W sezonie 20/21 prawdopodobnie nie znajdziemy lepszej ilustracji do powiedzenia „pieniądze nie grają” niż losy Unionu i Herthy. Remis w derbach Berlina pogodził zarówno futbolowych romantyków, jak i piłkarskich cyników.

Berlin chwilowo pogodzony. Derby na remis

Union pisze w tym sezonie rewelacyjną historię. Derby to zawsze starcia antagonizmów, ale w tych berlińskich mierzą się ze sobą zespoły, które różni absolutnie wszystko. Union? Jeden z najskromniejszych budżetów w Bundeslidze, drużyna klecona na podobnych zasadach, co ekstraklasowa Warta, w tym samym momencie Hertha jest jednym z najbardziej przepłaconych projektów piłkarskich ostatnich lat. Union gra na klimatycznym stadionie „Przy Starej Leśniczówce”, Hertha na wielkim molochu. Union jest obiektem westchnięć piłkarskich hipsterów, Hertha niekoniecznie. Union od zawsze był malutki, Hertha to stały bywalec Bundesligi.

No i najważniejsze – to Union w tym sezonie ma wynik, o jaki miała walczyć Hertha. Kolosalne transfery tego większego gracza (przynajmniej na papierze) sprawiały, że Hertha na poważnie mogła myśleć o przerwaniu marazmu i walce o puchary. Takie cele nie powodowały żadnego zaskoczenia. O puchary walczy jednak Union (cztery punkty straty do Bayeru), a Hertha drży o ligowy byt (dwa punkty przewagi nad miejscem barażowym).

Union Berlin – mocny początek

To Union jako pierwszy odpalił fajerwerki. Dosłownie i w przenośni. Dosłownie, bo pod stadionem znalazła się delegacja fanatyków, która chwilę po pierwszym gwizdku odpaliła pirotechnikę. W przenośni, bo Union szalał w pierwszych minutach.

  • Promel po przebijance doszedł do strzału głową, Schwolow efektownie interweniował (choć i tak był spalony),
  • Kruse odpalił bombę z dystansu, bramkarz Herthy znów na posterunku,
  • Ryerson huknął w poprzeczkę, Musa mógł szybko dobić, ale z przesadził siłą – poszło nad bramką.

No i przede wszystkim stała się rzecz najważniejsza – Union wyszedł na prowadzenie. Wrzutka z prawej strony może nie okazała się sama w sobie celna, ale dalsze konsenwencje – najpierw nieudane wybicie obrońcy Herhy, a potem przegrana przebitka – przyniosły korzyści w postaci sytuacji strzeleckiej dla Andricha. Pomocnik gospodarzy huknął, ile fabryka dała. Wyszło idealnie – nie dość, że mocno, to jeszcze przy słupku. Wszystkie te akcje miały miejsce w pierwszym kwadransie. To Union miał inicjatywę, to Union wyprowadzał akcje spod swojej bramki, mogli się panowie ze stadionu „Przy Starej Leśniczówce” podobać.

Hertha – powolne rozkręcanie się

A Hertha? Początkowo uciekała się do prostych środków na zasadzie – kiedy można, to spróbujemy dwoma-trzema podaniami przenieść się pod bramkę. Po mocnym początku Unionu mieliśmy wrażenie, że piłkarze Dardaia będą mieli wielki problem, żeby wrócić do gry w tym meczu. Jak to często bywa – byli apatyczni, byli gdzieś obok meczu, ich próby nie bardzo się kleiły. Aż do momentu, gdy… jednak zaczęły się kleić.

Sygnał do tego, że odwaga popłaca, dał Cordoba, który niemalże – jak w Kilerze – jednym ruchem załatwił dwóch osiłków. Jego przyjęcie piłki sprawiło, że prawie – w sumie z niczego – stanął sam na sam, no ale w międzyczasie został powalony. To trochę otworzyło worek z akcjami. Torunarigha uderzył po rzucie rożnym w poprzeczkę. Cunha wygrał pojedynek w polu karnym i wystawił niemalże do pustaka, co w ostatniej chwili przeczytał Trimmel (i tak był spalony).

No i wreszcie z rzutu karnego strzelił Lukebakio. Nie była to oczywista jedenastka – Guendouzi samemu mocno potraktował obrońcę, natomiast to ruch piłkarza Unionu sprawił, że Francuz stracił równowagę i padł na glebę. Dyskusji raczej nie ma. Hertha wróciła do gry i po bardzo przyjemnej pierwszej połowie wyczekiwaliśmy na drugą.

Ale się rozczarowaliśmy

Druga połowa – ostrożność zamiast odwagi

Jeśli się nie mylimy, w całej drugiej odsłonie meczu doszło do pięciu strzałów. Żaden z nich nie był groźny, żaden z nich nie był ciekawy, pewnie nawet nie bardzo jest wyciąć co do skrótu. Union być może przestraszył się, że sprawy zaczynają wymykać mu się z rąk i postawił na wariant ostrożny. Kontrolował grę, trzymał piłkę daleko od swojej bramki, ale bardziej po to, by nie nadziać się na żaden z ataków Herthy, a nie, by cisnąć po zwycięską bramkę. Sama Hertha też sprawiała wrażenie drużyny, która szanuje punkt.

