Nie Krzysztof Piątek, nie Arkadiusz Milik, nie żaden z napastników. Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego pod bramką Węgrów musieliśmy liczyć na Karola Świderskiego. A ten w kadrze jest regularny, skuteczny i po prostu przydatny – dziś gol napastnika PAOK-u sprawił, że remisujemy z Węgrami 1:1.
Świderski to naprawdę cenny żołnierzy Sousy w tych eliminacjach. Popatrzymy na liczby – w fazie grupowej zagrał dziewięć meczów, tylko raz zagrał 90 minut (do dziś). Efekty? Gol z Andorą, asysta z Albanią, gol z Andorą, gol z San Marino, gol z Albanią i dzisiaj cenne trafienie z Węgrami.
Skoro tracimy ciągle gole po stałych fragmentach gry, to chociaż i po stałych fragmentach odpowiadamy…