Wisła Kraków złapała zadyszkę. Wczoraj piłkarze Białej Gwiazdy nie byli w stanie wywalczyć choćby jednego punktu w meczu z Puszczą Niepołomice (2:3).
Na konferencji pomeczowej Jerzy Brzęczek ocenił przebieg spotkania w następujący sposób:
– Gratuluję Puszczy, bo potrafiła wykorzystać to, z czego słynie, czyli stałe fragmenty gry. Przygotowywaliśmy się na to, ale przy stracie trzeciej bramki mieliśmy jednego zawodnika mniej, bo zabrakło Josepha, co z pewnością nam nie pomogło. Zabrakło nam doświadczenia i dokładnych podań otwierających drogę do bramki przeciwnika. W naszych szeregach było zbyt dużo nerwowości, co wykorzystali zawodnicy Puszczy, strzelając trzy bramki. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy bardzo rozczarowani, bo pomimo fantastycznej atmosfery i wykreowanych sytuacji nie potrafiliśmy wyrównać. Jest to dla nas trudny moment, ale musimy zachować spokój.
W ostatnich czterech spotkaniach na zapleczu Ekstraklasy Wisła zanotowała trzy porażki i jedno zwycięstwo nad Skrą Częstochowa (3:0). Na ten moment Biała Gwiazda zajmuje drugą pozycję w lidze. W następnej kolejce jej rywalem będzie Stal Rzeszów.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Derbowy triumf Puszczy nad Wisłą. Żubry nowym liderem 1. ligi
- Głowacki: – Wiemy, że przez brawurę możemy tracić gole
- Dariusz Banasik nie poprowadzi Podbeskidzia
- Miało iść, ale nie idzie. Gdzie jest wielkie Podbeskidzie?
Fot. 400mm.pl