W rozmowie z FOX Deportes były piłkarz Barcelony pożalił się na ostatnie tygodnie w katalońskim klubie.
Riqui Puig tego lata zamienił Barcelonę na Los Angeles Galaxy. Wychowanek Blaugrany w seniorskim zespole rozegrał łącznie 57 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty. Nie został jednak ulubieńcem kibiców i nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Dlatego też Katalończycy zdecydowali się na “wypchnięcie” 23-latka z klubu. Puig trafil do MLS, ale zadra związana z ostatnim okresem w Barcelonie jest w nim do teraz.
– Mój ostatni miesiąc w Barcelonie był trudny, nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego jak wykluczenie piłkarza z przygotowań do sezonu. Byłem w grupie razem z kilkoma innymi piłkarzami, na których klub również chciał wymusić odejście – powiedział piłkarz w rozmowie z FOX Deportes.
Pomocnik Los Angeles Galaxy wyraził także żal wobec trenera Barcelony.
– Reszta drużyny wtedy grała mecze i to mnie bolało. Po prostu Barcelona i Xavi Hernández mnie rozczarowali.
Puig trafił do MLS 4 sierpnia. Zdążył już zadebiutować w lidze – rozegrał 28 minut w meczu przeciwko Seattle Sounders.
CZYTAJ WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE:
- Nowe twarze El Clasico. Ansu Fati kontra Vinicius Junior
- Robert Samowystarczalny. Piękny prezent na urodziny
- Real bił, Celta puchła. Efektowne zwycięstwo Królewskich
- Rozsądny Real, rozsądny Casemiro
- Atomowy start Hiszpana, czyli Alvaro Morata 2.0
fot. Newspix