Wisła Kraków jest w kryzysie. Wczoraj przegrała trzecie spotkanie ligowe z rzędu. Tym razem uległa Stali Rzeszów 1:2. Podczas konferencji pomeczowej Jerzy Brzęczek odniósł się do sytuacji Białej Gwiazdy.
Trener Wisły Kraków wypowiedział następujące słowa:
– To czwarty mecz, który przegrywamy, prowadząc. W momencie objęcia prowadzenia mamy kontrolę, stały fragment gry, który nie został jednak wykonany tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Zabrakło zabezpieczenia i po kontrataku tracimy bramkę. Później, już w drugiej połowie zaczęliśmy kontrolować sytuację na boisku, ale znów straciliśmy piłkę, wrzut z autu, nie zaasekurowaliśmy się i padł gol na 2:1. Na pewno w decydujących momentach, po objęciu prowadzenia zaczynamy tracić kontrolę. Nie wiem, z czego to wynika. Może z braku doświadczenia. Na szczęście starsi zawodnicy będą wracać już do gry, bo to są kluczowe momenty, gdy brak doświadczenia, cwaniactwa powoduje, że przeciwnik strzela nam bramki, a w konsekwencji przegrywamy spotkania, których nie powinniśmy przegrać.
Jerzy Brzęczek uzupełnił swoją wypowiedź o ocenę gry skrzydłowych:
– Na pewno jednak w bocznych sektorach brakowało naszym skrzydłowym tej agresji, doskoku i za łatwo boczni obrońcy Stali, którzy często wjeżdżali do środka, potrafili zrobić przewagę. Jeśli chodzi o stałe fragmenty gry, to jest zawsze kwestia zabezpieczenia, co jest rozpisane, ćwiczone. Mieliśmy rzut wolny z centralnego sektora, zawodnicy, którzy byli przy piłce, nie tak mieli być ustawieni. To spowodowało, że byliśmy odkryci na przedpolu. Drużyna Stali nas skontrowała i zdobyła w bardzo łatwy sposób bramkę wyrównującą. To są takie momenty, gdy potrzeba odpowiedzialności indywidualnej zawodników, którzy są rozpisani, wiedzą, co mają robić, ale później jest kwestia wykonania i konsekwencji.
Na ten moment Wisła Kraków zajmuje piątą pozycję w 1. lidze z dorobkiem szesnastu punktów. W następnej kolejce zespół Jerzego Brzęczka rozegra mecz u siebie. Rywalem Białej Gwiazdy będzie Ruch Chorzów, który na ten moment przewodzi stawce. Spotkanie odbędzie się już w najbliższy piątek.
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Trzecia z rzędu porażka Białej Gwiazdy. Stal coraz bliżej baraży
- Rodado: Uznałem, że powinienem opuścić swoją strefę komfortu
- Głowacki: – Wiemy, że przez brawurę możemy tracić gole
- Miało iść, ale nie idzie. Gdzie jest wielkie Podbeskidzie?
Fot. Newspix