Jeśli w niedzielę Śląsk Wrocław nie przegra swojego meczu ze Stalą Mielec, Bruk-Bet Termalica Nieciecza spadnie z Ekstraklasy. Ba, degradacja Słoni jest już praktycznie przesądzona.
– To był nasz typowy mecz. Mieliśmy dużo okazji do strzelenia gola, mogliśmy to zrobić pierwsi, ale się nie udało. Zawodnicy, którzy podchodzą do rzutów karnych biorą na siebie odpowiedzialność, ale znowu nie trafiamy z jedenastki. To jest nasz największy problem, bo tak samo było w Łęcznej. W drugiej połowie straciliśmy bramkę po naszym błędzie, a w ostatnich dwudziestu minutach nie graliśmy dobrze – mówił Radoslav Latal, szkoleniowiec Bruk-Betu, po porażce zespołu z Niecieczy z Piastem Gliwice.
– Zespół Termaliki jest trudnym przeciwnikiem i mówię to z pełną odpowiedzialnością. To, że zgromadzili 31 punktów to jedno, a gra zespołu i stwarzane sytuacje to drugie. Według pewnych wyliczeń Bruk-Bet powinien mieć przynajmniej osiem oczek więcej. Ten mecz potwierdził, że nie gra się łatwo z tym zespołem. W pierwszej połowie rywale postawili trudne warunki, do których nie umieliśmy się dostosować. Co prawda, mieliśmy jedną sytuację, ale przeciwnik miał więcej. W pierwszej połowie niewykorzystany rzut karny, w drugiej wykorzystany, więc stąd ten wynik. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa oraz z faktu, że bez względu na wszystko mamy minimum to piąte miejsce. Cieszy również to, że tej wiosny bardzo dobrze punktujemy – dodał Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Piasta.
Czytaj więcej o Bruk-Becie:
Fot. Newspix