Garri Kasparow przez wiele lat był najlepszym szachistą na świecie. Stanowił wielką dumę rosyjskiego narodu – który doczekał się niewielu sportowców o jego renomie, talencie czy międzynarodowej rozpoznawalności. Po zakończeniu kariery Rosjanin poszedł jednak w politykę, stając w opozycji do Władimira Putina. Krytykował go przez całą poprzednią dekadę, nazywał “faszystowskim dyktatorem”, ostrzegając przed jego imperialnymi ambicjami. Dziś mówi: – To jest wąż, któremu wolny świat pozwolił się rozwinąć, traktując Putina jako swojego sojusznika.
Szachowy arcymistrz oczywiście nie decyduje się na takie wypowiedzi, żyjąc na terenie Rosji. Ze swojej ojczyzny wyjechał jeszcze w 2013 roku. Od tamtego czasu przebywa na emigracji – mieszkał w Nowym Jorku, a po tym, jak otrzymał obywatelstwo Chorwacji, przeprowadził się do Podstrany, miejscowości niedaleko Splitu. Mimo upływu lat pasja do szachów u niego nie zgasła – wciąż w nie gra, rozwijając też swoją platformę “Kasparovchess.com”. A przy tym jest członkiem organizacji non-profit wspierającej prawa człowieka “Human Rights Foundation”.
Wróg publiczny
Jak w ogóle doszło do tego, że Kasparow opuścił Rosję? Zacznijmy od tego, że tuż po zakończeniu kariery szachisty zaangażował się w politykę. Założył partię opozycyjną “Zjednoczony Front Obywatelski” (potem działał też w “Innej Rosji”). I szybko zaczął odczuwać, że w politycznej rywalizacji Putin nie stosuje się do zasad. W 2007 roku, tuż przed opozycyjnym wiecem, który miał odbyć się w Samarze, został zatrzymany na lotnisku w Moskwie. Jego paszport oraz bilet lotniczy zostały skonfiskowane, trafił na przesłuchanie, które trwało pięć godzin. Kiedy wreszcie go puszczono – było już jasne, że nie zdąży na spotkanie z innymi politykami.
Kasparow, w odpowiedzi na bezpodstawne zatrzymanie, postanowił udać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten kilka lat później potępił zachowanie Rosji. Ale wiadomo – niczego wartościowego to szachiście nie przyniosło. W 2012 roku Kasparow został natomiast dotkliwie pobity, a także aresztowany, podczas pokojowego protestu w Moskwie. To przelało szalę goryczy – przestał się czuć bezpiecznie w swoim narodzie. Na początku 2013 roku wyleciał z Rosji.
– Wszyscy wiedzieliśmy, co może nas w każdej chwili spotkać. Dlatego kilka miesięcy po tym, jak ostatnio byłem w Rosji, wiedziałem, że do niej nie wrócę – opowiadał Kasparow. Już na emigracji mówił, że zachodni świat powinien przestać nazywać Putina demokratą, bo ten stanowi “jednoosobową dyktaturę”. W 2015 roku natomiast wspominał, jak istotne jest udzielenie pomocy naszym wschodnim sąsiadom. – Ukraina powinna zostać zaopatrzona w – przynajmniej – antyczołgowe pociski oraz inne defensywne artylerie. Najważniejszą rzeczą jest wzmocnienie siły ukraińskiej armii, tak aby Putin wiedział, że decydując się zbrojny konflikt, poniesie spore straty.
Od 2013 roku Rosjanin stale krytykował prezydenta Rosji używając słów, które dla innych byłyby pewnie zbyt agresywne, bezpośrednie. To jego wypowiedź z zeszłorocznego wywiadu dla “The Guardian”: – Nie będę cicho. Putin nie jest tylko rosyjskim imperialistą. Ma znacznie większe plany. Stanowi zagrożenie dla całego wolnego świata. […] Nikt nie chce konfrontacji. Ale ludzie muszą zrozumieć, że w Rosji działa faszystowska dyktatura, która nie uznaje limitów, jeśli chodzi o niszczenie swoich politycznych rywali – poza Rosją – i w Rosji.
Miałem rację, a teraz słuchajcie
Wiele osób, które wcześniej nie zgadzało się w z Kasparowem, teraz stoi po jego stronie. I on o tym wie. – Po tych wszystkich latach, kiedy moje ostrzeżenia były ignorowane, dzisiaj przez cały dzień słyszę “Garry, miałeś rację”- możemy przeczytać na jego Twitterze. Rosjanin jednak nie skupia się na sobie. Tylko radzi, jak świat powinien podejść do agresji Rosji, która zaatakowała Ukrainę.
Wśród wskazanych działań Kasparow wymienia między innymi: jak najszybsze i zaawansowane wsparcie militarne Ukrainy, doprowadzenie do bankructwa “wojennej maszyny” Putina (poprzez zamrażanie jej finansów), wykopanie Rosji ze wszystkich międzynarodowych instytucji, odwołanie każdego rosyjskiego ambasadora, bo “nie ma sensu z nimi rozmawiać”, oraz zastąpienie rosyjskiej ropy naftowej i gazu. Szczegóły na jego Twitterze:
Ok, after years of warnings were ignored and hearing "Garry, you were right!" all damn day today, I'll repeat what I said in 2014: Stop telling me I was right and listen to what I'm saying now. My recommendations follow: 1/5
— Garry Kasparov (@Kasparov63) February 24, 2022
Garri Kasparow na przestrzeni lat dorobił się olbrzymiej sławy oraz pieniędzy. Mając już niemal sześćdziesiąt lat na karku – mógłby pozwolić sobie na spokojną emeryturę, niekończący się wypoczynek, odcięcie się od życia publicznego. On jednak nie zamierza tego robić. Ten sam szachista, który kiedyś stanowił dumę Rosji, teraz jest w nią w otwartym konflikcie.
Fot. Newspix.pl
CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE: