Reklama

Runda życia Cichockiego i Sokołowskiego. Jak radzą sobie byli piłkarze Legii Warszawa?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

19 grudnia 2021, 11:06 • 6 min czytania 8 komentarzy

Piętnaście klubów Ekstraklasy ma w kadrze zawodnika, który chociaż przez moment był w kadrze lub akademii Legii Warszawa. Z tej grupy wyłamały się tylko Lech Poznań oraz Wisła Kraków. Nie ma wątpliwości, że mistrzowie Polski przez lata potrafili „produkować” zawodników: jeśli nie dla siebie, to chociaż dla ligowych rywali. Jak radzą sobie dziś ci, którzy przewinęli się przez stolicę? Złożymy z nich prawdziwy dream team.

Runda życia Cichockiego i Sokołowskiego. Jak radzą sobie byli piłkarze Legii Warszawa?

Dusan Kuciak, Michał Pazdan, Kamil Grosicki. Wystarczy rzucić trzema nazwiskami i widzimy, że nie mówimy tu o przypadkowych gościach. Zwłaszcza że stoi za nimi nie tylko CV, ale i dobra gra w obecnym sezonie. W lidze jest dziś 47 zawodników z przeszłością w Legii Warszawa. Nie wszyscy z nich znaczą dla swoich drużyn wiele: ośmiu z nich nie załapało się nawet na jedną ocenę w naszym zeszycie. A wystawiamy je po minimum 20 minutach w danym spotkaniu, więc oddaje to ich niezbyt wysoki status w danym zespole.

Są jednak i ci, którzy grają regularnie. Ba — regularnie robią w lidze różnice. Przekonała się o tym przecież nawet sama Legia.

Reklama

Pięć porażek Legii „dzięki” jej byłym piłkarzom

31 lipca, mistrz Polski przyjeżdża do Radomia. W teorii łatwe zadanie, jakim jest spotkanie z beniaminkiem rozgrywek, okazuje się prawdziwym wyzwaniem. Radomiak wygrywa 3:1, a wynik meczu ustala Dominik Sokół, któremu asystuje Miłosz Kozak. To pierwszy mecz w sezonie, w którym legioniści ucierpieli z ręki swojego byłego zawodnika. Ale nie ostatni. Pełna lista eks-legionistów, którzy pokarali dawny zespół, wygląda tak:

  • Radomiak – Miłosz Kozak (asysta)
  • Piast Gliwice – Patryk Sokołowski (2 asysty drugiego stopnia)
  • Stal Mielec – Maksymilian Sitek (gol, asysta), Mateusz Żyro (gol)
  • Górnik Zabrze – Mateusz Cholewiak (asysta drugiego stopnia)
  • Wisła Płock – Mateusz Szwoch (gol)

Trzy bramki, dwie asysty, trzy asysty drugiego stopnia. Pięć z dwunastu porażek Legii w tym sezonie to dzieło jej byłych piłkarzy. Wspomniany na wstępie Kozak miał w tym najmniejszy udział, bo tylko ustalił wynik spotkania, ale reszta wręcz rozstrzygała losy meczu. Warszawian pokarał nawet Mateusz Cholewiak, który w tym sezonie zanotował dwa występy w wyjściowym składzie, zbierając 283 minuty w Ekstraklasie. W Zabrzu wszedł za Lukasa Podolskiego i cyk — miał udział przy decydującym golu.

Oczywiście można powiedzieć, że nie jest to zbyt bogata lista. Że wciąż mamy 10 drużyn, w których byli legioniści nie odpalili — przynajmniej w konfrontacji z byłym zespołem. Niby tak jest, ale trzeba też brać poprawkę na to, że np. w Cracovii znajdziemy tylko Luisa Rochę, który w meczu z Legią nie zagrał. Bruk-Bet Termalica jeszcze się ze stołecznym klubem nie mierzyła, więc Adam Hlousek będzie miał jeszcze szansę zaliczyć jakiś pamiętny występ w pomarańczowej koszulce. Raków Częstochowa? Z całym szacunkiem, ale Jakub Arak może pokarać Legię co najwyżej na plejaku.

Ale ok, to didaskalia. Chodziło nam tylko o to, że byli piłkarze zabrali Legii całkiem sporo punktów.

