Chorwacki obrońca związał się z beniaminkiem Ekstraklasy dwuletnim kontraktem z opcją przedłużenia.
Milos to wychowanek zespołu NK Jadran, ale jeszcze jako junior przeniósł się do Rijeki, w barwach której zadebiutował w chorwackiej ekstraklasie. Już w wieku dwudziestu lat wyjechał jednak do Włoch. Ze swojego macierzystego klubu był wypożyczany kolejno do AC Siena, Spezii Calcio i AC Perugii. Łącznie, na szczeblu Serie B zaliczył w tym okresie sześćdziesiąt sześć występów.
Po włoskiej przygodzie obrońca wrócił do Chorwacji i grał w ekipie NK Istra 1961, z której latem 2017 roku został wytransferowany do portugalskiej Benfiki i błyskawicznie wypożyczony do Polski, a dokładnie do Lechii Gdańsk. Zaliczył czternaście spotkań w Ekstraklasie, po czym ponownie zameldował się na Półwyspie Iberyjskim, ale już nie w słynnym lizbońskim klubie, z którym rozwiązał kontrakt. Jego wybór padł na CD Aves, w barwach którego zagrał w portugalskiej ekstraklasie 21 razy.
Z powodu problemów finansowych, klub Milosa został zdegradowany, a sam zawodnik ponownie wrócił do ojczyzny. Tym razem trafił do Osijeku, dla którego zagrał czterdzieści dziewięć razy. Po raz ostatni zrobił to w poprzedni weekend, kiedy to zapisał na swoim koncie dwie asysty w przegranym 2:5 starciu z mistrzem kraju – Dinamo Zagrzeb.
Mato Milos reprezentował także Chorwację w reprezentacjach juniorskich, doczekał się także debiutu w seniorskiej kadrze. Teraz prawy obrońca karierę kontynuował będzie w Widzewie.
CZYTAJ WIĘCEJ O WIDZEWIE:
- Stano: Widzew to bardzo ciężki przeciwnik
- Jordi Sanchez: – Doping na polskich stadionach jest fenomenalny
- Widzew zapowiada kroki prawne wobec miasta
- Prezes MAKiS-u: – Nie nam rozstrzygać. Od tego są służby
fot. 400mm.pl