Reklama

Jerzy Brzęczek: – Boli mnie ocena mojej kadencji

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

27 kwietnia 2022, 23:29 • 2 min czytania 101 komentarzy

Jerzy Brzęczek co jakiś czas przypomina, że jego zdaniem był nieuczciwie traktowany jako selekcjoner. Teraz zrobił to na łamach Piłki Nożnej.

Jerzy Brzęczek: – Boli mnie ocena mojej kadencji

Jak powiedział: – Boli mnie najbardziej, że moją kadencję ocenia się przez pryzmat dwóch ostatnich meczów – w listopadzie 2020 roku, czyli z Włochami i Holandią. Nieważne stało się wszystko, co było wcześniej. Że przeprowadziłem reprezentację przez jeden z najtrudniejszych okresów. Że obejmowałem zespół, który był w dołku mentalnym po rosyjskim mundialu, że musiałem bazując na starszych zawodnikach przebudować drużynę, wprowadzić młodą krew, przekonstruować kadrę.

– Nieważne okazały się zrealizowane wszystkie cele, czyli awans do finałów mistrzostw Europy, i to na dwie kolejki przed końcem eliminacji, oraz utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Liczyło się tylko wrażenie z dwóch ostatnich meczów. Nie jestem oderwany od rzeczywistości – zdaję sobie sprawę z błędów, które popełniłem. Czasem dotyczących personaliów bądź taktyki. Pamiętam, że na ten pamiętny mecz z Włochami jechaliśmy jako lider grupy. Wiele osób uwierzyło, że faktycznie możemy wygrać grupowe rozgrywki. OK, to było realne, ale wiara w to, że jesteśmy potęgą równą Włochom lub Holandii była nieuzasadniona. Tymczasem Włosi okazali się lepsi o klasę, a porażka nakręciła nieprzyjemną atmosferę.

– Proszę jednak wziąć pod uwagę, że nasze cztery mecze z Italią przypadły na okres, kiedy w drodze po mistrzostwo Europy Włosi budowali swoją serię 37 meczów bez porażki, ustanawiając jakiś niewiarygodny rekord świata. No tak, ale po co o tym wspominać… Po co mówić o Bolonii, bardzo dobrym, zremisowanym meczu w Gdańsku, kiedy Włosi bodaj pierwszy raz od trzydziestu spotkań nie strzelili swojemu przeciwnikowi gola. Albo o przegranym, po bramce w 90. minucie, meczu z nimi w Chorzowie… Cztery mecze, a tylko w Reggio Emilia nie mieliśmy nic do powiedzenia. A potem wszyscy pytali o taktykę i plan na ten właśnie mecz…

ZOBACZ TEŻ:

Reklama

Fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Polecane

Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego

Kacper Marciniak
156
Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego
Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Komentarze

101 komentarzy

Loading...