseli i jego rezygnacją z funkcji przewodniczącego w dniu 8 listopada 2014 roku, Platforma Obywatelska przerżnęła w 2015 roku wybory parlamentarne i od tego czasu zajmuje się wyłącznie ostrzałem Polski – zarówno od strony ulicy, jak i z zagranicy. Wysyłając w 2021 roku Tuska do Polski Niemcy mieli nadzieję, że Tusk wreszcie obali rząd PIS-u, zanim dojdzie do wyborów w 2023 roku, które mogą być śmiertelne dla PO i co oczywiste – dla planów sfederalizowania Polski w ramach Rzeszy Europejskiej.
Wszystkie bowiem dotychczasowe próby zadym ulicznych, puczów i Majdanów trwające od końca 2015 roku aż do dnia 3 lipca 2021 roku – organizowane przez Ewę Kopacz, Grzegorza Schetynę i Borysa Budkę – zakończyły się totalnym fiaskiem. I to mimo tego, że partia rzuciła do boju oddziały bojówkarzy pod kierownictwem Trójzęba i słynnego Farmazona. Na nic się też zdało wypuszczenie na PIS Lamparta i legendarnego Józefa Grzyba! W tej sytuacji tylko Donald Tusk miał się stać cudowną bronią na błyskawiczne zwycięstwo RFN-u, czyli na znany już z II WŚ blitzkrieg.
Niestety. Trwający od 3 lipca 2021 roku ostrzał Polski i Polaków przez nowego führera totalnej – antypolskiej opozycji nie doprowadził do zainicjowania wojny domowej – w tym do marszu na Warszawę legendarnego agenta bezpieki TW Bolka na czele dwumilionowej armii – podobnie jak to się stało w krajach latynowskich. Cykliczne próby Tuska, by przerazić Polaków nadciągającym krachem gospodarczym, brakiem ciepła – węgla i gazu, masła i cukru oraz powszechnym zatruciem rtęcią – też spełzły na niczym. Kiedy więc PIS przegłosował zmiany w ordynacji wyborczej, a więc zwiększenie ilości lokali wyborczych oraz wspólne liczenie oddanych głosów przez całą komisję wyborczą – widmo kolejnej porażki w wyborach parlamentarnych stanęło przed oczami niemieckiej wunderwaffe, czyli przed wilczymi oczami Donalda Tuska…
W tej, dramatycznej dla Platformy Obywatelskiej i co oczywiste także dla Berlina sytuacji – zdesperowany Donald Tusk postanowił postraszyć Polaków (podobnie jak to czyni Putin wobec Ukraińców), dawno nie stosowaną taktyczną bronią atomową. Donald Tusk, występując w Senacie oświadczył: „Mamy w naszych szeregach Sławomira Nitrasa i nie zawahamy się go użyć”!
Donald Tusk ogłosił więc, że za „pilnowanie” wyborów, a w zasadzie za „piłowanie” wyborców – odpowiadał będzie właśnie Sławomir Nitras – zwyczajny łobuz i cham nie mający oporów, by grzebać w torebkach posłanek PIS-u!
Tak się jednak nie kończy epopeja Donalda Tuska w Polsce. Ta niemiecka marionetka, chodząca za sprawą Niemców także na kacapskiej smyczy – zrobi wszystko (jak to sam ogłosił), by dojść do władzy. Czym jeszcze poza Nitrasem może zdesperowany Tusk postraszyć Polaków jeszcze się dowiemy. Bo choć Tusk to nie Putin, ale przecież także może postraszyć Polaków bombą atomową. Oczywiście na skalę możliwości Platformy Obywatelskiej…
Wow, odnalazł się kolejny z braci Grimm
Won do piekła, kurwo wściekła!
To taki elementarz, więc reakcja reakcji i analfabetów nie dziwi.
Niemniej, trzeba dodać, że ten sam PiS, mimo bycia w prawie na mocy traktatów stowarzyszeniowych, godzi się się na szaleństwo klimatyczne i cywilizacyjne, którego efekty będą dla polskiej (i europejskiej) gospodarki podobne, jak skutki wojny dla Ukrainy.
Genialne. Genialne.
Trafiłeś w 100% i spodziewaj się minusowania od dyżurnych „europejczyków”. Prawda boli. Tusk namawia do wojny domowej i dąży do niej. Jeżeli ktoś chce aby jego dzieci i wnuki mówiły po niemiecku i były podludźmi, głosuj na Tuska.
Proponuję zmianę nicka. Kaziu Deyna był Kaszubem, tak jak Tusk. Kazia też nazywałeś Niemcem? Bolszewicy z PiS-u rozleźli się po całym internecie. Nawet na stronach sportowych.
Od osmiu lat Kaczyński dzieli Polaków na dwa sorty a wy pierdolicie ciągle o Tusku.
Dziel i rządź
Ech
Gdzie tam Tuskowi do naczelnego wodza, który kordonem policji dzień i noc chroni swój dom przed własnymi obywatelami
Całe szczęście, że ma taką ochronę. Biorąc pod uwagę stopień zidiocenia niby normalnych, a de facto autentycznych wariatów wyrażających się o nim gorzej niż Ukraińcy o Putinie i życzących mu bez żadnego zażenowania śmierci, bardzo ważne jest, by trzymano ich na dystans.
Co. ? Ty te dziury z Lenpart ma czele nazywasz obywatelami ? Jak serio w to wierzysz to nawet mi przykro.
Myślisz, że takie pierdolenie robi jeszcze na kimś wrażenie? Oprócz debili po pisowskiej trepanacji narządu, w którym ludzie mają mózg?
