Zlatan Ibrahimović udzielił wywiadu francuskiej Canal+, w którym opowiedział o swoim najgorszym wspomnieniu z kariery zawodniczej.

Szwed wypowiedział się w następujący sposób:
– Moje najgorsze wspomnienie? Gra w Barcelonie. Nie chodzi o piłkę. Myślałem za dużo. Zawiodłem, robiłem wszystko inaczej, niż zwykle. Dwa razy myślałem przed każdym ruchem. Straciłem swoją tożsamość. Odnalazłem ją później, co pozwoliło mi podbić świat.
Zlatan Ibrahimović spędził w FC Barcelonie tylko jeden sezon – rozgrywki 2009/10. Rozegrał dla Dumy Katalonii 46 meczów, strzelił 22 gole i zaliczył 13 asyst. W tym okresie miał problem ze znalezieniem wspólnego języka z Pepem Guardiolą, co wielokrotnie podkreślał w wywiadach i w swoich autobiografiach. Obecnie Szwed jest graczem AC Milan i w tym sezonie nie zagrał nawet jednego spotkania przez kontuzję, której nabawił się maju. 41-latek ma wrócić do gry na początku 2023 roku.
WIĘCEJ O FC BARCELONIE:
- Wiceprezes Barcelony: – Jestem pewien, że Xavi da nam tytuły
- Lewandowski uratował Barcelonę przed remisem
- Prokuratura wycofała oskarżenia w kwestii transferu Neymara do FC Barcelony
Fot. Newspix.pl
Nie miał wcale złych wyników.
Najgorsze wyniki miałeś ty na teście po podstawówce podszywie za 2 zł.
Essa zmień nicka jak ci nie pasuje, zamiast w każdym temacie szczypać „podszywa” za 2 zł. robisz niestety za głupszego frustrata… ale w sumie kto bogatemu zabroni?
Każdy kto czytał jego biografię to wie.
Zlatan przychodzi do twojego domu, to ty jesteś gosciem…
Taki drugi Chuck Norris ale ja wole Zlatana!
Jak żołnierze wyklęci przychodzili do domów to mordowali dzieci i kobiety.
Takie polskie UPA tylko jeszcze bardziej zbrodnicze.
Ale tylko komuchow więc nie broń dziadka.
Szkoda, że nie ubili kurwy, która wysrała cię na ten świat. Byłoby jednego śmiecia mniej!
A co? Dziadziusia NKWDzistę ci zabili? No popatrz, jakiś ty biedny i pokrzywdzony! Stalinowskim zbrodniarzom i ich współpracownikom nie pozwalali zatruć Polski. O ja pierdole, jaki dramat! Bolszewickie łajno zabijali!
CZEŚŹĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!! NA POHYBEL KOMUNISTYCZNEMU ŚCIERWU!!!
Jego dziadziuś kapował w syberyjskim łagrze na swoich rodaków, więc go przywieźli do Polski, by dalej podpierdalał sąsiadów, kolegów z pracy i najbliższą rodzinę.
Kto pisał ten tytuł? „W Fc Barcelonie”? Może w Ac Milanie albo w Legii Warszawie?
„46 meczów, strzelił 22 gole i zaliczył 13 asyst” słabo? Wielu by dało za takie staty
Ten to dopiero nie wie kiedy ze sceny zejść. Z kadry Szwecji już dawno pogonili tego narcyza w pizdu, bo przecież we łbie ma tak nasrane, że ręce opadają. A po jaką cholerę go Milan trzyma, to nie rozumiem.
Bo po powrocie z MLS bardzo im pomógł w kontekście team spiritu i morale.
wspaniały artykuł – nie zapomnę go nigdy
Ibra w Barcelonie wydarzył się po prostu w złym czasie. W czasie, w którym pojawili się Pep Guardiola i Leo Messi. Kompletnie nie pasował do systemu Guardioli, więc dobrą opcją dla obydwu stron było jego odejście.