Reklama

Dlaczego Michał Probierz chce odejść z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

08 stycznia 2022, 12:42 • 3 min czytania 120 komentarzy

Michał Probierz miał już w swojej karierze krótkie epizody, ale nie aż tak. “Przegląd Sportowy” poinformował, że szkoleniowiec po dwóch dniach chce odejść z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Nie zdążył nawet poprowadzić treningu “Słoników”. O co chodzi w tej sprawie? Udało nam się poznać jej kulisy.

Dlaczego Michał Probierz chce odejść z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza?

– Kompletnie inne były ustalenia przy podpisywaniu umowy. Chciał i był gotowy pomóc klubowi, pieniądze były sprawą drugorzędną. Ale poczuł się bardzo rozczarowany, jeśli chodzi o transfery. Jeśli tak to wyglądało na początku pracy, strach pomyśleć, bo byłoby dalej – informuje “Przegląd Sportowy” powołując się na rozmowę z osobą z otoczenia trenera. O jakie konkretnie ustalenia chodzi? Według naszej wiedzy Michałowi Probierzowi miał nie spodobać się nowy podział władzy w klubie.

Michał Probierz chce odejść z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza

Zacznijmy od początku. Bruk-Bet Termalica Nieciecza szukała trenera przez długi czas, a w doniesieniach pojawiały się kolejne nazwiska. W gminie Żabno na pewno rozmawiano z Piotrem Stokowcem, Marcinem Broszem, Radoslavem Latalem i Pavolem Stano. W kręgu zainteresowań był także Radosław Sobolewski. Miało to wynikać nie tylko z niezdecydowania, ale i różnych opcji wewnątrz klubu. Ostateczny wybór — zatrudnienie Michała Probierza — był dla wielu osób niespodzianką. Szkoleniowiec przystał na ofertę pod pewnymi warunkami, dotyczącymi m.in. wpływu na transfery. Tymczasem gdy Probierz szykował się do startu pracy z zawodnikami z Niecieczy, okazało się, że nagle na znaczeniu zyskał Krzysztof Witkowski.

Młodszy przedstawiciel rodziny rządzącej Bruk-Bet Termaliką jesienią nie był zbyt aktywny. Można było odnieść wrażenie, że stoi z boku, a jego rola — choć oficjalnie pełnił funkcję dyrektora sportowego — zmalała. Teraz jednak miało dojść do zmiany i Witkowski znów miał mieć duży wpływ na zarządzanie klubem. Probierz dowiedział się o tym już po podpisaniu umowy. O tym, jak dynamicznie rozwinęła się sytuacja, niech świadczy fakt, że jeszcze rano jeden z członków jego sztabu rozmawiał z piłkarzami. Przekazał im, że po południu odbędzie się pierwszy trening z udziałem nowego szkoleniowca.

Reklama

ZWIĄZEK POTURBOWANYCH BYTÓW. O PROBIERZU W NIECIECZY

Zawodnicy są zażenowani, Bruk-Bet chce ratować sytuację

Teraz nie zanosi się na to, że trener Michał Probierz poprowadzi w Niecieczy jakiekolwiek zajęcia. W Cracovii szkoleniowiec był jednocześnie wiceprezesem, miał duży wpływ na to, kto trafia do jego zespołu. W Bruk-Bet Termalice miało być podobnie, jednak powrót Krzysztofa Witkowskiego sprawił, że w pionie sportowym zrobiło się zbyt ciasno. Probierzowi trudno się dziwić: został niemile zaskoczony. Podobnie zresztą jak piłkarze, którzy są zażenowani całą sytuacją.”Słoniki” są w tragicznej sytuacji w tabeli, ale gdy szatnia dowiedziała się, że Michał Probierz przystał na ofertę Bruk-Bet Termaliki, nadzieje na utrzymanie odżyły. Nawet jeśli niecieczanie do tej pory nie ogłosili planów dotyczących zgrupowania i zaczęli treningi pod okiem szkoleniowca bramkarzy.

Po wieściach o odejściu trenera zawodnicy czują się oszukani. Słyszymy, że w Niecieczy próbują jeszcze ratować sytuację i chcą załagodzić spór oraz przekonać Probierza do pozostania w drużynie, ale wydaje się, że szanse na to są niewielkie. Co w takim razie zrobi trener? O możliwość jego odejścia zapytaliśmy Mateusza Stankiewicza, eksperta od prawa sportowego.

– Jeśli Michał Probierz rozwiąże kontrakt przed pierwszym meczem, będzie mógł pracować gdzie indziej. Musi jednak odejść w trybie zgodnym z uchwałą. Czyli albo za porozumieniem stron, albo za zapłatą jednorazowego odszkodowania (jeśli przewidziano taką możliwość), albo jednostronnie, gdy klub rażąco naruszył swoje zobowiązania. Jeśli wybierze ostatnią opcję: jest wolny. Bruk-Bet Termalica będzie mogła jednak ubiegać się o odszkodowanie i gdyby trener przegrał, może zrobić się z tego problem dyscyplinarny.

CZYTAJ TAKŻE:

Oglądaj nowy odcinek KOWAL MANAGERA:

Reklama

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
19
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
1
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

120 komentarzy

Loading...