Fajną masz pracę, że możesz pisać takie pseudoumysłowe pawie, do tego co za to płacą. Zaradny skurwiel z ciebie.
Ale się wysiliłeś na temat yebanego ścierwoPiSu. Huj w dupę tym kaczym złodziejom. Pójdą siedzieć
Dlaczego twój tatulo jest jego panem?
Zarówno twój (celowo z małej litery ) nick jak i treść wypowiedzi świadczą, że jesteś kompletnym debilem.
Pewnie zza kapelusza dziadzi Gerarda smakuje najlepiej
Wiesz ćwoku ,że specjalne przeinaczanie czyjegoś nazwiska świadczy tylko i wyłącznie o osobie , która to robi?
ja niestety Plocka wiec musze pic te popluczyny od szanownego prezydenta trzaskowskiego
Pewnie, zdrowiej będzie nogi w Odrze pomoczyć.
Smyk z Poznania (ale nie samego) pisze o Legii. Nawet nie chce mi się czytać tych kocopołów
Czekałem na taki komentarz XD Legiuniowi troglodyci – nieważne co piszą, jaki jest stan faktyczny, ważne KTO pisze…
Jakim cudem internet (i nie tylko) zdominowały banieczki – klasyka Rejsu do potęgi nieskończoności – lubimy to co lubimy i znamy XD
Nic nie jarzysz 🙂 część od „co dalej” pokazuje prymitywną chęć zabłyśnięcia na fali powszechnych antylegijnych nastrojów. Wg mnie jest to nie mniej żałosne niż same fakty których oczywistą żenadą nie zamierzam się jarać tak jak nie wyskakuje się przed tłum krzycząc „ej a wiecie że 2+2” (wielkie, kurwa, halo). Cieszę się z Istnienia ciebie i Tobie podobnych czereśniaków – darmowy ubaw. Czytam z Was jak z książki:) ciao!
Prawda. Czołowy spoceniec w temacie Legii, gdy jest jakiekolwiek jej potknięcie. W latach 2011-2020 grzecznie czekał w budzie, skulony jak kundel 😉
Myślę, że tu bardziej chodzi o to, że Smyk o Lechu pisze tylko i wyłącznie w superlatywach, a o klubach rywalizujących bezpośrednio tylko teksty jak ten
Bo jesteś za płytki żeby czytać artykuły, widzisz Legia i jesteś pewien że leci pocisk
Dokładnie chce namącić w największym polskim klubie.
NAJ CO??? ILE SPRZEDALISCIE KARNETOW??? HIHIHIH NAJWIECEJ??? NIE WIADOMO KIEDY TO BYŁO!
Pytanie brzmi: po co się bawią w drużynę kobiecą, która nigdy nie przyniesie ani grosza z biletów, bo nikogo nie obchodzi?
Nikt nie ma profitów z biletów bo na piłkę kobiecą wchodzi się za darmo. Nie ważne czy to ekstraliga czy kadra
Z tego co wiem, taki jest wymóg PZPNu, żeby dostać jakieś dofinansowanie. Poza tym w Europie, żeby jakoś wyglądać, obstawia się wszystkie sekcje piłkarskie.
Po to, żeby przeczytać parę ciepłych słów na swój temat w Wyborczej i Wysokich Obcasach.
Kocham mizoginów troglodytów dla których „piłecka tylko dla prawdzifyh samcuf” XD
nigdy nie przyniesie ani grosza z biletów, bo nikogo nie obchodzi
Wypierdalaj.
Ty jesteś jakiś głupi czy udajesz?
A kto broni 18 milionom Polek chodzić na mecze kobiecej piłki nożnej?
Bo do takiej drużyny wkrótce będzie się powszechnie wprowadzać rosłych facetów,
którzy (wbrew wszystkim nienawistycznym genderofobom) ostatnio poczuli się kobietami,
poczuwszy przedtem zapach dużych pieniędzy TRANSFEROWYCH i TRANSEKSUALNYCH, od rozlicznych fundacji o mottach równie prawdziwych, jak francuskie „Wolność, równość, braterstwo 😉
Na tej samej zasadzie już dawno nie powinno cię być na świecie bo rodzina też ma cię w dupie i pomimo że przez 16 lat inwestowali w ciebie niemały pieniądz nigdy się nie spłacisz, bo jesteś życiową ofiarą. Mnie futbol kobiecy interesuje i możesz wypierdalać.
Ty weź się nie zesraj… i co, dla jednego banana, którego siostra czy tam dupa próbuje kopnąć prosto piłeczkę (czego i tak się nie da oglądać), należy wprowadzać OBOWIĄZEK utrzymywania całej sekcji, która nie jest w stanie sama zarobić nawet na suche bułki na śniadanie???
Sam wypierdalaj, ciołku 🙂
Skoro jest kurs na męską grę i tolerowanie dewiantów to pozostawię
tę aberrację nie ustosunkowawszy.
A po co takie spółki jak kghm czy inne pge inwestują kolosalne pieniądze w kluby, które mistrzem zostają średnio raz na 100 lat? Przecież to też nigdy się nie zwróci.
Moglibyście trochę zmądrzeć w końcu.
No Legia się zwraca Miodkowi, że hej 😀
stwa.za ile PO chciała je, tuż przed swym upadkiem sprzedać, a ile one później wniosły (i dalej będą) do budżetu państwa polskiego.
