Jan Urban gościł na trybunach podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów Barcelony z Olympiakosem (6:1). Zaczęto jednak spekulować, po co się tam zjawił, skoro stojący między słupkami Wojciech Szczęsny zakończył już karierę reprezentacyjną, a Robert Lewandowski jest kontuzjowany.

Współkomentujący to spotkanie na antenie Canal+ Sport Tomasz Lipiński zasugerował, że być może selekcjoner reprezentacji Polski przygląda się poczynaniom Santiago Hezze. Argentyński pomocnik na początku ubiegłego roku był już przymierzany do gry dla Biało-Czerwonych.
Hezze spotkał się wtedy z Michałem Probierzem, ale miał mu przekazać, że nie jest zainteresowany grą dla Polski i myśli o reprezentowaniu Argentyny.
Santiago Hezze obserwowany przez Jana Urbana? Piłkarz musiałby wyjść z inicjatywą
Kilka miesięcy później został powołany do kadry olimpijskiej Albicelestes, dla której podczas turnieju rozegrał trzy mecze. To jednak nie przekreśla tego, że mógłby zmienić drużynę narodową w przyszłości.
Na razie jednak sprawy nie ma, o czym zapewnia w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z WP Sportowe Fakty dyrektor techniczny reprezentacji Adrian Mierzejewski.
– Na dziś nie ma takiego tematu. Wiemy, że Hezze ma podwójne obywatelstwo, ale podczas ostatniego kontaktu z trenerem Michałem Probierzem był na „nie”. Najpierw to Hezze musiałby zmienić zdanie, wyjść z inicjatywą, żebyśmy w ogóle mogli rozpatrywać taki temat – podkreślił Mierzejewski.
Dodał on, że Jan Urban wybrał się na mecz, bo na co dzień ma dom w Hiszpanii, a przy okazji chciał sprawdzić, jak czuje się Lewandowski.
Co do Hezze, występu z Barceloną nie będzie miło wspominał. W 57. minucie został wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę, choć ta decyzja sędziego budziła wiele wątpliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:
- Polskie wątki, wyjątkowy stadion. Liga Mistrzów w Monako! [REPORTAŻ]
- 71 bramek w jednej kolejce! Padł rekord Ligi Mistrzów
- Wojciech Szczęsny oceniony w Hiszpanii. Krytyczne uwagi
Fot. Newspix