Młodzieżowy reprezentant Polski, Olivier Sukiennicki, który ostatnie lata spędził w Anglii, wrócił do Polski i od kilku tygodni trenuje z Rakowem Częstochowa.
Olivier Sukiennicki swoje pierwsze kroki z piłką stawiał w Ajaksie Częstochowa. Następie trafił do Rakowa, skąd wyjechał do Anglii, gdy miał 12 lat. Ma też o trzy lata młodszego brata Alana, który również gra w piłkę. Podczas jednego z wyjazdów do babci, która mieszka w Anglii, bracia zostali dostrzeżeni przez West Bromwich Albion. W 2015 roku Alan i Olivier przenieśli się na stałe do Anglii i trenowali w WBA.
Później byli przez chwilę w Manchesterze City, ale nie zakotwiczyli tam na dłużej, gdyż rodzice chłopców pracowali w Stoke, dlatego zdecydowali się zapisać synów do Stoke City. Olivier w 2019 roku przeniósł się do Bradford City, gdzie zdołał zadebiutować w seniorskiej drużynie. Jednak był to tylko krótki epizod w EFL Trophy.
Olivier Sukiennicki i Mateusz Musiałowski (Liverpool) są z tego samego rocznika i razem stawiali swoje pierwsze kroki w Ajaksie Częstochowa i Rakowie. Ich trener z tego drugiego klubu Tomasz Sobczak mówił nam, że obaj byli świetnymi dryblerami i rywalizowali ze sobą, kto strzeli więcej bramek na turnieju, gdy byli dzieciakami:
– Była taka sytuacja, że w zespole była wewnętrzna rywalizacja między dwoma zawodnikami: Mateuszem a Olivierem Sukiennickim i jeden do drugiego nie podawał. Musiałem tłumaczyć jednemu, jak i drugiemu, że jak będziemy wszyscy współpracowali, będą lepsze wyniki. Pamiętam, nawet taki mecz, gdzie zaproponował chłopakom przeprowadzić eksperyment: “w pierwszej połowie do siebie nie podawaliście, w drugiej zacznijcie to robić, zobaczymy, co będzie lepsze”. Oczywiście podawanie okazało się skuteczniejsze.
– Niepisana rywalizacja między Olivierem Sukiennickim, a Mateuszem Musiałowskim była również w Ajaksie Częstochowa. Gdy wejdziemy w archiwa na naszej stronie internetowej, możemy zobaczyć, kto i ile zdobył goli na danym turnieju. W górze tabeli strzelców zawsze byli Olivier i Mateusz. To były dwie perełki, które miałem w drużynie, a do tego dochodzą rodzice, którzy dbali o rozwój swoich dzieci i pomagali im w tym, żeby mieli odpowiednie warunki – mówił Aleksander Brdąkała pierwszy trener Sukiennickiego i Musiałowskiego w Ajaksie Częstochowa.
Sukiennicki ma 19 lat. Nie podbił Anglii. Nie zdołał się przebić na seniorski poziom i wrócił do Częstochowy, gdzie od kilku tygodni trenuje z drugim zespołem. Niedługo ma zacząć treningi u Marka Papszuna.
WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:
- Bartosz Nowak: Wcale nie tak łatwo było mi odejść z Górnika [WYWIAD]
- Stratos Svarnas strzałem w dziesiątkę Rakowa. „Był bardzo blisko nas już zimą” [WYWIAD]
- Fabian Piasecki: Napastnik w Rakowie ma dużo więcej zadań niż tylko strzelanie goli [WYWIAD]
- Jak Raków zatrzymuje swoich czołowych zawodników?
fot. bradfordcityfc.co.uk