No zwłaszcza te górnicze wnoszą do budżetu w chuj pieniędzy i jeszcze trochę
No to czekamy na kluby finansowane z dochodów ze spółek wiatrowych.
Lechia mistrzem? 😉
Jeszcze zobaczysz jak kobiecy futbol przyporzy nam więcej frajdy niż futbol tych nażelowanych gogusi nazywających się profesjonalistami wspieranych szrotem z zagranicy.
Serio w to wierzysz? 🙂
Póki co, to wy żelowane gogusiarstwo, rżnie się po nogach jak trza.
A Żelka się nie czepiaj, bo….. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JEST DOFINANSOWANIE Z PZPN ORAZ OD MIASTA NA SPORT!
„Klasyka polskich januszexów, gdzie szeregowy pracownik jest traktowany jak mebel, którego można zastąpić skończoną liczbą studentów na stażu….”
Ty, Smyku… ale co ty się przypierdalasz do ległej jak u was w tej – pożal się Boże – „redakcji”, jest dokładnie tak samo 🙂
Ale u nich to jest krzysztofex a nie januszex, nie dopierdalaj się 😀
Zakolex
Po pierwsze w innych klubach, jak Lechia były już takie przypadki i też robiono zrzutkę, ale afery nie kręciłeś.
A po drugie Smyku – Legia Ladies nie należą do Legia Warszawa S.A. a do Legia Soccer Schools.
I raczej 2 podmioty nie mogą ot tak sobie przekazywać pieniądze między sobą.
Nie mogą, ale jak wkurwieni kibice zrobili hałas to sposób się znalazł 😉
Legia to Legia, nie ważne co tam jest dodane w nazwie. Herb ten sam, barwy te same to i ten sam wspólny wstyd. Żenada Mioduskiego nie przestaje zadziwiać.
Jednak jesteś debilem xd
To niech herb zapłaci tej dziewczynie, skoro dla Ciebie to wszystko jedno i to samo. Albo kibice, w końcu się mówi „Legia to kibice” xd
A kogo obchodzi kobiecy futbol?
Pomyśl tylko! Po tym jak płeć zmienią Jędza (tak po prawdzie, to już się stało),
Jozue i Kapustka, Legia wreszcie będzie miała tego swego wymarzonego mistrza,
i tym razem już bez pomocy sedziów od 1szej kolejki….
Piździejczyk jest kurwa tak brzydki, że tutaj i sto operacji choć w minimalnym stopniu upodobniających do kobiety na nic się nie zda. Przegrałby w cuglach nawet z niejakim Bęgowskim, dziś panią Anią, buahahahaha.
Wiesz… skoro większość debili uważa Lempart za wyjątkową kobietę, a babcię Kasię… za babcię, to sprawa się komplikuje, acz na szczęście, nic nie powstrzyma postympu!
Do Pana Autora – nie zesraj się:)
ty powinieneś się nazwać brainLess, jak 90 % tej waszej żylety
Brain(L) ? 😉
Kiedy przestaniecie wciskać ludziom że te wasze ameliniowe medaliki są srebrne? Mówicie ze Nejamn to bokser?
Profesjonalizm – piłka nożna kobiet. Wybierz jedno. Co nie zmienia faktu że Szopen to pizda do kwadratu.
I znów pseudo dziennikarzyna wysrał artykuł z dupy ..czy weryfikowaliscie te informacje ? Czy są prawdziwe ? Jakie były powodu ? Dlaczego tak wyszło z tą zawodniczka itp …? Ja wiem Legia się klika ale bądźcie chociaż odrobinę obiektywni i rzetelni .Kompromitują was takie artykuły …
Uwielbiam! O słomie z butów i januszowaniu pisze portal, który tak cudownie ominął temat premii dzielonych przez Michniewicza, jego publiczne kłamstwa i jeszcze sprzedawał propagandowe bzdury, o tym jak jest kochany przez kadrowiczów, byle tylko ratować dupę koleżce. Jesteście dnem, już nie tylko merytorycznie, ale przede wszystkim moralnie. Oczywiście wzmianki były na ten temat, gdyby nie było to nawet wasi wyznawcy by się wkurwili. Ale analiz rodem z tego tekstu, z takim poziomie złośliwości, jakoś nie uświadczyliśmy.
Jakoś, gdy Michniewicz kręcił na temat kontaktów z szefem mafii korupcyjnej, kłamał na temat premii, obrażał na waszej antenie nielubianych dziennikarzy, jakoś wtedy nie uświadczyliśmy artykułów o słomie z butów i januszowaniu na czołówce strony.
Ale jak temat dotyczy Legii, w której rządzi gościu, którego nie lubicie – bo jest w opozycji do waszego koleżki, kolejnego z klitki wzajemnie spuszczającej się na siebie „elyty”, to oczywiście – wtedy piszemy. I dajmy jeszcze łeb Mioduskiego, bo tak, z pewnością w organizacji w której pracuje 200 – 300 osób, jest masa menadżerów i dyrektorów – na pewno prezes wie o kontuzji zawodniczki w jakiejś drużynie z niszowej dyscypliny. Prawda? W dupie z prawdą, byle przekaz się zgadzał.
Jesteście absolutnie obrzydliwi. Dno przenieśliście już dawno temu, ale kopnięcie dalej. Szczerze życzę wam wyrżnięcia tymi durnymi łbami w beton.
Warto jeszcze dodać że obecne problemy finansowe Legii, to pokłosie działań ich idola Leśniodorskiego który sobie wymyślił wydawanie więcej niż realnie mogą, licząc jedynie że z europejskich pucharów się zwróci. Za niego były sukcesy i życie na kredyt, za który teraz Mioduski jest jebany, bo on spierdolił przy pierwszej okazji.
