Śląsk Wrocław przegrał na wyjeździe ze Stalą Mielec (0:2). Druga bramka padła po samobóju Javiera Hyjka. Ivan Djurdjević na pomeczowej konferencji prasowej powiedział: – Ten, który szuka winnych jest nieodpowiedzialny. Ja taki nie jestem. Nie będziemy szukali kozła ofiarnego
Jak ten mecz widział szkoleniowiec WKS-u? – Przyjechaliśmy do Mielca w dobrych nastrojach po zwycięstwie w Pucharze Polski. Jednak czym innym są plany, a rzeczywistość. Dziś graliśmy nieodpowiedzialnie, było dużo strat, co napędzało przeciwnika. Mieliśmy kontrolę nad tym, co się dzieje na murawie, ale nie można popełniać takich błędów jak my dziś. Obie bramki dla Stali były naszymi prezentami. Stwarzaliśmy dogodne sytuacje do zdobycia gola, ale rywal skutecznie się bronił.
– Pierwsza bramka trochę podcięła nam skrzydła. Drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze. Jednak drugiego gola nie będę szeroko komentować. Był on kuriozalny. Walczyliśmy dalej i mieliśmy szansę, aby zmienić wynik na 1:2. Nie udało się. Musimy o tym zapomnieć i przygotować się do kolejnego meczu – podkreślał Djurdjević.
Czy zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które grają nieodpowiedzialnie? – To są młodzi zawodnicy i muszą się ogrywać, to jest ten problem młodzieżowca. Momentami musimy dać tym piłkarzom grać. Javier Hyjek jest profesjonalnym zawodnikiem, ma duże chęci. Pojawił się jeszcze Adrian Bukowski. Będziemy musieli tymi młodzieżowcami rotować.
O samobóju Hyjka: – Ten, który szuka winnych jest nieodpowiedzialny. Ja taki nie jestem. Wszyscy jesteśmy drużyną i wiemy, że to jest okres ciężki. Musimy pokazać, że jesteśmy odpowiedzialnymi zawodowcami. Więc na pewno nie będziemy szukali kozła ofiarnego.
Dennis Jastrzembski nie znalazł się nawet w kadrze na mecz ze Stalą Mielec. Dlaczego? – Dennis złamał zasady drużyny i uznałem, że dzisiaj powinien obejrzeć mecz z boku. Chcieliśmy, żeby ochłonął i złapał lekki oddech, bo nie uszanował pewnej rzeczy zespołowej.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Galancie się pokazałeś, Widzewie. Witaj z powrotem w Ekstraklasie
- Napędzany przez złość, dynamit w nogach. Skąd wziął się Jakub Myszor
- Jean Carlos: Kiedy wyjeżdżaliśmy do Europy, pukali się w głowę. Później witali nas jak legendy
foto. Newspix
cytaty za: slask.net