Krzysztof Piątek pojawił się na boisku dopiero w doliczonym czasie gry, po tym jak przez kilka minut stał przy linii bocznej i czekał, aż sędzia przerwie grę i pozwoli mu wejść. Kompletnie nie rozumieliśmy, dlaczego Dardai tak długo trzyma Cordobę na boisku. W pewnym momencie przestał funkcjonować, był niewidoczny, gdzieś poza grą. Oczywiście, cała Hertha raczej biegała za piłką, no ale na pozycji numer dziewięć ewidentnie brakowało świeżej krwi. Piątek strzelił gola w reprezentacji, wyszedł na Anglię, ale jego sytuacji w klubie to nie poprawiło. W te kilkadziesiąt sekund nic sensownego oczywiście nie stworzył.

Hertha wygrała jesienne derby, więc to ona panuje w Berlinie w tym sezonie. Ale czy władze tego klubu nie woleliby przegrać lokalnej walki z maluczkim rywalem, ale w zamian liczyć się w stawce o puchary? To pytanie retoryczne.

Wojna futbolowych romantyków z futbolowymi cynikami na remis.

Union Berlin – Hertha Berlin – 1:1

10′ Andrich – 35′ Lukebakio

Fot. newspix.pl

Suche Info
20.03.2023

Mokry: – Z przykrością muszę potwierdzić informacje o zajściu w szatni

Trener Miedzi Legnica Grzegorz Mokry potwierdził nasze doniesienia o napaści kibiców na piłkarzy w szatni w programie Canal+ „Ekstraklasa po godzinach”.– Pracuję w Miedzi już cztery lata i nigdy takie sytuacje z kibicami nie miały miejsca. Przykre wydarzenie. Było dużo dyskusji między fanami a drużyną. To była jedynie grupka kibiców. W dużym stopniu muszę potwierdzić informacje, które pojawiły się w mediach. Trwają rozmowy kierownika ds. bezpieczeństwa z firmą, która ochraniała spotkanie […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Klimek: – Lubimy sięgać po trenerów nieoczywistych

Po remisie ze Śląskiem Wrocław Stal Mielec zwolniła Adama Majewskiego. O powodach tej decyzji w programie Canal+ „Ekstraklasa po godzinach” powiedział prezes podkarpackiego klubu Jacek Klimek.– Piłka nożna jest grą losową i trzeba mieć trochę szczęścia. Nam tego szczęścia w ostatnim czasie brakowało. Nie wygraliśmy meczu od listopada. W tej rundzie mamy pięć porażek i trzy remisy. Doszliśmy do porozumienia z trenerem, że trzeba coś zmienić. Najważniejszy jest klub i dla dobra […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Duże osłabienie Anglii. Rashford nie przyjedzie na kadrę

W ostatnim pucharowym meczu z Fulham Marcus Rashford nabawił się kontuzji uda. Uraz wykluczył napastnika Manchesteru United ze zgrupowania reprezentacji Anglii. Z grymasem bólu Marcus Rashford opuścił boisko w 83. minucie meczu FA Cup z Fulham. Na murawie prewencyjnie zastąpił go Fred. Poniedziałkowe badania wykazały jednak poważniejszy uraz mięśnia dwugłowego uda, który wykluczy napastnika z gry podczas zgrupowania reprezentacji Anglii. Najwcześniej na boisko będzie mógł powrócić w kwietniu.Rashford nie jest […]
20.03.2023
Piłka nożna
20.03.2023

Pech Kamila Piątkowskiego. Znamy diagnozę reprezentanta Polski

Kamil Piątkowski po raz ostatni zameldował się na zgrupowaniu kadry we wrześniu 2021 roku. Fernando Santos zdecydował jednak, że obrońca, który zimą trafił do KAA Gent, zasłużył na powrót do reprezentacji Polski. 22-latek miał jednak pecha, bo plany pokrzyżowała mu kontuzja.Piątkowski w niedzielę, 19 marca, wystąpił w spotkaniu ligi belgijskiej z Eupen. Tradycyjnie już zajął miejsce po prawej stronie trójosobowego bloku defensywy, jednak przed końcem meczu zszedł z boiska z urazem. Jego […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Walerian Gwilia rozpocznie we wtorek treningi z Legią

Walerian Gwilia od wtorku rozpocznie treningi z Legią Warszawa. Zgodę na udział w zajęciach dali Gruzinowi trener Kosta Runjaic i dyrektor sportowy Jacek Zieliński, o czym informuje TVP Sport.Walerian Gwilia pozostaje bez klubu od końca stycznia, gdy za porozumieniem stron rozwiązał umowę z Rakowem Częstochowa. Niedawno był widziany na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej 3, skąd oglądał mecz Legii. Od wtorku ma dołączyć do warszawskiego zespołu i treningów.Gwilia występował w drużynie Wojskowych w latach […]
20.03.2023
Weszło
20.03.2023

WESZŁOPOLSCY LIVE OD 21:00

Dziś o 21:00 lecimy z kolejną odsłoną Weszłopolskich po 25. kolejce Ekstraklasy. W programie będą: Szymon Piórek, Mateusz Janiak, Jakub Białek oraz Paweł Paczul.Jeśli chodzi o tematy, to m.in. zwolnienie trenera Majewskiego, cyrk w Zabrzu, kibice w Legnicy i Raków jako mistrz idealny.https://www.youtube.com/live/cjTFqqJTeWw?feature=share
20.03.2023
Felietony i blogi
16.03.2023

Liga Mistrzów na Menhattanie. Czy Eintracht Frankfurt na dłużej zagości w elicie?