Dokładnie. A tamci złodzieje z czasów BL nawet się nie kryją, jak przepierdalali wtedy pieniądze, o czym opowiadali choćby na KS. Tylko, że żeby połączyć pewne fakty trzeba mieć IQ wyższe niż 10 i nie spuszczac się nad Stanowskim pod każdym postem xd
A co ma Czesiu i ta wydumana afera do tego konkretnego tematu?
Niby krytykuje się Weszło za pro-legijne nadstawienie, a tu gdy już coś
krytycznego i konstruktywnego zarazem na ten temat napiszą, to znów
malkontent na malkontynencie.
„ – Z tego, co się orientuję, to chodzi chyba o wyżywienie, lecz nie wiem dokładnie dlaczego zostało to wprowadzone, więc nie chcę wypowiadać się na ten temat. Najlepiej byłoby zadzwonić do Marka Śledzia, dyrektora akademii.”
I co, zadzwoniłeś? Wyjaśniłeś?
Wiele można Legii zarzucać, ale ten ”artykuł” to dobitny przekaz, jakim gównem stał się ten portal. Nawet nie próbowałeś „dziennikarzu” wyjaśnić szerzej obu sytuacji, przedstawić punktu widzenia drugiej strony.
I jeszcze ta próba stworzenia mema. Jakbyś miał Smyku jeszcze trochę przyzwoitości, to byś ten paszkwil usunął.
Czekaj, czekaj.
Zanim ostro pojedziesz z autorem, może sprawdź, czy przypadkiem gość nie pisze prawdy.
Pewnie sam bym nie uwierzył w takie historie, gdybym nie znał faktów.
Nie wiem jak z tymi Ladies było na prawdę i jak się sprawa zakończy, znam natomiast młodego człowieka, który do niedawna mieszkał w LTC. Prawdą jest, że na rodziców spoczął obowiązek dopłacania do wyżywienia. Ale to nie tylko o te 500 zł. chodzi. Chłopaków obciążano rachunkami za piłki, które zginęły na jednym z wyjazdów. Mnie jako Legionistę takie historie i śmieszą i dobijają jednocześnie.
Pamiętam czasy, kiedy na Fortach pod prysznicami była tylko zimna woda, o strojach, piłkach nie ma co wspominać. Dopłaty do posiłków to w sumie też tylko 500 (każdy, kto wychowuje dzieci wie, jak małym procentem jest te pół tysiąca miesięcznie). Z piłki też kiedyś płaciliśmy nawet na podwórku, jak pożyczone zginęły…
I tylko biorąc pod uwagę, że to się dzieje w największym klubie w kraju, człowieka dobijają takie informacje. Zrezygnować z kontraktu jednego leszcza ze Słowacji czy innego kraju dla odrobiny przyzwoitości i traktowanie prawdopodobnie PRZYSZŁOŚCI (choćby kilku tylko się wybiło), to chyba nie zabolałoby bardzo kadry.
Ilu to przepłacanych Langhilów, Trickowskich czy innych Dyegów przeeinęło się przez kadrę…
I najważniejsze, okazuje się, że po rozstaniu z LTC młody piłkarz ma zwrócić kozulkę meczową. Kurwa, młody gość, który będzie szukał szczęścia gdzieś w Polsce, Lubin, Gliwice, może Szczecin lub Płock ma ODDAĆ KOSZULKĘ LEGII. No osłupiałem, zamiaat rozstawać się z dzieciakiem w kulturalny sposób (może kiedyś wróci), próbujemy palić mosty.
I powraca w pamięci pierwsza rozmowa z rozentuzjazmowanym ojcem, któremu powiedziałem, że Legia dla młodego to chyba nie jest dobry klub, jak się nia ma znajomości. I niestety wyszło jak wyszło.
Kasa na SaPintów, Klafuriciów zawsze być musi, dla swoich, młodych, rozwojowych nie zawsze starczy. Niestety
eee tam koszulka dla młodego.. Lewemu kiedyś tez nie chcieli dac koszulki ani kontraktu, bo wiedzą lepiej
„Klasyka polskich januszexów, gdzie szeregowy pracownik jest traktowany jak mebel, którego można zastąpić skończoną liczbą studentów na stażu. Coś nam podpowiada, że wkrótce słynnego pana dyrektora z memów może zastąpić Dariusz Mioduski, a za typowy januszex zacznie uchodzić Legia Warszawa” – świetny fragment.
Pracowałem kiedyś z ziomkiem, który był u was kilka miesięcy. Na początku za darmo. Obiecywaliście cuda niewidy, umowę, oczywiście nie o pracę, tylko śmieciową. 1000 zł miesięcznie, jeśli dobrze pamiętam. Obowiązków przybywało, umowy jak nie było, tak nie było. Skończyło się na tym, że ziomek odszedł od was, nie widząc nigdy nawet złotówki. Już o atmosferze, jaka u was panowała przy pewnej osobie nie wspominając.
Może zanim zaczniecie wytykać komuś coś i nazywać go Januszem, zajmijcie się swoim burdelem. Jesteście skrajnie żałośni i obrzydliwi. Dno dna.
Przy jakiej osobie? Dawaj śmiało jak zacząłeś.
Obiecywanie cudów i pieniędzy. Śmierdzi znajomo – Warzochą.
Odszedł bez pieniędzy. Tak po prostu popracował pół roku bez wypłaty i nagle wziął plecak i wyszedł bez stękania o zaległości? Bez konkretu te rewelację są tyle warte co wypociny Sasina.
