

Opublikowane 19.04.2022 15:39 przez
Damian Smyk
Gdy niedawno CIES Observatory na podstawie algorytmów nominowało Ariela Mosóra do grona najlepszych młodzieżowców Europy, wówczas wielu mogło się złapać za głowę i zapytać „ale jakim cudem?”. Ale prawda jest taka, że stoper Piasta wyrósł na czołowego młodzieżowca ligi. I notuje naprawdę dobre statystyki w grze defensywnej.
Mosór drugi raz w tym sezonie ląduje w naszej jedenastce kozaków. Z Legią wypadł bardzo rzetelnie, oceniliśmy go na równi ze zdobywcą gola Damianem Kądziorem, dostał najwyższą notę w tym meczu. Wiadomo było, że to dla niego ważny mecz – wrócił do domu, na stadion gdzie się wychował i na mecz z klubem, którym z niego zrezygnował. Ale presję udźwignął, trudno mieć do niego jakikolwiek zarzut, jego zespół zachował czyste konto przy Ł3.
Natomiast spójrzmy nieco szerzej na ten sezon w wykonaniu Mosóra. W tym sezonie:
- stoczył 120 pojedynków, wygrał 73,3 (!) procent
- mimo wcale nie imponującego wzrostu wygrał 64,4% z 87 pojedynków główkowych
- zaliczył 123 przechwyty
- 230 razy odzyskiwał piłkę (18,7% na połowie rywala)
- ma na koncie 90 wybić piłki
Pod względem skuteczności w pojedynkach tylko sześciu zawodników w lidze jest od niego lepszych – oczywiście z tego grona jest najmłodszy. Jeśli chodzi o skuteczność starć w powietrzu – dziewiętnastolatek z Piasta zajmuje osiemnaste miejsce w lidze.
W liczbach to naprawdę wygląda solidnie. Generalnie można odnieść wrażenie, że najlepsze co mogło się przydarzyć Mosórowi na tym etapie kariery, to odejście z Legii i trafienie właśnie do uniwersytetu ekstraklasowego bronienia im. Jakuba Czerwińskiego. Nawet jeśli w Legii uznaliby, że Mosór to fajny grajek, nieźle rokuje, to bądźmy poważni – ile minut by rozegrał? Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Nawrocki i tak by się rozsypał? Na pewno nie tyle, ile w Piaście – czyli blisko 2000 minut w tym sezonie.
A tak i ma pewne miejsce w składzie, i może się sporo nauczyć przy Czerwińskim, i nie ma presji, że przy pierwszym lepszym błędzie trafi na tapet i będzie ostro krytykowany. Czy to dziś najlepszy stoper wśród młodzieżowców w lidze? Konkurencja nie jest jakaś silna, więc bez ogródek mówimy – tak.
Co jeszcze o kozakach tej kolejki? Na uwagę zasługuje już piąta nominacja dla Durmusa i czwarta dla Grosickiego. Ciekawie zapowiada się walka o miejsca na skrzydłach w jedenastce sezonu, bo przecież trzeba pamiętać jeszcze o Kamińskim, pewnie wahadłowi Rakowa będą rozpatrywani na tych pozycjach, warto pomyśleć o Szyszu, o króla asyst walczy Kądzior.
Odnotujmy też pierwszą nominację dla Kownackiego, który wiosną jest chyba najlepszym piłkarzem Lecha. Pięć goli, asysta, wywalczony rzut karny. Biorąc pod uwagę, że w Fortunie jesienią przez uraz grał niewiele i można było spodziewać się, że początkowo trzeba go będzie nieco odgruzować, to wychowanek Kolejorza zalicza bardzo pozytywny powrót do Poznania.
Największy „komfort” przy obsadzie badziewiaków mieliśmy w ataku. Kolega Marin spudłował bowiem w tej sytuacji:
Z kolei kolega Maurides spudłował tu:
A Steczyk wszedł na pół godziny i zagrał tak, jak na Steczyka przystało. Czyli beznadziejnie.
Ciekawy jest przypadek Pawieła Pawluczenko z Bruk-Betu. Gość obronił karnego w meczu z Wartą, zdradził niezłe papiery na bronienie, a jak już skompromitował się w meczu z Rakowem, to – jak mawiał klasyk – kompletnie, konkretnie. Jeden z najgorszych bramkarskich występów sezonu, jakieś przedziwne wędrówki poza pole karne, nakręcanie akcji Rakowa fatalnymi wybiciami. Bielica z Górnika starał się rywalizować o miejsce w bramce, ale nie miał szans z Pawluczenką.
Rose zawalił Legii mecz, a przecież ostatnio wyglądał naprawdę solidnie. W czterech ostatnich występach był przynajmniej solidny, zaczęliśmy już wierzyć, że gość może jeszcze coś w tej lidze pokazać. A tu no-look pass do Kądziora we własnym polu karnym. I to na dodatek głową. Jak coś spieprzyć, to z fajerwerkami!
