Wisła Płock odniosła się do naszego wtorkowego tekstu w oświadczeniu, które jest… dość ciekawe. W tym artykule przedstawiamy pokrótce nasze zdanie, co do niektórych jego fragmentów, a zainteresowanych zapraszamy do przeczytania całości komunikatu klubu (TUTAJ) oraz nadrobienia naszego tekstu (TUTAJ). Ujawniamy też kilka nowych faktów. W połowie 2021 roku miasto Płock – jako właściciel Wisły – przeprowadziło emisję akcji klubu. I tak nie pomogło to zasypać dziury w budżecie, a ta cały czas rośnie. 2 marca piłkarze dostali część zaległych pensji. Za chwilę jednak mija termin kolejnych wypłat i znów zadłużenie wobec graczy może dotyczyć dwóch miesięcy.

No to jedziemy. Pierwszy fragment.
„Opóźnienia wobec członków pierwszego zespołu Wisły Płock faktycznie istnieją, co potwierdził już sam prezes Tomasz Marzec w programie „Weszłopolscy” z dnia 28 lutego 2022 roku. Sięgają obecnie dwudziestu dni”.
Już na samym wstępie dostajemy fragment, który nie idzie za pan brat z logiką. Prezes Wisły Płock Tomasz Marzec faktycznie mówił w poniedziałkowych Weszłopolskich (28.02) o tym, że zaległości są trzytygodniowe. Teraz mówi, że są one 20-dniowe (czyli de facto nic się nie zmieniło, dalej są takie same). I jest to kapitalna logika, ale tylko w jednym wypadku – jeśli zapomnimy o tym, co zdarzyło się dwa dni po jego występie.
W środę wpłynęły zaległości za 2021 rok
Dzień po wystąpieniu w Weszłopolskich, we wtorek, wyszły przelewy do kadry pierwszego zespołu.
Dwa dni później, czyli w środę rano, zawodnicy i trenerzy Wisły Płock otrzymali zaksięgowane przelewy.
I prawdą jest, że zaległości sięgają DZIŚ dwudziestu dni. Bo po prostu w międzyczasie zespół otrzymał wyrównanie za 2021 rok. Drużyna Wisły Płock miała to obiecane (o czym pisaliśmy w tekście) i akurat ta obietnica została tym razem spełniona, choć ze względu na wiele obietnic rzucanych w ostatnim czasie, wielu podchodziło do niej z rezerwą. Logika prezesa jest jednak urocza – najpierw Wisła Płock miała trzy tygodnie zaległości, w międzyczasie władze klubu wypłaciły należności, a dziś mimo tego faktu piłkarze nadal mają jego zdaniem trzytygodniowe zaległości.
No to ile tych dni jest? Jak to jest liczone?
Raz jeszcze – zawodnicy Wisły Płock dostali W ŚRODĘ wyrównanie za cały 2021 rok. I to jest fakt. Natomiast, no ludzie kochani – nie róbmy z logiki kurtyzany. W poniedziałek informacja o 20-dniowych zaległościach była NIEPRAWDZIWA. Teraz, po zrobieniu przelewów, jest już PRAWDZIWA. Bo po prostu Wisła Płock WRESZCIE ZROBIŁA PRZELEWY. 11 marca (przelewy piłkarzy trzeba zrobić do dziesiątego dnia każdego miesiąca) zaległości znów mogą sięgnąć dwóch miesięcy, bo trzeba będzie płacić za luty, a nadal nieuregulowany jest styczeń.
Dość dziwna polemika
„Względem wyróżnionych w artykule Antona Krivotsyuka, Kristiána Vallo oraz Filipa Lesniaka również występują zaległości, takie same jak u pozostałych zawodników”.
To jeden z naszych ulubionych fragmentów. Napisaliśmy w tekście, że Wisła płaci regularnie kilku zawodnikom ze względu na różne powody, które przedstawili w klubie oni sami lub ich agenci. A Wisła Płock na to:
– Nie, nie! Im też nie płacimy!
No to skoro im też nie płacicie, to OK! Nie polemizujemy!
„Klub Wisła Płock zawsze przykładał i przykłada dużą wagę do regulowania płatności w terminie. Opóźnienia w ich realizacji zdarzały się również w poprzednich latach i wynikały ze specyfiki funkcjonowania klubu piłkarskiego”.
W tym fragmencie dowiadujemy się, że kilkumiesięczne opóźnienia w płatnościach wynikają ze specyfiki funkcjonowania klubu piłkarskiego.
Pozwolimy sobie zapytać – to jest gdzieś zapisane w statucie Wisły Płock? Może zakładają to przepisy PZPN-u? Albo na kursach z biznesu mówią: jeśli prowadzicie firmę, to budżet wam się musi spinać, ale jeśli prowadzicie klub piłkarski, to nie musi, bo taka jest specyfika? Skąd informacje, że tak akurat jest? I co na to kluby piłkarskie, którym jednak się spina budżet? Działają wbrew swojej naturze czy co?
Budżetowanie niedoszłych transferów
Dalej poznajemy meandry płockiego budżetu:
„Dyspozycja finansowa jest nadal ograniczona, dlatego co roku klub w budżecie planuje transfer wychodzący minimum jednego zawodnika. W ostatnim czasie było tak w przypadku Dawida Kocyły, który wzbudzał zainteresowanie innych klubów, Kristiána Vallo czy Damiana Rasaka. W przypadku tego ostatniego do klubu wpłynęły oficjalne oferty z dwóch klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy, a jedna z nich została zaakceptowana przez Zarząd”.
Co roku klub planuje w budżecie transfer minimum jednego zawodnika. Tym samym Wisła Płock przyznaje się, że starczałoby jej na regularnie pensje, gdyby sprzedawała piłkarzy, ale jakoś tak ich nie sprzedaje. No znakomite, naprawdę. Założyliśmy, że wystarczy nam na pensje Rasaka, Wolskiego czy Lagatora, jeśli sprzedamy Kocyłę. No i cóż – nie sprzedaliśmy. Chcieliśmy sprzedać Rasaka, ale też się nie udało. Wielki pech.
Przecież to jest logika na poziomie: mam długi, bo założyłem, że będę wygrywał z kolegami w karty, a jednak przegrywam.
Mamy delikatną sugestię – może najpierw zaróbcie pieniądze, a potem je wydawajcie?
Przecież opieranie budżetu na zyskach z transferów, których NIE PRZEPROWADZONO, to zwykła niegospodarność. Nie wiemy, jak to inaczej można nazwać i doceniamy odwagę, z którą Wisła Płock publicznie chwali się swoją szaloną wizją na prowadzenie klubu piłkarskiego.
Przy okazji warto zastanowić się, czy to nie jest jeden z powodów, dla których Wisła Płock wpadła w kłopoty finansowe. Skąd ta pewność, że „Nafciarze” są w stanie co roku spieniężać co najmniej jednego piłkarza, skoro ostatni transfer z klubu powyżej 200 tysięcy euro to Damian Szymański (do Achmata Grozny w styczniu 2019 roku, wg Transfermarkt – 1,5 mln euro), który odszedł jeszcze za czasów Łukasza Masłowskiego? Przypomnijmy – od tamtego momentu w Płocku pojawiło się dwóch dyrektorów sportowych. Wisła Płock nie jest klubem, który potrafi regularnie sprzedawać piłkarzy. Mimo to wpisuje zyski z ich niedoszłych transferów w budżet. A potem dziwi się, że ktoś wypomina jej problemy w płynności finansowej. OK.
Transfery mają ukryte koszty
„Reprezentant Azerbejdżanu Anton Krivotsyuk do Wisły Płock trafił jako wolny zawodnik. Koszt transferu stopera to jedynie ekwiwalent za wyszkolenie piłkarza, który po negocjacjach z Neftçi PFK został dodatkowo pomniejszony”.
Koszt transferu to jedynie pomniejszony ekwiwalent – zatem przyszedł w zasadzie za darmo. A że jego pensja kosztuje miesięcznie ponad 50 tysięcy złotych i wiosną nie zagrał ani minuty? To już szczegóły, o których nie warto wspominać. Luka Sunsjara to też znakomity transfer, bo nie kosztował ani złotówki. Dla klubu to tak, jakby podnieść papierek z ziemi. W końcu nie kosztował nic. Proste. Pensje, prowizje, kwoty za podpis? To jakieś nieistotne szczegóły. Przecież jedyny koszt każdego transferu to ten, ile trzeba było zapłacić poprzedniemu klubowi. Pensje, prowizje i kwoty za podpis się nie liczą.
„Kristián Vallo w naszym klubie pojawił się na zasadzie transferu czasowego (wypożyczenia) ze słowackiego MŠK Žilina. Po rozegraniu obiecującej rundy wiosennej sezonu 2020/2021 i zauważalnego potencjału sprzedażowego klub skorzystał z opcji wykupu zawodnika za kwotę, która nie obciążyła w znaczący sposób budżetu klubu”.
Kwota za Kristiana Vallo nie obciążyła budżetu klubu? Dobrze, ale dlaczego Wisła dopiero w marcu reguluje pensje za grudzień? Coś poszło nie tak i to mocno. W oświadczeniu czytamy, że Jorgihno przyszedł na zasadzie wypożyczenia, a jego pensję pokrywa w jakiejś części Łudogorec, a więc wychodzi na to, że to tani transfer. Szkoda, że zręcznie pominięto fakt, iż za to wypożyczenie trzeba było zapłacić bułgarskiemu klubowi.
Kiedy ma się dziurę w budżecie to warto nie wydawać pieniędzy, nawet na drobne transfery, bo sytuacja może wymknąć się spod kontroli. No i się wymknęła.
Brak płynności już od połowy 2021 roku
Z jego lektury oświadczenia dowiadujemy się, że wszystko w klubie jest w normie, a jedyne uchybienia to jakieś tam 20-dniowe zaległości. W środę został wyregulowany 2021 rok, więc w zasadzie nie ma o czym mówić. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie kilka faktów. Pozwólcie, że wymienimy je w punktach:
- Wisła Płock ma problemy z płynnością finansową już od połowy 2021 roku
- strata wynosiła wówczas ok. 7-8 mln zł
- została ona pokryta przez właściciela, czyli miasto Płock, poprzez emisję nowych akcji
- ten manewr i tak nie pozwolił Wiśle wyjść na prostą, bo z powodu zobowiązań wobec pracowników na 30 czerwca 2021 roku stan klubowej kasy był ujemny i wynosił -3,35 mln zł
- od tamtego czasu dług cały czas się powiększa i dlatego są problemy z płynnością
- transze wpływów od Ekstraklasy SA i sponsorów (w tym m.in. PKN Orlen czy Budmat) nie wystarczają, żeby wypłaty pensji zawodników były regulowane terminowo, stąd wynikają opóźnienia względem piłkarzy oraz innych podmiotów
Problemy finansowe trwają w Wiśle Płock od dawna. Nie zanosi się, by doszło do nagłej poprawy. Zresztą sam klub pisze w oświadczeniu: „Nie zmienia to jednak faktu, że klub w tym momencie musi znaleźć środki, które pozwolą zrealizować zakładany plan finansowy na 2022 rok”. Nie jest za ciekawie, po prostu. I żadne oświadczenie, które mówi o świetnym transferze Kristiana Vallo, planowanej sprzedaży zawodników, do której nie doszło czy przelewach, które akurat wyszły, tego nie zmieni. Problem w Płocku trwa od długich miesięcy. I oby został zażegnany, choć na to się nie zanosi, skoro klub jest prowadzony w taki sposób.
JAKUB BIAŁEK, MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:
- Pustki w kasie Wisły Płock
- Marzec o zwolnieniu Bartoszka: – Nie było pomysłu na wyjście z kryzysu
- Maciej Bartoszek: – Konkretnego powodu zwolnienia nie było
Fot. Newspix
Po dwóch pierwszych akapitach nie chce mi się czytać, bo wskazuje na to, że to nie jest żadna polemika tylko próba obśmiania oświadczenia, które jest prawdziwe.
Więc tylko co do dwóch pierwszych akapitów:
Ad2. Kwestia tylko czy owa „równość” jest faktem, czy istnieje tylko w oświadczeniu prasowym.
Tego nie wiem, ale może tez być tak, że kogoś uregulowali pod presją ale poprosili go o zachowanie tego dla siebie póki co. I wtedy nie dziwi mnie taka narracja
Przecież to weszło to są idioci piszą żeby mieć o czym pisać i tyle
81% kosztow to pensje piłkarzy.
To jest wg Ciebie ok? Siedziec powinni za defraudacje 9mpln.
A oni w niezagrozonej spadkiem sytuacji jeszcze sie zadluzaja zwalniajac trenera (a konkretnie za chwilę zaciągną zobowiazanie jak popiszą z P.Stano).
Nie dziwię się ze panu Markowi Świerczewskiemu ręce opadły jak szukał profesjonalnego dyrektora sportowego. Jak tacy dyletanci na stołkach prezesowskich mają wiedziec jak powinien wyglądać dobry kandydat na dyr sportowego?
Jakaś dziwna akcja portalu na Wisłę ?!
Właśnie… Z podziwem przeczytałem że są tu ludzie którzy myślą samodzielne, a nie kupują w ciemno każde słowo Weszło.
Jestem z Płocka, od początku byłem przeciwnikiem Marca (osoby spoza Płocka pewnie nie zdają sobie sprawę, że z klubu wyrzucono skrajnego fanatyka Wisły – Kruszewskiego, który wprowadził klub do Eklapy z 3 ligi, bo akurat była okazja aby prezydent wcisnął na fotel prezesa Marca – okazja bo spadał 1 klub). Oświadczenie dobitnie pokazało, że klub jest zarządzany w kompletnie niepoważny sposób.
ALE…
„To jeden z naszych ulubionych fragmentów. Napisaliśmy w tekście, że Wisła płaci regularnie kilku zawodnikom ze względu na różne powody, które przedstawili w klubie oni sami lub ich agenci. A Wisła Płock na to:
– Nie, nie! Im też nie płacimy!
No to skoro im też nie płacicie, to OK! Nie polemizujemy!”
Sorry, ale to jest takie wyśmiewanie, kpienie i napuszczanie na niego band rozemocjonowanej dzieciarni. „Lol, zaorani”. No, nie…
Klub Wam (drogie Weszło) odpowiedział tutaj mniej więcej tak:
„Nie, nie jest prawdą, że (jak podano w tekście) taktujemy niektórych zawodników wyjątkowo, że otrzymują pensje terminowo – zaległości dotyczą także nich. Są takie same, bo traktujemy wszystkich równo”
Nie chodzi o rozstrzyganie, kto ma tu rację, bo to wie przede wszystkim księgowa Wisły. Reszta to kwestia wiary (ja tam np bardziej bym wierzył tu Weszło). Jednak te kpiny są… słabe, krzywdzące, niesprawiedliwe i niestety nie takie rzadkie na kanałach Weszło.
Dalej trwa żałosna próba obrony przez weszlo swojego paszkwila. O Akademii i BTTR już nie wspominacie, bo okazało się, że napisaliscie bzdury o kosztach, wiec ten fragment SKASOWANO zamiast SPROSTOWAĆ.
3 tygodniowe opóźnienia w wyplatach, gdzie w Krakowie czy Zabrzu maja wielomilionowe dlugi.
Dźwigała przez prawie rok pobierał pensję za nic, przyszedł ostatni przelew i poleciał z płaczem do weszlo. Jozwiak wyrzucony – tego samego dnia poszedl do weszlo. Bartoszek wyrzucony za to samo z kolejnego klubu – dziwne – co moglo się stać? Kolejny ananas poszedł do weszło!
W Płocku za sam ostatni rok było 9mpln straty. Kurwa, taka Termalica ma tyle calego budzetu do chuja.
Albo masz kibicow i z tego kase albo wypad nizej, na poziom na ktory cie stac
Ale zgoda, że klub jest zarządzany… ale na to, że pojawia się artykuł za artykułem jak Bartoszek został zwolniony podważa trochę wiarygodność tych newsów, nie uważasz? Czy jesteś z tych, który kupuje wszystko 1:1 co poda internet, albo tv?
Wisła Płock też kasę ma, a że jest obecnie źle zarządzana? Wcześniej biła się o puchary i promowała zawodników z praktycznie najniższym budżetem w lidze.
Nie wiem, ile ma kasy Termalica, ale zapewne więcej niż 9mln. Widzę za to jasno, że masz ból dupy i Wisłę Płock, tylko… Akurat do tego to jesteśmy w Płocku przyzwyczajeni i wyjątkowo dobrze uodpornieni. Ten klub od lat był atakowany przez Przeglądy Sportowe, C+ (słynne ujęcia trybun pół godziny przed meczem – są pewnie cały czas na yt, z komentarzem), czy płaczków twojego pokroju, których boli, że ich klub przegrywa boje o Ekstraklasę z Wisłą. 😉 Tylko od lat się nie uczycie, że hejtowanie Wisły, czy kogokolwiek innego niewiele u was poprawia.
Zresztą, co do finansów, to Wisła od lat była ewenementem w kraju i płaciła wszystko na czas, nie miała długów. Nawet pozbawiona jakiegokolwiek sponsora, bo i tak bywało. Chcesz, to poszukaj jakieś newsy o długach w Wiśle sprzed lat. Bo z innych klubów jest na pęczki, ale to ich sprawa… Tyle w temacie.
PS. #MarzecOUT
Dźwigała to jest w ogóle niezły ananas
I oczywiście podpis redakcja. Roki nie panuje nad niczym. Jest dramat na weszło. Pierw gówno Wasa I Legii a teraz to. Żenujące.
a kto to ten roki?
pamiętasz jak robiłeś lache jakiemuś chłopu po pijaku? to był on
Piłkarski FaktoSuperExpress. Żenujący poziom artykułu, próba wyjścia z twarzą po poprzednich paszkwilach.
Aby tylko klikalność był!? To jest chyba wasze Stano-wisko
Stanoski zgarnął hajs z akcji KTS Zeszło i ma wyjebane. A pół redakcji już kopnelo go3w dupe
Stanowski ma kanał sportowy, który nabija mu kabze (na pewno minimum 1kk pln rocznie, myślę że więcej), więc już kładzie lache na weszło i ten burdel co sie tu dzieje
„Przecież to jest logika na poziomie: mam długi, bo założyłem, że będę wygrywał z kolegami w karty, a jednak przegrywam.”
Albo obstawiam, że co roku będę grał w fazie grupowej ligi Europy…
Dokladnie.
Tyle ze Mioduski jest prywatnym wlascicielem a WP jest „państwowa”
Jebia mnie dlugi uległej, ale zeby z moich podatkow (dziewiec kurwa milionow straty rocznie) finansowac taki szajs jaj WP?!
Kurwa niech Państwo za to kilka boisk wybuduje, nawet salę do esportu. Ale nie kurwa cos takiego
(Tak samo mnie wkurwia kazdy niegospodarny klub na garnuszku miasta)
Sala do esportu??? Kiedyś na komputerze to graliśmy w pokoju z kumplami i było super. A wy sobie wymyślacie sale?? Pod nazwą esport próbujecie wbić się w środowisko PRAWDZIWYCH sportowców. Wy jesteście zwykłymi graczami komputerowymi i tyle
Nie wygląda na to, zeby trend mial sie odwrócić. Raczej coraz wiecej i coraz młodszych bedzie siegac po gry.