No tak, zaraz Ci podam imię, nazwisko i numer telefonu w komentarzu, żebyś mógł zadzwonić i zweryfikować. Naprawdę jesteś taki durny czy tylko udajesz? xd
Wchodząc w komentarze od razu wiedziałam że zlecą się zniewieściałe prawaczki, których boli kobieca piłka xD Czekam na wasze „do bigosu” albo „do laski”, bo tylko zza ekranu macie szansę na konwersacje z jakąkolwiek kobietą zakolaki z 2 stopniem otyłości 🙂
Do kuchni
Bez przesady. To, że ktoś nie interesuje się kobiecą piłką, bo uważa ją za karygodnie słabą (próbowałem oglądać), nie znaczy, że pochwala taką postawę. Pokpili w Legii temat, powinni się zająć leczeniem, bez szemrania. Mimo wszystko piłką nożną bardziej interesują się faceci, więc przypuszczam, że głównie ich reakcja i szum zmieniły „postawę” . Sprawiły, że nagle znalazły się środki na leczenie/rehabilitację. Pocisk trochę nietrafiony.
Co ma „boleć”??? Nic i nikogo nie boli… po prostu poziom tej „dyscypliny” jest tak żałosny, że z wyjątkiem rodzin zawodniczek (i czasem może z grzeczności kilku znajomych), pies z kulawą nogą nie jest tym zainteresowany i nie chce tego oglądać… a wszelkie akcje typu „obowiązek utrzymywania sekcji bo coś tam….” czy „zrównanie zarobków, bo tak!”, to zwykłe, demagogiczne chujostwo, nadużycie i ściema… rozumiesz czy średnio??
Generujesz dochód i zainteresowanie (choćby szczątkowo) – działasz i zarabiasz… nie generujesz – wypierdalasz i nie zawracasz dupy swoimi działaniami, bo najwidoczniej robisz to źle, proste???
Co tu mieszasz jakieś ideololo w proste sprawy, kobiecino???
Prawda jest taka,ze w 80% zawodow to facet jest bardziej produktywny.od kopalni,poprzez stocznie,szkoly czy szpitale.pielegniarz sam obroci chorego aby go umyc,pielegniarki dwie minimum potrzebne.zrownanie zarobkow to koszty dla kazdej firmy,gdyby szef mial wybor malo by kobiet zatrudniali.no chyba ze sekretarki aby sobie popatrzec.i nie,nie jestem seksista czy inny pojeb.szanuje kobiety ale prawda tak wyglada. Zrownanie zarobkow,rowne traktowanie ale jak w drzwiach nie przepuscisz/otworzysz to cham i chuj
W sporcie nie spodziewaj się równości, bo większość kobiet nie ma szans, żeby mieć siłę i wytrzymałość przeciętnego sportowca. Nawet reprezentantki krajów. Już jedna znana tenisistka probowała kopać się z koniem.
Dlatego piłka kobieca może pójdzie do przodu, bo jest parcie na to, w sumie trochę parytetowe. Może kiedyś będzie dało się z tego czerpać radość, póki co ja nie potrafię, bo one nawet byle jak biegają:) Nie mówiąc już o jakości piłkarskiej. Jedyne czego nie można odmówić to woli walki i determinacji.
Pelna zgoda. Dziwi mnie tylko jedno. Pilka jest taka sama w obu dyscyplinach,panowie i panie trenuja cale zycie a roznica nawet w samej technice jest kolosalna(bo sila uderzenia itp ,wiadomo,facet)
Tenis kobiecy jakos idzie ogladac,technicznie nie odstaja od mezczyzn a w nodze jw
Może system szkolenia? To raczkuje dopiero, nie opracowali dość dobrego pod kobiety, a kiedyś to się zmieni na lepsze. To w tej chwili hobbystyczny sport, bo nie licząc wyjątków, np. w Polsce chyba nie idzie się z tego utrzymać. Tylko nie idźmy w stronę USA, gdzie w którymś artykule wyliczyli, że biorąc pod uwagę liczbe i długość zgrupowań, kobiety zarobiły więcej od facetów. Szkoda, że nie zagrali meczu dla porównania poziomu:)
Żeńska piłkarska reprezentacja Stanów Zjednoczonych rozpoczęła przygotowania do eliminacji igrzysk olimpijskich. Mistrzynie świata rozegrały sparing z męską drużyną FC Dallas do lat 15. Spotkanie zakończyło się… zwycięstwem chłopców 5:2. 🙂 To z 2017r
Hahaha rezerwy będą swoimi samochodami na mecze jeździć
Smyk, wstawaj! Zesrałeś się…
Synku, zanim weźmiesz się za 'dziennikarstwo” i stawianie kogoś w negatywnym świetle, polecam lekturę ustawy o prawie prasowym. Szczególnie artykułu 12.
Zgodnie z art. 12 Prawa prasowego przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych dziennikarz obowiązany jest zachować szczególną staranność i rzetelność, zwłaszcza zaś sprawdzać zgodność z prawdą wszystkich wiadomości lub podać ich źródło oraz chronić dobra osobiste.
Czy skonfrontowałeś sprawę obiadów i z czego wynikają owe koszty? Raczej wątpię, inaczej byś tu o nich nie wspominał i nie łączył dwóch niezwiązanych ze sobą spraw.
