Paul Pogba w rozmowie z “La Figaro” przyznaje, że w przeszłości przechodził przez depresję. Zdaniem Francuza wszystko zaczęło się od jego relacji z Jose Mourinho w Manchesterze United. – Zdawałem sobie pytania. Zastanawiałem się, czy jestem winny tej sytuacji – opowiada.
Pogba spotkał się z Mourinho w Manchesterze. Ten jesienią 2018 roku pozbawił Francuza statusu wicekapitana drużyny, a sam piłkarz był w kiepskiej formie. O trudnych relacjach między tą dwójką sporo pisało się w mediach. Teraz Pogba opowiada o tamtym okresie. – W swojej karierze wielokrotnie doświadczyłem depresji, ale o tym nie mówiłem. Czasem nawet nie wiesz, że masz depresję. Chcesz się odizolować, być sam. Ale to symptomy. Zaczęło się od tego, gdy byłem z Mourinho w Manchesterze – wspomina Francuz.
Piłkarz twierdzi, że sporo pomogły mu rozmowy z zawodnikami, którzy przeżyli podobne momenty w swoich karierach. – Dużo rozmawiałem z Patricem Evrą. I z innymi zawodnikami, którzy coś podobnego przeżyli. Oni cię rozumieją. Teraz czuję się w obowiązku, by mówić o tym. Warto być wysłuchanym – twierdzi.
Pogba ponadto wyprzedza zarzuty o tym, że bogaty piłkarz nie może popaść w depresję. – To jasne, że zarabiamy dużo i nie możemy narzekać na swoje życie. Ale każdy w życiu ma trudne momenty. Masz być zawsze szczęśliwy, bo zarabiasz kasę? Życie tak nie działa. W futbolu tego się nie akceptuje, a przecież nie jesteśmy superbohaterami, a tylko ludźmi – uważa mistrz świata w 2018 roku.
WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE: