Chorwaci wczoraj bez większych problemów pokonali Maltę. Ale co ciekawe – nie zachowali czystego konta. To jednak nie pokłosie jakiegoś znakomitego ataku niżej notowanych rywali, a… cudownego samobója Marcelo Brozovicia.
![Co za samobój Brozovicia. Palce lizać! [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/wp-content/uploads/2021/06/20201011_zaa_b138_672-scaled.jpg)
Aż siedem goli w wyjazdowym meczu Chorwaci zapakowali biednym Maltańczykom. Ale też nie róbmy z tej Malty takich ofiar – dostali przecież piękny prezent od Brozovicia. Gospodarze nie oddali żadnego celnego strzału przez 90 minut, a jednak skończyli to starcie z golem. Jak?
Pokazuje i objaśnia chorwacki pomocnik.
A ledwie kilka dni temu pisaliśmy o bardzo podobnym golu w lidze rosyjskiej. Tutaj Brozović chyba przyłożył ładniej. Naskok, przewrotka, lekki obrót… Noty za styl muszą być wysokie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Chorwacji 7:1.
fot. NewsPix