Czy zanim podpiąłeś sekcję Legia Ladies pod Legię Warszawa S.A. sprawdziłeś, czy nie jest może ona częścią Legia Soccer Schools, która ma swoje władze i podejmuje niezależne decyzje, ma własny budżet, własne wpływy i wydatki oraz niezależnie odpowiada za sprawy swoich sekcji? Raczej nie, bo inaczej nie wprowadzałbyś czytelników w błąd.
Czy poprosiłeś o komentarz w sprawie operacji i obiadów osoby decyzyjne w Klubie, w danej sekcji czy choćby rzecznika prasowego? Śmiem wątpić.
Dla was, całego waszego portalu – na czele z nowym „redaktorem naczelnym”, prawda nie ma większego znaczenia. Pokazaliście to doskonale w sprawie CZM. Nie zadałeś sobie trudu weryfikacji informacji u drugiej strony, poznania jej stanowiska bo od dawna was to nie interesuje. Nie lubicie Mioduskiego, nie macie kontaktów w Legii jak z rządów Bogusława (który z resztą wielokrotnie pozwalał w tym klubie na równie duże wpadki i niegospodarność, o czym wówczas tak szeroko nie pisaliście, żeby nie stracić kontaktów i newsów z pierwszej ręki) – więc przekaz musi być jeden. Jednoznacznie negatywny. A prawda? Prawda nikogo nie interesuje, najważniejsze żeby się klikało i żeby nastawić ludzi przeciwko Mioduskiemu. Ośmieszyć go, choć szansa na to, że on – jako prezes organizacji, w której pracuje kilkaset osób, jest określona struktura organizacyjna, ma wgl pojęcie o kontuzji zawodniczki w sekcji z innej organizacji, z niezbyt popularnej dyscypliny, przy sztabie ludzi odpowiadających w klubie za różne obszary z pozycji dyrektora lub menadżera – jest nikła, jeśli nie zerowa.
Rozumiem, że w główkach się już państwu poprzewracało, ale nie oznacza to, że jesteście ponad prawem, a zapisy prawa prasowego was nie obowiązują. Na szczęście to nie TVP – z którym z resztą od dawna współpracuje i jak widać przejmujecie ich standardy – ustala prawo prasowe w tym kraju. Wówczas może rzeczywiście rzetelność i obiektywizm nie byłby postawiony przed własnymi interesami redakcji czy propagandą.
Naprawdę, rozumiem, że liczycie na ludzką głupotę, ludzi, którzy nie używają mózgu do samodzielnego myślenia i uwierzą we wszystko, co napiszecie – ale to świadczy jedynie o tym, za kogo macie swoich czytelników. Za debili, którzy łykną wszystko, co tu dostaną. Średnio to miłe, ale cóż. Jako właściciel, taki portal 😉
„Czy zanim podpiąłeś sekcję Legia Ladies pod Legię Warszawa S.A. sprawdziłeś, czy nie jest może ona częścią Legia Soccer Schools, która ma swoje władze i podejmuje niezależne decyzje, ma własny budżet, własne wpływy i wydatki oraz niezależnie odpowiada za sprawy swoich sekcji?”.
Wiesz, ja to nawet lubię tę naiwność niektórych ludzi, którzy powołują na swoje władze, niezależne decyzje, własne budżety i inne kwestie, które rzekomo mają świadczyć o samodzielności, niezależności i własnych standardach. W „moim” klubie też jest taka fundacja o nazwie klubowej (z dopiskiem „fundacja”). We władzach i w radzie fundacji nie znajdzie się ani jedna osoba powiązana z władzami klubu – taka jest w fundacji, gdzieś na szczeblu dyrektora podległego zarządowi. I też na potrzeby medialne mówi się, że „fundacja ma własne władze, podejmuje niezależne decyzje, bla bla bla”, a dyrektor w fundacji, ten z klubu sportowego, to oczywiście jest po prostu pracowitym gościem zaangażowanym w dwa etaty i nie jest po to, żeby pilnować interesów klubowych w fundacji.
Wracając jednak do klubu, fundacji i LL, zapewne masz rację. Pani Mioduska w radzie fundacji myśli i działa niezależnie od pani Mioduskiej w radzie nadzorczej klubu piłkarskiego. Pan Jurczak, również z rady fundacji, myśli i działa niezależnie od pana Jurczaka z zarządu klubu sportowego. I na koniec pan Jankowski,również myślący i działający inaczej w radzie nadzorczej klubu i radzie fundacji. Tak, nie ma żadnych związków, a cały bełkot o rodzinie Legii Warszawa to tylko hasło dla naiwnych, bo tak naprawdę fundacja LSS działa kompletnie niezależnie i samodzielnie od klubu, jedynie podczepia się pod markę, a biedny pan Mioduski nie ma żadnego przełożenia na decyzje fundacji.
Nie wiem jak z innymi, ale mnie przekonałeś.
mnie od razu przekonał tym „synku..”
Dalej, czy w korporacji zatrudniającej 300 osób prezes jednej spółki wie o tym, że sprzątaczka/księgowa/ktokolwiek w fundacji powiązanej ze spółką złamała nogę? Nawet jeśli zrobiła to na korytarzu swojej firmy, czy naprawdę uważasz, że prezes jest o tym informowany, leci z bandażem do niej, opatruje jej nogę i zawozi do szpitala, a potem płaci za całe leczenie? Żyjesz w fantastycznej bańce, jeśli tak uważasz 😉 Są ludzie na niższym szczeblu, którzy się tym zajmują. Czy „dziennikarz” zbadał sprawę i doszedł do tego, kto odpowiada za takie rzeczy w Fundacji LSS? Nie, bo nie pasowałoby to pod tezę, że Mioduski to kretyn i ten zły.
