Zbigniew Boniek był gościem dzisiejszej “Mocy Futbolu” na Kanale Sportowym. Spisaliśmy kilka wypowiedzi byłego prezesa PZPN.
O Arkadiuszu Recy: – Reca to zawodnik, który miesiąc gra, trzy miesiące odpoczywa. Ciągle ma jakieś problemy fizyczne. Ja muszę powiedzieć, że tak jak gra w reprezentacji, tak samo gra w Spezii. To nie jest zawodnik, który może mnie czymś zaskoczyć. Widzisz go na treningach, jak jest wybiegany, jaką ma dynamikę, natomiast technika użytkowa, granie pod przeciwnikiem… Taki Zalewski, z którego kiedyś się śmiano, że gra w reprezentacji, bo jest z Rzymu, na lewej obronie byłoby trzy razy lepszym rozwiązaniem, bo umie grać w piłkę. Spokój. Technika. Żadnej piłki nie zepsuje. Tego powinniśmy szukać.
– Ciągle mówimy Reca czy Rybus, a jeden i drugi od trzech lat ciągle są kontuzjowani, nie grają, nie są w dyspozycji. Jak mają przyjechać na kadrę, to mają urazy. Trzeba znaleźć kogoś, kto ci zapewni solidność. Nie oszukujmy się – we Francji, gdzie bylibyśmy w półfinale gdyby nie feralne rzuty karne, na lewej obronie grał Artur Jędrzejczyk. Artur się nie obrazi, ale lewa noga kiedyś była mu potrzebna tylko do zmiany biegów, żeby nadusić sprzęgło.
O Piotrze Zielińskim: – Coś się z nim dzieje nie tak. W Neapolu ostatnio grał mało. Może ma zniżkę formy. Może COVID-19 zostawił w organizmie różne rzeczy i ma mniejszą wydolność. Widzę, że my lubimy – i często mamy rację – krytykować Zielińskiego. Natomiast powiedzmy sobie szczerze – możemy krytykować Zielińskiego, ale my na jego miejsce nikogo nie mamy. Zamiast go krytykować, metoda głaskania i marchewki jest lepsza niż metoda kija. Jego liczby w reprezentacji na pewno nie napawają wielkim optymizmem. Ja mam do tego zawodnika słabość. Lubię piłkarzy, którym piłka w grze nie przeszkadza, którzy wiedzą, co mają zrobić. Nawiasy pomiędzy tym, co potrafi zagrać dobrze, a co źle, są zbyt duże. Ostatnio Piotrek ma drobne problemy, ale myślę, że ze Szwecją może to rozwiązać.
O meczu ze Szwecją: – My jesteśmy faworytem tego spotkania. Mówiąc normalnym językiem – Szwecja to ułożona drużyna, z dwoma-czterema dobrymi piłkarzami. Dobrymi, ale nie klasy światowej. Swoją stabilność zawdzięcza sile fizycznej, dobrej taktyce. To nie jest drużyna z pierwszych stron gazet. To nie są Niemcy, Portugalia. Silna, mocna, średnia drużyna, z którą na własnym terenie musimy sobie poradzić. Jak sobie nie poradzimy, to nie mamy co jechać na mistrzostwa świata. W czym oni są lepsi?
– Powinni przegrać z Czechami. Czesi mieli w ciągu 90 minut więcej sytuacji strzeleckich i stuprocentowych, a grali piątym składem, bo mieli wielkie problemy. My mamy dramatyczną narrację. Jakbyśmy grali z Czechami i wygrali 1:0 w takim samym stylu jak Szwedzi, to byśmy płakali, że mieliśmy szczęście, że mogli nam bramki strzelić. Jesteśmy malkontentami. Ciągle jesteśmy na nie. Jesteśmy negatywni w życiu. My lubimy krytykować, mówić, jak powinni zrobić inni.
CAŁY PROGRAM TUTAJ:
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU ZE SZWECJĄ: