Jerzy Brzęczek w rozmowie ze Sportowymi Faktami odniósł się do swojej pracy w Wiśle Kraków.
Jak powiedział: – Fakty są takie, że na czternaście meczów za mojej kadencji odnieśliśmy tylko jedno zwycięstwo. Trudno to w jakikolwiek sposób wytłumaczyć i obronić. Nie ma co szukać usprawiedliwień. Pracowałem na poziomie II ligi w Rakowie, gdzie nie mieliśmy na wodę do picia i przez siedem miesięcy nie dostaliśmy z klubu ani złotówki. Nie czuję wstydu, że jestem z Wisłą Kraków w I lidze. Wiem, że jako były selekcjoner będę inaczej oceniany, ale do swoich obowiązków podchodzę tak samo, jak za czasów Rakowa czy pracy w kadrze
I dalej: – Wiadomo, że taki klub jak Wisła Kraków nie miał prawa spaść z Ekstraklasy i teraz chce wrócić do elity natychmiast. Musimy jednak zdać sobie sprawę z całej otoczki. Cały czas będą buzowały emocje, będą wracały wspomnienia, bo Wisła zapisała piękną kartę w historii polskiej piłki. To nie są jednak łatwe sytuacje. Pamiętajmy, że każdy będzie podwójnie zmotywowany na mecz z Wisłą Kraków z byłym selekcjonerem. Podstawowym zadaniem dla nas, drużyny, jest bycie cały czas w czołówce I ligi.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Dyrektor sportowy Chojniczanki: Chciałbym mieć 380 tysięcy miesięcznie na zawodników
- TOP 10 – największe nazwiska 1. ligi w sezonie 2022/2023
Najlepsi młodzieżowcy 1. ligi sezonu 21/22 - Beniaminek Ekstraklasy czy 1. ligi – kto ma trudniejsze zadanie?
- Jedenastka sezonu w 1. lidze
- Jak grali pierwszoligowcy w sezonie 21/22?
- Najlepsi snajperzy-weterani i młodzi napastnicy w 1. lidze
Fot. Newspix