– MKOl wzywa wszystkie międzynarodowe federacje sportowe do przeniesienia lub odwołania wydarzeń sportowych planowanych w Rosji i na Białorusi – to fragment wystosowanego dziś komunikatu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Największa sportowa organizacja świata zareagowała na rosyjską inwazję na Ukrainę. I prosi wszystkich swoich członków, by ci również to zrobili.
Już wczoraj Thomas Bach, prezydent MKOl, ponowił wygłoszone podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk w Pekinie wezwanie do pokoju. Potępił przy tym Rosję za złamanie pokoju olimpijskiego (przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ drogą rezolucji w grudniu 2021 roku), rozpoczętego na tydzień przed startem igrzysk olimpijskich, a kończącego się tydzień po zakończeniu paraolimpiady, czyli 20 marca. – Wspierajcie zaangażowanie w olimpijski rozejm. Dajcie szansę pokojowi – mówił Bach na ceremoniach.
Rosja w oczywisty i zbrodniczy sposób wspomniany rozejm nie tyle złamała, co podeptała wszelkie jego ustalenia. Dlatego MKOl musiał zainterweniować.
We wczorajszym komunikacie jeszcze niewiele się działo. Standardowo wyrażano “głębokie zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie”, ale też informowano o utworzeniu oddziału mającego na celu koordynowanie pomocy humanitarnej w pomocy członkom olimpijskiej społeczności na Ukrainie. I tyle. Żadnych sankcji, żadnego uderzenia pięścią w stół. Można było czuć się zawiedzonym.
Na szczęście dziś Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał, że to nie czas na półśrodki. I w miarę swoich możliwości zaatakował Rosję.
“Międzynarodowy Komitet Olimpijski ponagla wszystkie międzynarodowe federacje sportowe do przeniesienia lub odwołania zawodów sportowych, których organizacja planowana jest w Rosji lub Białorusi. Federacje powinny wziąć pod uwagę naruszenie przez te państwa pokoju olimpijskiego. Zapewnienie bezpieczeństwa sportowcom jest absolutnym priorytetem. MKOl sam nie ma aktualnie zaplanowanych imprez na terenie Rosji lub Białorusi”
JAK POLSKI SPORT REAGUJE NA INWAZJĘ NA UKRAINIE?
To ważny głos, ale warto zauważyć, że takie postępowanie już się zaczęło – Formuła 1 ogłosiła dziś, że w tym sezonie nie odbędzie się Grand Prix Rosji, swoje imprezy planowane w tym kraju odwołała Międzynarodowa Federacja Narciarska, a do tego – co odbiło się największym echem – z Sankt Petersburga do Paryża przeniesiono tegoroczny finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Nadal jednak pozostają przykłady zachowań zasługujących na potępienie – choćby to, że Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej niezmiennie chce organizować tegoroczne mistrzostwa świata w Rosji.
Taki komunikat ze strony MKOl może wpłynąć na jej postępowanie. I oby tak się stało. Co więcej – na tym wezwanie Komitetu się nie kończy.
“MKOl wzywa również do tego, by rosyjskie i białoruskie flagi nie były pokazywane oraz by rosyjski i białoruski hymn nie był odgrywany w trakcie międzynarodowych imprez sportowych” możemy przeczytać nieco dalej. MKOl zapewnia też, że nadal będzie monitorować sytuację na Ukrainie i postara się pomóc w działaniach mających na celu ograniczyć szkody i ratować życia członków olimpijskiej wspólnoty.
I to też ważne. Przede wszystkim jednak – można liczyć, że głos tak dużej organizacji pomoże w ujednoliceniu stanowiska międzynarodowych i krajowych federacji.
Fot. Newspix
Czytaj także: