Heorhij Citaiszwili, który kilka tygodni temu błyszczał w Ekstraklasie w barwach Wisły Kraków, ma wrócić do Polski. Według informacji “Meczyków” zawodnik jest bliski transferu do Lecha Poznań. Jak udało nam się ustalić, taki ruch ma być możliwy dzięki przepisom FIFA.
Kilka dni temu FIFA podjęła decyzję w sprawie kontraktów piłkarzy grających na co dzień w Rosji i na Ukrainie. Zawodnicy otrzymali zielone światło na kolejne czasowe zawieszenie swoich umów. Na taki ruch może zdecydować się każdy, bez konieczności uzyskania zgody obecnego zespołu. Wygląda na to, że była to kluczowa sprawa w temacie powrotu Gio Citaiszwilego do Polski, który na własną rękę wyjechał ze zgrupowania swojego klubu.
Uczeń gruzińskich legend, mistrz świata U-20. Kim jest Gio Citaiszwili?
Transfery. Gio Citaiszwili wraca do Ekstraklasy
Reprezentant Gruzji kilka dni temu zameldował się na zgrupowaniu Dynama Kijów, które przygotowuje się do meczów eliminacji Ligi Mistrzów. Mircea Lucescu miał zobaczyć, w jakiej formie jest zawodnik i zadecydować, czy skrzydłowy przyda mu się w walce o europejskie puchary. Jednocześnie Heorhij był na celowniku wielu polskich klubów, które były pod wrażeniem rundy wiosennej w jego wykonaniu. Słyszymy, że Radomiak kontaktował się z Dynamem i rozmawiał o wypożyczeniu zawodnika “oficjalną” drogą. W Radomiu działa Oktawian Moraru, czyli bliski współpracownik Arcadiego Zaporojanu z ukraińskiego klubu. Dzięki temu, w przypadku odpuszczenia Gio przez Lucescu, radomski zespół mógł zgarnąć tego zawodnika. Kontaktowano się także z jego agentem, ustalono wstępne warunki kontraktu.
Citaiszwili w międzyczasie zagrał w sparingu i odbył rozmowy ze sztabem szkoleniowym Dynama, a także z zarządcami klubu. Od dawna wiadomo, że relacje Gruzina z braćmi Surkis były bardzo dobre. W Kijowie Citaiszwili cieszył się ich uznaniem, ale miało to swoje minusy. Dynamo długo blokowało jego potencjalne transfery, mimo że Heorhij nie mógł przebić się do pierwszego składu zespołu na stałe. Z tego co słyszymy, tym razem było podobnie: Dynamo zadecydowało, że skrzydłowy przyda się w grze o europejskie puchary.
Heorhij Citaiszwili może zagrać w Lechu Poznań
Jak więc doszło do tego, że Gio Citaiszwili może zagrać w Lechu Poznań? Kulisy tego ruchu są bardzo ciekawe. Mianowicie zawodnik miał wyjechać ze zgrupowania na własną rękę i udać się do Polski, uznając, że lepszą opcją będzie gra dla “Kolejorza”. Umożliwiły mu to wspomniane na wstępie przepisy FIFA, dzięki którym może bez zgody Dynama udać się na roczne wypożyczenie do innej drużyny. Niewykluczone, że Lech mimo to spróbuje dogadać się z Ukraińcami, żeby uniknąć niepotrzebnych kwasów. W końcu po sezonie może zdarzyć się tak, że poznaniacy będą chcieli piłkarza wykupić, a do tego przyda się zachowanie dobrych relacji między stronami.
Sam zainteresowany jest już jednak dogadany z Lechem. Z tego co udało nam się ustalić, ma otrzymać wysoki kontrakt, na poziomie ok. 25 tys. euro miesięcznie. W minionym sezonie Citaiszwili miał udział przy czterech bramkach Wisły Kraków w siedmiu spotkaniach, wyróżniał się też ponadprzeciętnym dryblingiem, więc wysoka oferta nie dziwi. Zwłaszcza że kontrakt Gruzina w Dynamie był niższy, więc atrakcyjna propozycja dla zawodnika była dodatkowym magnesem, który mógł skłonić go do podjęcia takiej decyzji.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Ucieczka z cienia. Afonso Sousa w pogoni za dziadkiem i ojcem
- Jak grały zespoły van den Broma? Analiza taktyczna nowego trenera Lecha
- Lech chce grać szybciej. Ale Pogoń była skuteczniejsza w sparingu czołówki Ekstraklasy
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix