Reklama

Podejrzane spalone, nowi w akcji. Raport ze sparingu Korony Kielce

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

07 stycznia 2023, 15:55 • 4 min czytania 8 komentarzy

Korona Kielce ma za sobą pierwsze sparingowe spotkanie na zgrupowaniu w Turcji. Beniaminek Ekstraklasy zmierzył się z trzecioligowym Kocaelisporem i przegrał 1:3. Po raz pierwszy w akcji zobaczyliśmy całą trójkę zimowych nabytków klubu — Nono, Dominicka Zatora i Bartosza Kwietnia.

Podejrzane spalone, nowi w akcji. Raport ze sparingu Korony Kielce

Drużyna Kamila Kuzery szybko straciła bramkę i w pierwszej połowie prezentowała się słabiej od gospodarzy. Inna sprawa, że gdy tylko Korona próbowała dojść do głosu, asystent sędziego unosił chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Bez znaczenia, czy mowa była o stałym fragmencie gry (zgranie piłki po rzucie rożnym), czy też chodziło o uruchomienie kontrataku.

Raz. Drugi. Trzeci. Czwarty. W końcu, po odgwizdaniu sześciu czy siedmiu spalonych kielczan w nieco ponad dwadzieścia minut do „pilnowania” arbitra biegającego wzdłuż boiska „oddelegowano” członka sztabu. Sędzia, który nasłuchał się też (słusznie) od zawodników, od tego momentu bardziej przykładał się do pracy.

Albo wyrobił normę spalonych na 90 minut.

Zator: Patrzyłem na Daviesa i myślałem – o ja cię, to niemożliwe, że jest tak szybki [WYWIAD]

Reklama

Nono, Zator i Kwiecień sprawdzeni

Kamil Kuzera wykorzystał pierwszy sparing do sprawdzenia dwóch różnych jedenastek. W pierwszej połowie w akcji oglądaliśmy tylko jednego nowego piłkarza – Hiszpana Nono. Pomocnik pokazał, że technicznie coś nie coś potrafi. W 15. minucie gry bez problemu wymanewrował kilku rywali i utrzymał piłkę na niewielkiej przestrzeni pod bramką rywala, w 32. minucie spotkania uruchomił groźny atak, rozciągając akcję efektownym podaniem zewnętrzną częścią stopy.

W drugiej części meczu na boisku pojawili się Dominick Zator i Bartosz Kwiecień, którzy zagrali na nietypowych pozycjach. Zator był sprawdzany na prawej stronie obrony. Nie zaliczył złego zagrania, choć widać było, że nie jest to jego typowe miejsce na boisku. W ofensywie oglądaliśmy go rzadko, w obronie spisywał się bez zastrzeżeń. Kwiecień, który w Rzeszowie grywał na środku obrony, ale często występował też na „szóstce”. Teraz wrócił do roli stopera i wypadł solidnie – zaliczył jedną, ważną interwencję. W końcówce spotkania piłkarz odniósł lekki uraz, gdy spadł na niego jeden z rywali.

Błanik rozruszał Koronę

Najlepsze momenty Korony Kielce w pierwszej części spotkania były efektem wysokiego pressingu drużyny z Ekstraklasy. Gdy obrońców atakowało trzech, czterech rywali, często udawało się odzyskiwać piłkę na połowie rywala. Dwa, trzy strzały po takich odbiorach zaliczył Jacek Kiełb. Duże problemy polskiej drużynie sprawiał lewy obrońca Kocaelisporu, Atila Turan. Były reprezentant Turcji (dwukrotny) napędzał ataki swojej drużyny, oddał też bardzo groźny strzał z rzutu wolnego. Dobrze wypadł także Kubilay Yavuz, który wywalczył i wykorzystał rzut karny po efektownym przedryblowaniu kilku rywali. Yavuza faulował Deja, ale był to dość miękki karny.

Reklama

W Koronie dryblingami popisywał się natomiast Dawid Błanik, który już w pierwszej akcji zagroził bramce rywali. Kilkadziesiąt sekund później Błanik znów ogrywał przeciwników, a przy próbie zagrania na klepkę z Marcinem Szpakowskim jeden z obrońców sfaulował jego kolegę z zespołu – tak padła jedyna bramka dla kielczan. Druga odsłona gry była dużo lepsza w wykonaniu podopiecznych Kamila Kuzery, nawet pomimo bramki straconej po kontrataku i efektownym strzale Mehmeta Saka.

Za nimi mecz, przed nimi chrzest

Zawodnicy kieleckiej drużyny w sparingu nie wyglądali zbyt świeżo – to efekt mocnych treningów. Drużyna ćwiczy dwa razy dziennie, a zmęczenie było widoczne na tle dobrze wypoczętego (tak się przynajmniej wydaje) przeciwnika. Oglądając drugą polską drużynę, Jagiellonię Białystok, zauważyliśmy sporą różnicę w formie fizycznej zawodników. Wieczór po meczu będzie jednak dla Korony trochę przyjemniejszy, bo zespół ma w planach tradycyjny chrzest nowych piłkarzy.

Kocaelispor – Korona Kielce 3:1 (2:0)

Eken 3′, Yavuz 43′ (k), Sak 82′ – Błanik 47′ (k)

WIĘCEJ O ZGRUPOWANIU W TURCJI:

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?

Szymon Janczyk
0
Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
1 liga

Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Bartosz Lodko
1
Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”
Niemcy

Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

0
Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

Ekstraklasa

Piłka nożna

Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?

Szymon Janczyk
0
Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
1 liga

Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Bartosz Lodko
1
Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”
Niemcy

Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

0
Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

Komentarze

8 komentarzy

Loading...