Reklama

Będzie siódmy finał Lech – Legia? To najczęstsze zestawienie w meczu o Puchar Polski

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

06 kwietnia 2022, 13:13 • 5 min czytania 5 komentarzy

Bez niespodzianek i bez problemów — tak Lech Poznań zagwarantował sobie miejsce w finale Pucharu Polski. Jeśli rywalem „Kolejorza” będzie Legia Warszawa, na Stadionie Narodowym zobaczymy prawdziwy klasyk. Byłoby to siódme starcie obydwu zespołów w meczu o puchar kraju.

Będzie siódmy finał Lech – Legia? To najczęstsze zestawienie w meczu o Puchar Polski

Czy taki scenariusz byłby wymarzony dla drużyny z Poznania? I tak, i nie. Lech na pewno chciałby powalczyć o dublet, jednocześnie odbierając największemu rywalowi szanse na grę w Europie w kolejnym sezonie. Z drugiej strony wspomnienia „Kolejorza” z finałów, w których jego rywalem była Legia, są raczej mizerne. Trzy z czterech ostatnich porażek w finale Pucharu Polski to właśnie przegrane z zespołem z Warszawy.

  • 2016 – Prijović zapewnił Legii wygraną
  • 2015 – Lecha załatwili Jodłowiec i Saganowski
  • 2011 – prowadzona przez Skorżę Legia odrobiła straty (Manu) i wygrała po karnych

Lech Poznań na pewno dobrze wspomina dwumecz wygrany przez Czesława Michniewicza. Legię udało mu się pokonać także w 1988 roku po serii rzutów karnych. Jednak już pierwszy, historyczny finał pomiędzy tymi drużynami, zakończył się klęską drużyny z Wielkopolski. Zespół Wojciecha Łazarka przegrał 0:5, a jedną z bramek dla Legii strzelił ekslechita Mirosław Okoński. Bilans finałowych gier wynosi więc 4-2 na korzyść klubu ze stolicy.

A jak wygląda bilans wszystkich meczów Lecha z Legią w Pucharze Polski? Na wcześniejszych etapach obydwie drużyny mierzyły się zaledwie trzykrotnie. W sezonie 2004/2005 broniący tytułu „Kolejorz” odpadł po porażce z „Wojskowymi” w ćwierćfinale (0:0, 1:2). W XX wieku natomiast raz górą był Lech – 1:0 w ćwierćfinale — a raz efektowne zwycięstwo odniosła Legia (4:2). Łącznie, rozbijając dwumecze na pojedyncze spotkania, Lech wygrał z Legią w podstawowym czasie gry tylko dwukrotnie.

11 MIESIĘCY ZALEGŁOŚCI I PUCHAR. MICHNIEWICZ W LECHU POZNAŃ

Reklama

6 – razy w finale Pucharu Polski Lech Poznań grał z Legią Warszawa

Oczywiście jest też szansa na to, że po raz pierwszy w historii w finale Pucharu Polski zobaczymy parę Lech Poznań — Raków Częstochowa. Byłaby to 53. para, która walczyła między sobą o to trofeum. Rekordzistą jest wspomniany już duet Lech — Legia, jednak znajdziemy także kilka bardziej zaskakujących zestawień w finałowych spotkaniach.

  • Lech Poznań — Legia Warszawa: 6 razy
  • Legia Warszawa — Górnik Zabrze: 4 razy
  • Legia Warszawa — GKS Katowice: 4 razy
  • Zagłębie Sosnowiec — Górnik Zabrze: 2 razy
  • Legia Warszawa — Polonia Bytom: 2 razy
  • Górnik Zabrze — Ruch Chorzów: 2 razy
  • Amica Wronki — Wisła Kraków: 2 razy

„Kolejorz”, poza meczami z Legią, spotkał w finale takie ekipy jak Ruch Chorzów, Arka Gdynia, Wisła Kraków i Pogoń Szczecin. Dorobek Rakowa Częstochowa w finałowych spotkaniach jest skromniejszy, ale dwaj rywale „Medalików” pokrywają się z listą Lecha — to Arka oraz Wisła. Tegoroczny finał będzie 68. takim wydarzeniem w historii rozgrywek. Wiemy już, że nie zagra w nim Olimpia Grudziądz, co oznacza, że po raz 53. o puchar kraju powalczą dwie drużyny grające na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej.

