Cracovia pokonała na wyjeździe Radomiaka Radom (2:0). Jednym z największych bohaterów tego spotkania był Benjamin Kallman, który zdobył gola i zaliczył asystę przy trafieniu Jakuba Myszora. Na konferencji prasowej Jacek Zieliński nie szczędził pochwał Finowi.
– Cieszymy się, bo to ważne zwycięstwo dla naszego zespołu po serii różnych meczów. Już w drugim spotkaniu zaliczamy konkretne przełamanie. Wygrywamy na ciężkim terenie, bo tu naprawdę trudno się gra. I tak było w niektórych fragmentach, choć sami sobie ten mecz skomplikowaliśmy. Później jednak odzyskaliśmy kontrolę, strzeliliśmy drugą bramkę i możemy się cieszyć – podkreśla Zieliński.
O Kallmanie: – Kallman jest ostatnio w dobrej dyspozycji, gol z Pogonią, trafienie z Czarnogórą dające Finlandii utrzymanie w Lidze Narodów dywizji B. W Radomiu zagrał świetny mecz. Pierwsza bramka to jego asysta, drugą akcję już sam skończył. Ściągając go tutaj mówiłem, że to może być strzał w w dziesiątkę, że to będzie zawodnik, który może nie podbije ligi, ale będzie w niej dużo znaczył i on to zaczyna potwierdzać.
O mniejszym posiadaniu piłki od Radomiaka: – W meczach, w których mieliśmy większe posiadanie piłki, akurat przegrywaliśmy, traciliśmy punkty. Dlatego nie przywiązujemy do tego większej wagi. W piłce chodzi o to, żeby strzelać bramki. Wyprowadziliśmy kilka wzorcowych kontrataków i z tego trzeba się cieszyć. Atak pozycyjny wszystkim się podoba, piękne granie tiki-taka, natomiast my na razie tiki-takę oglądamy w środy i czwartki w telewizji – zaznacza.
WIĘCEJ O CRACOVII I RADOMIAKU:
- Killman. Fin wykończył Radomiaka, który na dobre zapomniał, jak wygrywać u siebie
- Analizy, organizacja, wsparcie. Jak wygląda praca asystenta trenera?
- Nascimento: Jeśli chcesz odnieść sukces, słuchaj Bryanta
Fot. Newspix