Chyba lepiej zeby malolat po szkole pogral z kumplami na swietlicy niz jaral szlugi i walil tanie browary ogladajac w tv dofinansowywana za 9mpln rocznie wisle plock wraz z jej usmiechnietym prezesikiem (oczywiście ze najlepiej jakby uprawiali sport)
Dlatego dużo lepiej żeby wybudowali boiska jak napisałeś niż salę. Przynajmniej pobiegają trochę i kondycję będą mieli do reprodukcji
Widzę, strasznie boli Cię ta Wisła Płock. 🙂 Sala do e-sportu… ahahaha. Najlepiej niech „państwo” się dołoży, żeby gimbus co się „martwi o dzieci” 😀 mógł pozmulać przy kompie. A później… niech „państwo” (znów, z naszych wspólnych podatków) niech łoży na leczenie wzroku, leczenie kręgosłupa, zwyrodnień stawów, nadwagi, cukrzycy itp itd… Świetna inwestycja – trzeba jeszcze mocniej promować siedzenie przed ekranem, bo za mało młodych osób to robi!
I przy okazji, bez urazy do tych wszystkich „graczy” – wszystko jest dla ludzi, ale nie oszukujmy się że e-sport to zdrowie, bo to jest komiczne. Ty też nie dorabiaj tej dziecinnej logiki, że gry chronią przed szlugami i piwem. W sporcie, to często trzeba z tego zrezygnować – inaczej kogoś zatyka po krótkiej przebieżce. A grając na kompie w sportowej koszulce? Równie dobrze można palić i pić przed tv, jak i przed kompem.
Chcę Cię uświadomić tylko co do jednego. Wisła Płock jest klubem miejskim. NIC tu nie idzie z kasy „państwa” (czyli nie z podatków twoich rodziców), bo idzie z budżetu miejskiego jak już. Najzdrowsza opcja – to wyborcy z miasta decydują wybierając prezydenta, czy chcą przeznaczyć „9mln” na drogi, na komunikację miejską, na rozrywkę w postaci WP, nowego basenu, czy… hali do e-sportu (:D). Nie, żebym miał tutaj ambicje ładować w Legię, bo mi od tego nie staje, ale też w przeszłości korzystała z pomocy państwa/ustroju, tak btw… Ale spoko.
Oho, w komentarzach wieśniaki z Płocka się uaktywnili broniąc swojego nieudolnego prezesika. To co? Niedługo widzimy się na ligowym meczu przy Konwiktorskiej?
Obciagasz śmieciu dalej ?
w mlecznym barze, Cygan by się uśmiał na taki placek i zapraszamy http://www.papudajnia.pl
Gdzie artykuł o Zabrzu i Krakowie? Tam trochę większe długi.
Królewski powie, że to dychotomia i każda decyzja ma różne gradienty .Ostatnio nasz rodzimy Elon Musk (dobra, sam prychnąłem CyberMarian będzie właściwe) wyliczał ilu rosjan ginie na minutę. Zamiast bawić się algebrę mógłby shackować jakieś russiatoday.
Jak ten klub z Płocka bez kibiców się nazywa Petrochemia Olren czy Wisla bo nie kojarzę dobrze ze nowy stadion będzie to na płycie giełda samochodowa moze będzie jedyne co w Płocku jest
Jak ty frajerze nic nie kojarzysz
A ktory krakowski klub jest w rękach miasta?
Prywatna kasa to strata wlasciciela.
Ale takie Plocki, Zabrza itd to sie noz w kieszeni otwiera
Prywatna kasa to strata właściciela? Ok, w teorii, ale… Słabo jeszcze synek poznałeś życie. Wystarczy spojrzeć na Wisłę Kraków, czy Polonię Warszawa. Miały świetnych, bogatych właścicieli i… później wyszło, że cała balanga była na krechę, a kluby, które często dla lokalnych społeczności są ważne wpadły w ogromne tarapaty. Można by rzec, że coś w ten sposób tym ludziom ukradziono.
