Reklama

Trzy mecze, trzy kluczowe pytania o Ekstraklasę

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

05 marca 2022, 11:38 • 4 min czytania 8 komentarzy

Kibice skoków narciarskich śpiewali, że niedziela będzie dla nas, ale my, fani piłki nożnej, uważamy, że sobota też przyniesie emocje. Krótko – co nas czeka dzisiaj z Ekstraklasą?

Trzy mecze, trzy kluczowe pytania o Ekstraklasę

Sobota w Ekstraklasie: czy Wisła Kraków strzeli gola?

Powiecie – hola, hola, co to za pytanie, przecież strzeliła całkiem niedawno! No, niby tak, ale jednak pamiętamy tę bramkę z Legią i czujemy, jakby to powiedział pan Sławek, absmak. Wisła wiosną raz znalazła drogę do siatki i odbyło się to w warunkach skandalicznych, bo przecież musiał pomóc sędzia, którego w ogóle nie obchodziło, że Miszta miał kontrolę nad piłką. Biała Gwiazda jest w ofensywie kompletnie bezzębna. Pisał Kowal:

No jak można być tak żałosnym z przodu? Mówi się, że Kliment to naprawdę dobry piłkarz i on jeszcze odpali. Sorry, to on jest do odpalenia. Skvarka na boisku robi wszystko źle, naprawdę. Jak ma podać w lewo, to podaje w prawo, jak w prawo, to w lewo, jak do przodu, to do tyłu. Savić jest trochę lepszy, posiadł choćby umiejętność minięcia kogoś dryblingiem, natomiast w szesnastce dostaje małpiego rozumu. Zamienia się w Skvarkę – wszystko źle. I tak dalej, i tak dalej.

A, był jeszcze gol z Olimpią. Trzecioligowcem. Bramka, która nic nie dała, gdyż Wisła odpadła z Pucharu Polski. Dramat.

Reklama

Wisła ma 22 bramki po 23 kolejkach. Stawiam więc pytanie zasadne, tym bardziej że jedzie do Lechii, która jest trzecia, jeśli wziąć pod uwagę granie u siebie.

Czy Piast Gliwice będzie kontynuował serię?

To chyba mogło wydarzyć się tylko u nas. Wszyscy widzimy, jak wygląda boisko w Gliwicach – wygląda koszmarnie. Jan Urban mówił, że można tam grać w beach soccera i trudno się z nim nie zgodzić, piasek leży wszędzie, łatwiej go dostrzec niż trawę. A jednak, mimo wszystko, gramy w piłkę nożną, a nie w piłkę plażową.

Widać, że Piastowi też to przeszkadza. Wszystkie mecze, które wygrał wiosną, wygrał na wyjeździe. Z Wisłą Płock i Śląskiem Wrocław. Spotkania, które toczył u siebie, albo przegrywał (Pogoń), albo remisował (Górnik w lidze i znów Górnik, w pucharze, ostatecznie porażka po karnych).

To jest naprawdę nie do przyjęcia. Włodarze w Gliwicach zmontowali niezłą ekipę. Ma kto tam grać, bo jest Wilczek, Kądzior, Chrapek i tak dalej. Powiedzielibyśmy – ekipa, która może powalczyć pewnie nie o czołowe lokaty w Ekstraklasie, ale taka, która powinna zająć miejsce tuż pod nimi. Natomiast nawet przyzwoity majster nie wyremontuje wam kuchni, jeśli nie dacie mu narzędzi.

Reklama

A tych piłkarzom w Gliwicach po prostu się odmawia. Znów odwołamy się do Kowala, teraz tego z Ligi Minus. Mówił, że Piast na wiosnę będzie wygrywał tylko na wyjeździe (i że konie srały w Gliwicach). Na razie jego teoria się trzyma, a wiecie jak jest z jego teoriami…

Co nam powie kluczowy mecz na dole?

Warta – 24 punkty, 13. miejsce, ale też tyle samo oczek co Górnik Łęczna i Zagłębie Lubin,

Bruk-Bet – dno tabeli, 19 punktów, natomiast dobre punktowanie na wiosnę.

Cokolwiek myśleć o tym meczu, jakkolwiek nienawidzić samej myśli o nim, to jednak będzie to spotkanie kluczowe. Jeśli Warta wygra, to naprawdę odskoczy od tematu spadku na dłuższą chwilę, co jeszcze nie tak dawno wydawało się niemożliwe. Zmiana trenera była niepopularna, ale odniosła zamierzony skutek – Szulczek poukładał tę drużynę, przede wszystkim taktycznie. Rywala do walki o utrzymanie, Legię, zaorał właśnie planem na grę.

Z kolei Bruk-Bet to ciekawa sprawa, bo jesienią narzekaliśmy – nieźle grają, ale punktów nie ma. Teraz ogląda się ich gorzej, natomiast… punkty są. Siedem na wiosnę to wynik wręcz znakomity, skoro lepsze pod tym względem jest tylko TOP3 i Warta właśnie. Czy przyjemnie ogląda się nam niecieczan? No niezbyt, pamiętamy choćby mecz z Jagiellonią, więcej szczęścia niż rozumu. Ale za ładne oczy jeszcze nikt się utrzymał.

Dzisiejszy mecz będzie ważny dla obu ekip – Warta potwierdzi swoją stabilną formę i marsz w górę tabeli, albo Bruk-Bet powie w stylu Grenia „ja jeszcze żyję!”.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Patryk Stec
0
Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Komentarze

8 komentarzy

Loading...