DOCEŃMY TEN MOMENT W DZIEJACH RAKOWA

4 – bramki ma na koncie lider klasyfikacji strzelców Pucharu Polski

O królach strzelców rozgrywek ligowych mówi się często, z kolei ci, którzy zdobywali najwięcej bramek w walce o puchar kraju, często pozostają zapomniani. Wiele wskazuje na to, że w tym roku mianem najlepszego snajpera Pucharu Polski określimy przynajmniej dwóch piłkarzy. Na dziś liderami klasyfikacji są Jakub Bojas z Olimpii Grudziądz i Maciej Firlej z Motoru Lublin, którzy po cztery razy trafiali do siatki rywali. Dla Bojasa może to oznaczać podwójne wyróżnienie, bo z 14 golami na koncie jest także liderem klasyfikacji strzelców grupy II trzeciej ligi. Kto może pokusić się o sprzątnięcie im nagrody sprzed nosa? Wiadomo, że ograniczamy się już tylko do piłkarzy Lecha Poznań, Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa. Zestawienie topowych snajperów z tych drużyn wygląda tak:

  • 3 – Barry Douglas
  • 2 – Joao Amaral, Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Wdowiak

W dodatku 21 piłkarzy zanotowało po jednym trafieniu. Z tego grona można już wykreślić czwórkę, która zmieniła barwy (Mahir Emreli, Luquinhas, Kacper Kostorz i Antoni Kozubal). Pozostaje więc całkiem spora lista chętnych, przed którymi stoi niełatwe zadanie. Szansę na obronę tytułu wciąż ma Vladislavs Gutkovskis, który w ubiegłym sezonie pięć razy trafiał do siatki rywali. Co ciekawe także w dwóch wcześniejszych sezonach najlepszy strzelec Pucharu Polski kończył rozgrywki z pięcioma bramkami na koncie. Po raz ostatni kilku zwycięzców klasyfikacji mieliśmy natomiast w sezonie 2017/2018. Wówczas po cztery bramki zdobyli:

  • Igor Angulo (Górnik Zabrze)
  • Janusz Surdykowski (Bytovia Bytów)
  • Armando Sadiku (Legia Warszawa)

FERRARI W GARAŻU I INNI. ALBAŃCZYCY W POLSKIEJ EKSTRAKLASIE

Reklama

5 – Artur Jędrzejczyk to najbardziej utytułowany piłkarz w kadrze potencjalnych zwycięzców Pucharu Polski. Sięgał po to trofeum już pięć razy

W którym zespole znajdziemy największą liczbę zawodników, którzy mają w CV wygraną w pucharze kraju? Rzecz jasna w Rakowie Częstochowa, w końcu mówimy o obrońcy tytułu. Kiedy jednak zerkniemy na grono zawodników, którzy najczęściej sięgali po puchar kraju, zestawienie może być zaskakujące.

  • Artur Jędrzejczyk – 5
  • Milan Rundić – 4
  • Benjamin Verbić – 4

Tylko tytuły „Jędzy” pochodzą z krajowego podwórka. Milan Rundić wygrywał puchar kraju cztery razy, za każdym razem jednak na Słowacji. Triumfował tam i ze Slovanem Bratysława i z AS Trenczyn. Natomiast Benjamin Verbić swój dorobek uzbierał w dwóch krajach: Ukrainie i Danii. Po dwa razy sięgał po puchar kraju z Dynamem Kijów oraz FC Kopenhaga. Więcej niż jeden triumf w pucharze na koncie mają także Tomasz Kędziora, Josue, Filip Mladenović, Vladan Kovacević, Mateusz Wdowiak i Jakub Arak. Natomiast jeśli chodzi o puchary zdobyte poza granicami naszego kraju w podziale na zespoły, sprawy mają się tak:

  • Legia Warszawa – 11 (Białoruś, Holandia, Izrael, Chorwacja, Grecja, Portugalia x2, Ukraina x2, Dania x2)
  • Lech Poznań – 6 (Chorwacja, Turcja, Gruzja, Szwecja, Ukraina x2)
  • Raków Częstochowa – 6 (Bośnia i Hercegowina x2, Słowacja x4)

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:

SZYMON JANCZYK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Bartek Wylęgała
0
Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Felietony i blogi

Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
16
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne
Ekstraklasa

Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Piotr Rzepecki
8
Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?
1 liga

Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?

Szymon Janczyk
3
Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?

Komentarze

5 komentarzy

Loading...