Z okazji meczu Lecha Poznań z Villarrealem w fazie grupowej Ligi Konferencji jeden z piłkarzy Kolejorza, Michał Skóraś, udzielił większego wywiadu na łamach wyborczej.pl. Młody zawodnik Lecha odniósł się do wielu spraw, np. związanych ze swoim podejściem mentalnym, zastąpieniem Jakuba Kamińskiego czy podejścia do starcia z lepszymi rywalami.
Wyróżniliśmy ciekawsze fragmenty wypowiedzi Michała Skórasia. Pełny wywiad znajdziecie tutaj.
– Na boisku jeszcze nie prezentuję tego, czego od siebie oczekuję. Dopiero jak zadowolę samego siebie i zrealizuję swoje cele, będę mógł powiedzieć, że jestem tym najważniejszym wychowankiem w kadrze Lecha. Po odejściu Kuby oczywiście pojawiła się myśl “Dobra, to teraz ja”, ale równocześnie podchodzę do tego z dużym spokojem. W końcu każdy chce grać i ja też teraz chciałem w końcu pokazać się w roli tego skrzydłowego, który potrafi zagrać kilka meczów na równym poziomie. W tym miejscu też pomogli mi rodzice, dziewczyna czy menedżerowie, bo udało mi się zmienić moje myślenie i teraz umiem nastawiać się na to, że to ja mogę być kluczowym zawodnikiem Lecha – powiedział 22-latek.
Skóraś przyznał się też, że słuchanie i czytanie krytyki w social mediach miało na niego zły wpływ, ale przepracował to z trenerem mentalnym: – Do krytyki ze strony mediów czy anonimowych kibiców w social mediach musiałem zmienić podejście. Kiedyś to śledziłem i źle to na mnie wpływało. Chciałem zmienić swoją grę nie dla siebie, ale po to, żeby ludzie zmienili opinię na mój temat. Jednak z pomocą mojego trenera mentalnego udało mi się przestawić na myślenie, że nie da się wszystkich zadowolić. Ja muszę po prostu robić swoje na boisku. I teraz właśnie mogę obserwować, że chwalą mnie osoby, które wcześniej mówiły wiele złych rzeczy o mnie. Takie prawo kibica, ale równocześnie widzę, jaka jest cienka granica między obrażaniem a podchodzeniem po autografy lub koszulkę.
Na pytanie o szanse w fazie grupowej pomocnik Lecha odpowiedział tak: – Wiadomo, że w końcowym rozrachunku Villarreal jest poza naszym zasięgiem, ale każdy też chce awansować dalej. Trudno ocenić pozostałą trójkę, bo każdy jest innym zespołem i każdy ma jakieś swoje problemy. Jednak według mnie, jeżeli wszystko w naszej grze będzie dobrze funkcjonowało i będą nas omijały kontuzje, to możemy być spokojni, że powalczymy o awans.
CZYTAJ WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- „Nie zamierzałem wymuszać transferu. Jak mógłbym spojrzeć w oczy chłopakom?”
- Czy Kownacki znalazł się na prostej drodze do powołania?
- Co tam słychać? Ano Lech wreszcie wygrał w lidze!
Fot. Newspix