Manchester United w ostatnich trzech meczach Premier League zdobył łącznie tylko jeden punkt. Czerwone Diabły przegrały z Liverpoolem, Arsenalem i zremisowali Chelsea. Dziś zespół z Old Trafford miał się w końcu przełamać. Dobrą okazją ku temu miało być spotkanie z Brentford, choć goście nie przegrali od czterech spotkań. Zderzenie światów i potencjałów zapowiadało ciekawe rozstrzygnięcia.
Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie. Już w dziewiątej minucie podanie Elangi wykorzystał Bruno Fernandez. Przed przerwą do bramki trafił jeszcze Cristiano Ronaldo, ale gol Portugalczyka został anulowany. Na tym etapie mecz pod względem liczby sytuacji był całkiem wyrównany. Piłkarze Ralfa Rangnicka mieli przewagę posiadania piłki, ale nie potrafili z niej w pełni skorzystać.
W drugiej połowie Czerwone Diabły uznały, że warto dorzucić do pieca i dać rywalom cenną lekcję. Kwadrans po wznowieniu gola numer osiemnaście w tym sezonie Premier League zdobył Cristiano Ronaldo. Wykorzystał rzut karny. Wynik spotkania ustalił Raphael Varane po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Alexa Tellesa. Przy okazji był to pierwszy gol Francuza po zmianie barw.
Ale to chyba tyle dobrego, co można powiedzieć o występie gospodarzy. Wynik nie oddaje w pełni przebiegu spotkania, ale podobno wygranych się nie sądzi. Jednak chyba zespół z Old Trafford stać na nieco więcej niż tylko dobry wynik. W tym momencie Manchester United zajmuje szóstą lokatę w lidze z dorobkiem 58 punktów. Brentford jest czternaste.
Manchester United – Brentford 3:0 (1:0)
B. Fernandez 9′, C. Ronaldo 61′, R. Varane 72′
Czytaj więcej o Premier League:
- Anglicy zdominowali europejskie puchary? Mogą to zrobić jeszcze bardziej
- Erik ten Hag coraz bliżej Manchesteru United. Co zmieni jego przyjście?
Fot. Newspix