Maciej Kędziorek wie wszystko o Rakowie Częstochowa. W latach 2016-2019 pełnił rolę asystenta Marka Papszuna w klubie spod Jasnej Góry. W latach 2020-21 pracował w Arce Gdynia, która w finale Pucharu Polski mierzyła się z Rakowem, a teraz pomaga Maciejowi Skorży w Lechu Poznań, który walczy o dublet na stulecie istnienia Kolejorza… właśnie z Rakowem.
– Lech to duża “firma” i jesteśmy klubem, który nie zadowala się wicemistrzostwem Polski, czy uczestnictwem w finale Pucharu Polski. Tutaj liczą się tylko trofea. Tak było zawsze w Poznaniu i to się nie zmieni. Presja, która jest w tym klubie jest naszym nieodłącznym towarzyszem. Jeśli chodzi o obsadę finału, to ktoś wymyślił sobie idealny scenariusz. Znalazły się w nim dwa zespoły, które na miesiąc przed końcem Ekstraklasy są na dwóch pierwszych miejscach. To idealne podsumowanie sezonu pokazujące, że nasza liga może być ciekawa – mówi Maciej Kędziorek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Finał Pucharu Polski już dzisiaj o 16:00.
Czytaj więcej o Lechu Poznań:
- „To najlepszy Lech, w jakim grałem. Czuję się liderem tej drużyny”
- Wywiad z Joao Amaralem: Czy jestem najlepszym piłkarzem ligi? Nie, najlepszy jest Ivi Lopez
- Lech Poznań i żal do samych siebie. Dlaczego Kolejorz musi oglądać się na Raków?
- Lech próbuje dolecieć do mistrzostwa na jednym skrzydle. Kamiński może nie wystarczyć
- Czy i jak zaboli Lecha brak Salamona?
- Czy liga nauczyła się już Lecha Poznań?
- Wyjeżdżał „Kownaś”, wrócił dojrzały piłkarz. Sinusoidalna kariera Dawida Kownackiego
Fot. 400mm.pl