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że klub jako organizacja zachował się dobrze? Nie. Czy w innych klubach wygląda to inaczej? Niekoniecznie. Tylko, że Lechia Gdańsk się nie kliknie tak jak Mioduski i Legia. A przypierdalanie się do Mioduskiego o coś takiego jest jawną i żałosną manipulacją.
Kolejna kwestia, wystarczy spojrzeć w dostępny w necie KRS. Masz w zarządzie Fundacji prezesa Mioduskiego? Czy członkami zarządu są wymienieni przez Ciebie Jurczak, Mioduska i Jankowski? Nie. Pełnią funkcję „organu nadzoru”. Fundacja ma swój zarząd. Poniżej zarządu ma szereg pracowników, w tym osoby odpowiedzialne za projekt Legia Ladies. I to w ich gestii leży ogarnianie takich spraw, a nie Mioduskiego, Jurczaka, i tak dalej. Czy Ci się to podoba, czy nie, Legia, jak wiele innych klubów w Polsce i na świecie, jest korporacją, w której pracuje masa ludzi, i to, że ktoś niekoniecznie wykonuje swoje obowiązki należycie na jakimś poziomie, jest winą kogoś, kto bezpośrednio nadzoruje tę osobę. Więc skończmy pierdolić kocopoły tego typu, bo trzeba być skrajnie naiwnym, by widzieć w tej sprawie bezpośrednią winę Mioduskiego.
Następna kwestia, czy „dziennikarz” zadał sobie trud i zapytał w klubie, czy ktokolwiek z otoczenia tej dziewczyny zwrócił się do kogoś w Legia Warszawa S.A. o sfinansowanie operacji? Czy ktokolwiek z sekcji kobiecej poruszył ten temat na wyższym szczeblu? Tego wymaga rzetelne dziennikarstwo. Zbadania sprawy w obu źródłach. A nie wykorzystywania jakiegoś strzępka informacji do uderzenia w kogoś, kogo się nie lubi. Być może Weszło aspiruje do poziomu TVP. Ich sprawa, ale ja – jako obserwator – mam prawo to oceniać i wyrazić swoje zdanie. Nie muszę być fanem Mioduskiego, Legii, ale jak widzę tak żenującą manipulację – nie pierwszą w stosunku do Legii i DM – to czuję się zażenowany. Gdyby podobna obsesja dotyczyła Korony Kielce, Warty Poznań czy Lecha Poznań i ich prezesów – broniłbym ich tak samo.
Kiedy gracz Legii parę lat temu walnął w auto jakiejś laski samochodem będąc trzeźwy, na głównej stronie kilka dni wisiał reportaż ze zdjęciami i wypowiedziami poszkodowanej. Kiedy chwilę później najebany w trzy dupy kumpel Stanowskiego Michał Ż. wpier*olił się w autobus miejski była o tym jedna wzmianka i parę zdań, że generalnie to nieładnie panie Michale. O tym mówię. Podwójne standardy. Jak kumpel jest wieśniakiem i słoma mu z butów wystaje, bo obraża publicznie dziennikarzy innych redakcji, kręci na temat swojego udziału w korupcji i dzieli publiczne pieniądze to csiii, nie róbmy piany. Jak Mioduski i Legia coś zrobią, róbmy memy, piszmy elaboraty i wieszajmy je na kilka dni na głównej.
Stanowski i jego przydupasy wielokrotnie pieprzyli, że akademia Legii nie szkoli przez Mioduskiego. Mioduski objął samodzielnie klub w 2017 roku. Zakładając, że byłby nieomylny od pierwszego dnia zarządzania klubem jako prezes – zawodnicy którzy rozpoczęli proces szkolenia w „klubie Mioduskiego” od pierwszego szczebla, U-10 (9 lat) dziś mają lat 15. W ilu klubach walczących o mistrzostwo w swoich ligach grają 15-latkowie?
A kiedy Mazurek, jako dyrektor akademii – kumpel Leśnego – zwalniał trenerów akademii jak rękawiczki za to, że raczyli mieć własne zdanie, gdy w jednym roku potrafił doprowadzić do sytuacji, że jeden blok prowadziło czterech koordynatorów, gdy w akademii panował ciągły chaos, a młodzież grała na tragicznym sztucznym boisku – czy wtedy Stanowski i jego świta pisała o tym? Czy grzała te tematy na swoich łamach? Odpowiem Ci: nie. Teraz, gdy Mioduski i cała akademia w starszych rocznikach bazuje na zawodnikach wyszkolonych głównie za czasów Leśnego i Mazurka, to wg Weszło wina Mioduskiego i jego rządów.
Weszło to portal jawnej i bezczelnej manipulacji. Nie przestrzega żadnych standardów dziennikarstwa, stosuje chamską propagandę, wykorzystując swoje zasięgi do promowania jednych i gnojenia innych, zgodnie z własnymi interesami i interesami kumpli.
Rzeczywiście, jak ktoś jest durny to może i go nie przekonałem. Niech dalej spuszcza się pod każdym tweetem Stanowskiego, jaki jest cudowny i mądry. Życie w bańce jest wygodne 😉
Nikogo myślącego przekonywać nie musisz, każdy kto chce dojdzie do prawdy, tym artykułem redaktorzyna mąci bo myśli ze jego klub kiedyś dorówna Legii, nie tędy droga.
smyku twoja matka obciaga murzynom za rogiem. ty kurwiosznie
W weszło piją kawę od Liptona.