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Piast pewnie przytuli największą kasę w historii za Ariela naprawdę fajnie się rozwinął od kiedy przyszedł do nas
Tak nie może być! Teraz musi go kupić Legia, a stamtąd się go wyeksportuje w świat. A Piast dostanie z tego procent.
Dzięki Darek za cynk, ja go wezmę pod swoje skrzydła. Wiem, że na początek powinien iść do Serie B lub Holandii, ale wytransferuje go do Fulham – nie zagra tam choćby minuty, ale za to jaka kasa za prowizję!
Byle tylko Mosór nie wyjeżdżał nigdzie, bo na chwilę obecną jest idealnym kandydatem do przepadnięcia w serie B. Obskoczy 3 nieznane kluby, zagra z 50 meczów i w wieku 25 lat wróci do ekstraklasy, zacznie być wyróżniającą się postacią, zacznie się mówić o nim w kontekście reprezentacji, no ale nigdy nie dostanie powołania i gwiazdą w jakimś bijącym się o utrzymanie klubie najwyżej będzie.
Byle Mosór wyjechał jak najszybciej, najlepiej do Włoch, może być Serie B albo najlepiej beniaminek Serie A. Nauczą go gry w piłkę i włoskiej dyscypliny w obronie.
W PL sie juz wiele nie nauczy bo kazdy prezes debil oszczedza na trenerach
Pan Waldek do Legi na trenera
Po co nam Mosor. Mamy Rose!
po co przepis o młodzieżowcu niech gra Rose. Bez tego przepisu Mosór byłby w 2 druzynie legii.
W sumie to nie ma co się dziwić, że część środowiska chce zaoranie tego przepisu, bo wychodzą na solidnych idiotów. Trzeba przyznać, że to najlepsza kompromitacja od czasów Muhar/Moder.
Akurat Mosór odszedł bo Michniewicz z uporem godnym lepsze sprawy wystawiał Jędrzejczyka i Wieteskę niezależnie od ich formy w zeszłym sezonie, jakby dał Arielowi szansę w kilku meczach to może ten by został
Już spory czas temu pisałem, że Legia robi ogromny błąd, bo gostek ma potencjał na topową ligę. Powinien dostawać szanse zamiast tych oberwańców (zwłaszcza, że w tamtym okresie zarówno Wieteska jak i Jędrzejczyk grali jak paralitycy). Podśmiewano się, że głupoty piszę.
Jak nie przytrafi się jakąś poważniejsza kontuzja to chłopak za 2 lata będzie grał w lidze top 5. A i pewnie w kadrze.
Za sezon się okaże, że Strzałek też ma dosyć i będzie kolejna zabawa. W tym kraju tylko młodzi piłkarze i ich agenci rozumieją, że w Ekstraklasie trzeba grać regularnie w wieku 18-19 lat, jeśli się marzy o wielkiej karierze. Dla trenerów i prezesów młodego można wprowadzać dopiero gdzieś w wieku 22-23 lat, wcześniej lepszy jest zagraniczny wyrobnik. Przykład – Papszun, bez przepisu o młodzieżowcu nie grałby wcześniej Piątkowski, a teraz Trelowski, natomiast Lederman byłby rezerwowym.
łapali się za głowę i pytali jakim cudem chyba tylko eksperci z Weszło, według których Karbownik nadawał się do Barcelony i miał większy potencjał niż Moder 🙂
Ja tego nie kumam, od razu jak tylko zagrał te dwa mecze w Legii było widać, że chłopak coś w sobie ma. Nie chodzi o to, że dostrzegam w nim Neste, ale gość był jednym z lepszych na placu w tych meczach, więc czego mu niby brakowało? Bo nie chciał już grać za 2000zl miesięcznie skoro miał inne oferty? Ile on mógł chcieć rocznie zarabiać? 40k euro rocznie MAX. To Wam przypomnę, że taki Sebino Plaku miał 120 a Jędrzejczyk 850. To Wy chcecie likwidacji przepisu o młodzieżowcu, jak całe rzesze ludzi w takiej Legii nie widzą kolejnego talentu pod swoim nosem? Tacy chłopacy będą straceni mogąc liczyc najwyżej na walkę w rezerwach. Wypożyczeń też u nas jakoś niewiele, bo jeszcze rywala się wzmocni…
Dołóżmy do tego obraz nędzy polskich prezesów, ktorzy nie umieja zarzadzic kasa z pzpn i miast a teraz jeszcze dostana kiełbasę wyborczą do przejedzenia i mamy pełen obraz polskiej pilki
Duzo kasy i duzo amatorki