W niemieckiej piłce nastał moment dziejowy, który otworzył przed klubem ze stolicy europejskich finansów szansę dołączenia na stałe do czołówki Bundesligi. Debiutancka przygoda w kontynentalnej elicie była dla Eintrachtu Frankfurt całkiem udana. Ale dopiero to, co nastąpi po jej zakończeniu, zdefiniuje kierunek dla tego klubu na wiele lat.Choć jest mniejszy od Krakowa, na pierwszy rzut oka nie ma wielu europejskich miast, które bardziej niż Frankfurt przypominałyby Nowy Jork. Położona nad Menem […]
16.03.2023
Weszło
15.03.2023

Hoffen znaczy nadzieja, ale czy na lepsze jutro dla Hoffenheim?

Przed sezonem trener Andre Breitenreiter celował w wyższe niż szóste miejsce, o którym marzył właściciel klubu Dietmar Hopp. Obecnie szkoleniowca już nie ma, jego następca notuje serię pięciu porażek z rzędu, a TSG 1899 Hoffenheim spadł na ostatnią lokatę w tabeli. Co się dzieje z klubem z Kraichgau?Słowo „Hoffen” w języku niemieckim oznacza mieć nadzieję, natomiast Hoffenheim można tłumaczyć jako dom nadziei. Dla lokalnej społeczności Dietmar Hopp stał […]
15.03.2023
Liga Mistrzów
08.03.2023

Trela: Zespół potu, ale nie polotu. Niewielki Dortmund za krótki na Europę

Dziesięć lat temu dysproporcje finansowe pomiędzy BVB a klubami angielskimi nie były mniejsze niż obecnie, ale niemieckiemu klubowi udawało się zasypywać je lepszym know-how. Dziś wizyta przedstawiciela Bundesligi w Anglii może wywoływać zazdrość już tylko w środowiskach kibicowskich. Będąca w kryzysie Chelsea pokazała rozpędzonej Borussii zwiększający się dystans sportowy między Premier League a resztą świata.Kiedy czołowa drużyna jednej z najsilniejszych lig świata, notująca najlepsze wejście […]
08.03.2023
Weszło
07.03.2023

Julian Brandt. Zbawienia i zadra pod paznokciem BVB

Obecnie to najlepszy piłkarz Borussii Dortmund. Ciągnie jej grę, strzela gola i asystuje. W końcu prezentuje się na miarę oczekiwań i możliwości. Kibice BVB mogą się jednak pytać, dlaczego trwało to tak długo? W klubie gra bowiem od 2019 roku, spłacać zaczął się dopiero teraz, a za moment może zwinąć się z Dortmundu, bo ponownie przed domem jego ojca ustawia się długa kolejka chętnych.To już trzeci raz, gdy rodzinny dom Brandtów […]
07.03.2023
Weszło
05.03.2023

Trela: Ani Pirlo, ani Guardiola. Koniec szaleństw, czyli jak Xabi Alonso układa Bayer Leverkusen

Wyobrażenie o tym, jakim trenerem będzie Xabi Alonso, wciąż wygrywa z tym, jakim jest w rzeczywistości. Ale rozdźwięk nie jest na tyle duży, żeby nie można go było jeszcze zlikwidować. Wszystko, co najważniejsze, Hiszpan ma do ugrania w europejskich pucharach. Samo to, że jego drużyna wciąż nich gra, pokazuje, że próba uratowania sezonu w jakiejś części mu się powiodła.Rewanżowe starcie 1/16 finału Ligi Europy w Monako musiało być naprawdę ważne, skoro „Kicker”, określił […]
05.03.2023
Weszło
04.03.2023

Tryb eco krztusi się w końcówce. Bayern zwyciężył, grając na pół gwizdka

Przed bardzo ważnym meczem w Lidze Mistrzów z PSG Bayern Monachium na krajowym podwórku odpalił tryb eco. Nie przemęczał się, a mimo to pokonał VfB Stuttgart 2:1, choć do końca musiał drżeć o wygraną.W Niemczech krąży obiegowa opinia, że sezon dla Bayernu Monachium rozpoczyna się dopiero wiosną. Właśnie wtedy następują kluczowe rozstrzygnięcia w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach kolejne zwycięstwa w Bundeslidze pozostawały formalnością i nie było większych problemów z utrzymaniem w niej […]
04.03.2023