Janusz dziennikarstwa obraża janusza zarządzania. Kto czyta Weszlo, w cyrku się nie śmieje.
Smyk, bo to o tobie. Trener Legii nazywa się Runjaić. Nie Runjac, ani nie Runjaić, głąbie kapuściany z Poznania (ale nie z samego).
Wylałeś w tym tekście pomyje na Mioduskiego, nie wykonując przy tym telefonu ani do niego (żeby mogl sie ustosunkowac do zarzutów przed publikacją, ani nawet do tej zawodniczki, co jest równie kuriozalne.
Może napisz wprost, że dostałeś „zlecenie” żeby nasrać na Legię i po prostu je wykonales. Ale warto sie tak szmacic za 2 procent wynagrodzenia jak ten twoj kolega po fachu z Chojnowa, Kamil Warzycha?
Zrobilem literówkę – Smyk pisze „Runjaic”. Ale oczywiscie na Weszlo cos takiego jak edycja komentarzy to science-fiction.
Ogromna pochwała za gospodarność dla Dariusza Mioduskiego. Topienie pieniędzy na polisę dla drużyny kopiącej na poziomie 14-latków na Orliku, to dopiero byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Otóż nie, to jest decyzja biznesowa i właśnie dlatego piłka nożna kobieca to żart. Nie generują wystarczająco dużo przychodu to nie są traktowane jak piłkarze. Tylko tyle i aż tyle. Piłka nożna to przede wszystkim biznes.
Niestety, jak patrzę na ekran, też trudno byłoby mi tu mówić o jakimś…
PIĘKNIE FUTBOLU 😉
a męska piłka ile wygenerowała przychodu?
Podobno już -200 baniek
Źródło poproszę to raz a dwa, ogolnie nie ośmieszaj się porównując poziom oraz pieniądze jakie są w piłce męskiej – organicznie bo ludzie chcą to ogląda, oraz żeńskiej która jest na sile wszędzie wciskana choć poziom jest poniżej chłopaków z 8 klasy podstawówki.
Ale wy jesteście hipokryci. Czy wy czytacie sami swoje tekty na wzajem? W jednym artykule płaczecie żeby Legia zrobila wszystko aby przedluzyc umowe z Josue co wiąże sie z wyjebanym kominem płacowym nawet jak na te śmieszną pizdolige, a teraz płacz że Legia nie ma siana na leczenie czy obiady? Taka sama sytuacja jak z tą dziewczyną w Legii byla juz 3 razy w Lechii, a teraz sie obudziliście że jak to możliwe? Moze sie zainteresujcie tą patologią odnośnie kobiecego sportu od podszewki, bo to jest grubszt temat niż wam sie może wydawać.
Weszlo kolejny raz kreci afere z niczego…gdzie jakiś wywiad lub info z kontuzjowana pilkarka ?
A potem i tak nigdy nie przeprosicie i nie sprostujecie.
Boże jakie gówno. Że wam nie jest wstyd się pod tym podpisywać.
Jeśli klubowa sprzątaczka zachoruje to klub także i jej powinien sponsorować leczenie? Czy powinno to być po prostu zawarte w umowie?
Co was boli 500 zł? Przecież przy tym poziomie cen te 500 zł to jakieś grosze. Gdyby rodzice chcieli karmić swojego syna za 500 zł miesięcznie to chyba codziennie trzeba by było kupować tylko parówki, bułki i pizze familijne z biedry.
Smyk nie mąć bo Ci nie wychodzi zajmij się swoim klubikiem. Kibice dorzucili co mogli trochę piłkarze cześć zarząd i po sprawie. Cała Legia zawsze razem.
Kto pisał ten artykuł co za marny dziennikarzyna zero profesjonalizmu…
Smyk w pełnej krasie
ale że co, nieprawde napisął? to przedstaw jak to wyglądało skoro było inaczej
Nie ośmieszaj się kolejny pelikan
Rzetelność dziennikarstwa wymaga aby przedstawiciele Legii zaprezentowali swoje stanowisko w tej sprawie. Także czekam na wywiad red. Smyka może nawet z prezesem Mioduskim lub przynajmniej z rzecznikiem prasowym Legii.
Literalnie nikogo coś takiego jak Legia Ladies (i ogólnie futbol kobiet) nie interesuje. Nikt by o tym nawet nie usłyszał, gdyby nie wy.
Pytanie merytoryczne. Ile kosztuje utrzymanie Legia Ladies?
Nikt tak nie policzy cudzych pieniędzy jak prawie poznaniaki! Krakoskie centusie w tej branży na praktyki mogliby do Słowików jeździć. Mnie, Warszawiakowi serce rośnie, jak troskliwie redaktor Smyk pochyla się nad problemem Legii! Samarytanin po prostu! Premia od Krzysia Fuksiarza murowana! Ludzkie panisko.
Wyszło stanowskiego ma żeńska drużynę? No chyba że rozwiązali ten problem inaczej i teraz na miksta grają! Albo hybrydowo, tak się chyba teraz mówi.
ciekawe czy L dołoży 12 tysi do tych 13 uzbieranych.
Jeśli jednak zapłaci całość to te 13 powinni zwrócić dobroczyńcom.
Nieźle tam żyjecie w Poznaniu że macie kawe Liptona
Takich ludzi nie powinno się dopuszczać do pisania co za dno ! Zmień zawid człowieku.
Kretynie jebany z obiadami nie chodzi o pieniądze, ostatnio pan Jacek Zieliński to wszystko pięknie wyjaśnił.