Długo trzeba było czekać na reakcję PZPN na „aferę biletową”, która wybuchła przed meczem z Chile, ale w końcu pojawiło się oświadczenie potępiające działania pośredników. Jak udało nam się ustalić, związek planuje także wprowadzenie w przyszłym roku nowego systemu sprzedaży biletów.

„Afera biletowa” przed meczem z Chile
Los nie jest ostatnio łaskawy dla działaczy PZPN, którzy co rusz muszą gasić jakiś pożar. Zaczęło się od „afery match-fixingowej” w trzeciej lidze, później był skandal rasistowski w Pucharze Polski, zamieszanie z losowaniem Pucharu Polski, ujawnienie prawdy o przestępczej działalności jednego z ochroniarzy reprezentacji, usterka dachu na Stadionie Narodowym, aż w końcu wybuchła „afera biletowa”.
We wtorkowy poranek okazało się, że na stronie „Łączy nas piłka” nie ma już dostępnych biletów na mecz z Chile, który został przeniesiony na stadion przy ulicy Łazienkowskiej. Oburzeni kibice informowali o sprawie za pośrednictwem Twittera. Okazało się, że wejściówki były dostępne już w poniedziałek wieczorem na stronie jednego z pośredników i to niektóre nawet dwa razy droższe.
Po kilku godzinach udało się zablokować sprzedaż na stronie pośrednika, ale niesmak pozostał. PZPN zapowiedział w specjalnym oświadczeniu, że poinformował przedstawicieli strony o tym, że typu działania są nielegalne i zagroził podjęciem kroków prawnych w przypadku niezaprzestania sprzedaży biletów na mecz z Chile.
Nowy system sprzedaży biletów w pierwszej połowie 2023 roku
Okazuje się jednak, że to nie koniec działań podjętych przez PZPN. Z naszych ustaleń wynika, że związek przygotowuje się do wprowadzenia nowego systemu sprzedaży biletów.
– Pracujemy nad nowym system sprzedaży biletów PZPN. Jest już na etapie testów, ma zostać uruchomiony w pierwszej połowie 2023 roku. Wprowadzone w nim mechanizmy znacząco zmniejszą podatność na działania portali, które umożliwiają odsprzedaż biletów po wyższych cenach. Dobro kibiców, ich ogromna satysfakcja z możliwości przeżywania sportowych emocji na żywo, zawsze była i będzie dla PZPN najważniejsza – usłyszeliśmy od Sekretarza Generalnego PZPN Łukasza Wachowskiego.
Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób nowy system będzie zabezpieczał związek przed działaniem pośredników, ale ma on zakończyć problem raz na zawsze. PZPN już wcześniej próbował przeciwdziałać internetowym „konikom”, ale akurat w przypadku z Chile sytuacja była wyjątkowa, bo nie można było wprowadzić sprzedaży biletów kartonikowych.
Czytaj więcej o problemach PZPN:
- Kibicu, albo płacisz więcej, albo nie idziesz na mecz. PZPN ofiarą pośredników
- Polska piłka wymknęła się spod kontroli
- „Wsparcie Mistrzów”, czyli wielka kasa, której nie będzie
- To nowa afera korupcyjna? Gilarski: Na poziomie III ligi – absolutnie tak, mamy aferę match-fixingową
Fot. 400mm.pl
Ej, czy ktoś może mi dokładnie wyjaśnić, o co chodzi w tej aferze? Bo na Weszło nie sposób się tego dowiedzieć. Raz piszą, że tamten portal to był pośrednik (czyli – w domyśle – dostał zgodę od PZPN, aby sprzedawać bilety na ich mecz ze swoją marżą, co jest zupełnie legalną praktyką – pośrednik bierze prowizję), innym razem, że to coś jak nielegalny konik, który najpierw nakupował biletów na Łączy Nas Piłka, a potem zaczął je odsprzedawać drożej, tylko nie pod stadionem, a w necie, i to bez konsultacji ze związkiem. To w końcu pośrednik czy konik? Bo jest różnica.
Musimy poczekać, aż na meczykach napiszą.
Napisałem, ale „czeka na zatwierdzenie przez moderatora”. Ech
Na chuj konto zakładać, jak niezalogowany piszę jak leci, a zalogowany muszę czekać na akceptację jakiegoś magika.
Jakub Błaszczykowski nieodpłatnie przekaże know-how.
Kaziu Greń jest do wzięcia za konsultanta biznesowego. Niedrogo!
Bileter Kubuś Błaszczykowski będzie odpowiedzialny za ten system? Wierzę!
Ludzie, błagam mamy 2022 rok! Jakie kartonikowe bilety???? W obecnych czasach to bilet mobilny na telefonie i nic nie drukujesz, jak PZPN nie chce odstawiać powinien spojrzeć na obecnie panujące trendy w ticketingu. Oby nowy system umożliwiał takie bilety, a nie czekasz łaskawie na kuriera i jeszcze dopłacasz za wysyłkę , spójrzcie jak zje… jest system sprzedazy na mecze finałowe PP dla kibiców gości, tak to nie powinno wyglądać. Koniki zawsze będą, ale nie cofajcie się przez nich o 20 lat…
Nie po to kurier InPost został sponsorem PZPN, żeby bilety były mobilne.
Podziwiam ludzi, którzy są gotowi płacić krocie za mecz o pietruszkę, gdzie każdy zawodnik będzie grał na pół gwizdka, byle przypadkiem nie odnieść kontuzji.
Cóż, lanserska, Instagramowa fotka ze stadionu z wymalowanymi policzkami, warta każdej ceny.
I kiełbasę można na stadionie zjeść. I fotę zrobić właśnie na FB cz insta,i relacje. A mecz to przy okazji, i tak sporo ludzi na stadionie w telefon wpatrzona a nie na murawę.
Bilety powinny być na konkretne imię i nazwisko bez możliwości odsprzedaży czy odstąpienia i problemu nie ma. Kupiłeś, nie możesz jechać to kasa przepada a twoje miejsce będzie puste.
pzpn = pis
Ryba psuje się od głowy nie bez powodu 😛
Kulesza pierdół się kretynie za to wszystko.Nie sądziłem nigdy,że będę tęsknił za Bońkiem ale jednak
a ja wiedziałem że zatęsknicie ! 😀
jak można było nawet przez chwilę pomyśleć że Kulesza to będzie właściwy człowiek 😀
Cyrk jak chuj. Jeszcze brakuje tylko, żeby w cenie był koncert Zenka Martyniuka, który od razu zaśpiewa hymn przed meczem.
nie zartuj, to Martyniuka nie będzie??