Proszę zdefiniuj słowo dług.
Trafne pytanie ale patrzac na poziom wielu komentujących nawet nie ma sensu tlumaczyc bo i tak nie zrozumieja.
A prawda to że w w tej wodzie co Warszawa d..e myje to Płock ta wodę pije ?
Upadek weszło na naszych oczach.
Stano sprzedawaj to póki czas, jakieś wp może kupi
Już szukają komu nie przyznać licencji na wypadek jakby legia spadła 😉
Jestem z Płocka. Chodzę na Wisłę ale jestem przeciwny finansowaniu klubów piłkarskich z miejskich pieniędzy. Jeśli to oznaczałoby, że Wisła miała by grać w 1 czy 2 lidze, to trudno. Jak kogoś nie stać na grę w ekstraklasie to nie gra i tyle prosta sprawa. A u nas wiecznie jest tylko wyciąganie ręki po publiczne pieniądze, żeby grupa ludzi mogła się pobawić w Football Managera na żywo, za nie swoje pieniądze. Ciekawe czy tak by planowali budżet za swoje pieniądze.
Opisana sytuacja jest idealna do tego zeby akurat zwolnic trenera (pomimo bardzo dobrego miejsca w tabeli jak na taki szrot i dalej mu płacąc).
Najwazniejsze zdanie w tekście:
Miasto dosypie…
Szrot to napisze tylko sfrustrowane dziecko bez pojęcia o piłce – Rasak, Furman (którego trener nie potrafił odbudować – wręcz przeciwnie), Wolski, Szwoch… Praktycznie w każdym klubie ekstraklasy miejsce w 1 jedenastce z miejsca.
Miejsce w tabeli to jedno (i nie jest żadną wyrocznią, bo to jest wynik ponad stan), ale gra była strasznie męcząca. Po części to też wina trenera.
A Wisła Płock ma sponsorów, ma też inne narzędzia – ktoś kto pisze, że miasto ot tak dosypie po raz n-ty pokazuje, że jest dzieciakiem z kompleksem WP, bez pojęcia o życiu. Miasto synku, to nie jest folwark, gdzie się sypie kasą jak się chce. Wręcz przeciwnie – wszystko musi być poddane publicznej dyskusji (zazwyczaj i w mediach) i przegłosowane, a później zweryfikowane przez wyborców. Klub jest dotowany z góry ustaloną kwotą i tyle… Każda jednostka samorządowa ma własny, ustalany budżet. A nie, dysypywanie co chwilę jak się komuś przyśni, jakaś sala e-sportowa. 🙂
Ja się pytam na co w Płocku taki duży stadion. Przejaw megalomani czy rozrzutność ? Odpowiedź jest prosta.
jedno i drugie.
Odpowiedź jest prosta, ale oczywiście jej nie znasz. Ty swoją sobie uroiłeś i narcystycznie wziąłeś za poprawną. Otóż, taki duży stadion bo 15tyś to limit do organizacji międzynarodowych imprez typu młodzieżowe mistrzostwa itp. Stadion powinien być te 3tyś mniejszy, ale… Prezydent uwielbia błysnąć swoją „racjonalnością”, gadka, że obiekt spełnia wiele wymogów świetnie się sprzeda w folderach wyborczych, a do tego (i tu dochodzimy pewnie do 2 najważniejszego powodu): spalono już temat budując halę – brak 4-tej trybuny stanowi wielki problem w spełnianiu wymogów dla międzynarodowych imprez. Dlatego pewnie tutaj wolano dmuchać na zimne i nie żałować w przyszłości. Wg mnie niepotrzebnie, ale te 10-12tyś byłoby optymalne. Wiadomo, że nie byłby co 2 tygodnie zapełniony do ostatniego miejsca, ale… tak jest wszędzie poza premier league.