HLOUSEK: STĘSKNIŁEM SIĘ ZA EKSTRAKLASĄ

Najlepsi byli legioniści w Ekstraklasie 2021/2022

Z drugiej strony byli piłkarze Legii Warszawa to też maszynki do punktowania w pozostałych spotkaniach. Tak się składa, że w tym sezonie wielu ofensywnych zawodników związanych niegdyś ze stolicą, gra pierwsze skrzypce. Zestawiliśmy „kanadyjkę” złożoną tylko z osób zaliczających się do tego grona. Wygląda ona tak:

Reklama
  1. Patryk Sokołowski – 10 wypracowanych goli
  2. Kamil Grosicki – 9
  3. Mateusz Szwoch, Grzegorz Tomasiewicz, Damian Warchoł – 8
  4. Mateusz Praszelik, Rafał Wolski – 7
  5. Maksymilian Sitek – 6
  6. Jan Grzesik, Michał Kucharczyk – 5

Pamiętajmy o jeszcze jednej sprawie. Nie wszyscy eks-legioniści to zawodnicy bezpośrednio zaangażowani w zdobywanie bramek. Tak się składa, że dobry sezon rozgrywają także defensorzy, którzy kiedyś zakładali koszulkę Legii. Wystarczy spojrzeć na ostatniego rywala mistrzów Polski w tym roku: defensywą Radomiaka dowodzi przecież Mateusz Cichocki. Spośród obrońców wyróżnimy także Michała Pazdana i Jakuba Czerwińskiego, są też przedstawiciele starszego pokolenia: Adam Hlousek, Jakub Rzeźniczak czy Błażej Augustyn. Młodsi to z kolei Konrad Matuszewski czy Jan Grzesik z Warty Poznań. Do tego bramkarze: Maciej Gostomski, Dusan Kuciak i Łukasz Budziłek.

Wielu z nich ma za sobą udane miesiące. Pazdan czterokrotnie trafiał do naszej jedenastki kozaków. Nawet Budziłek, który nie jest pierwszym wyborem w Niecieczy, potrafił błysnąć, kiedy wskoczył między słupki.

WSPARCIE Z MOŁDAWII I PORTUGALII. JAK BUDOWANY JEST RADOMIAK?

Wisła Płock i inni. Kto najchętniej czerpie z Legii?

A kto najmocniej korzysta z piłkarzy z legijną przeszłością przy budowaniu kadry? Bez dwóch zdań jest to Wisła Płock, która wygląda jak filia warszawskiej drużyny. Aż siedmiu „Nafciarzy” grało kiedyś w stolicy i w większości są to zawodnicy pierwszego składu. Wyżej mignęli już Wolski, Szwoch, Warchoł czy Rzeźniczak. Do tego grona musimy dodać Damiana Zbozienia, Radosława Cielemęckiego i Dominika Furmana. Pod względem czasu spędzonego na boisku wyróżnia się na pewno Śląsk Wrocław, gdzie oprócz Praszelika oglądamy Rafała Makowskiego i Krzysztofa Mączyńskiego (Kacper Radkowski nie zadebiutował). W Białymstoku (Augustyn, Pazdan, Żyro), Szczecinie (Kucharczyk, Grosicki), Gliwicach (Czerwiński, Sokołowski) czy Mielcu (Sitek, Żyro, Tomasiewicz) też znajdziemy regularnie grających eks-legionistów.

Natomiast liczba nieco zawyża wpływ na drużynę w przypadku Radomiaka, Górnika Łęczna czy Bruk-Bet Termaliki. W Radomiu Mateusz Kochalski i Mateusz Grudziński nie grają wcale, a Maciej Świdzikowski zaliczył jedynie debiut. Górnik to Gostomski i Janusz Gol, Aleksander Jagiełło oraz Bartłomiej Kalinkowski stoją z boku. BBT? Żaden z byłych zawodników Legii (Budziłek, Czarnowski, Hlousek, Kąkolewski) nie jest pewniakiem w składzie. Z pewnością więcej spodziewano się po piłkarzach Lechii, zwłaszcza jeśli chodzi o Miłosza Szczepańskiego. Liczba byłych zawodników Legii w kadrach poszczególnych zespołów Ekstraklasy wygląda tak:

  1. Wisła Płock – 7
  2. Radomiak Radom (już bez Miłosza Kozaka), Stal Mielec, Śląsk Wrocław, Górnik Łęczna, Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 4
  3. Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk, Piast Gliwice, Warta Poznań, Pogoń Szczecin – 3
  4. Cracovia Kraków, Raków Częstochowa, Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin – 1
  5. Lech Poznań, Wisła Kraków – 0

SZCZEPAŃSKI: JEŹDZIŁEM NA REHABILITACJĘ ZA WŁASNE PIENIĄDZE

XI jesieni w Ekstraklasie: byli piłkarze Legii Warszawa

Możemy więc stwierdzić, że mniej więcej połowa byłych piłkarzy Legii Warszawa w Ekstraklasie to zawodnicy, którzy dają radę. Grają, są przynajmniej solidnymi ligowcami. Pamiętając, że mówimy o gronie 25-30 osób, mamy do czynienia z praktycznie pełną kadrą pierwszej drużyny. Kadrą, która nie byłaby pozbawiona szans w ligowej rywalizacji. Wyjściową jedenastkę „eks-Legia” zestawiliśmy tak:

Na ławce zostają więc Dominik Furman, Krzysztof Mączyński czy Mateusz Szwoch. Nieźli zmiennicy, problem mieliśmy w zasadzie tylko z pozycją „dziewiątki”. Naszą uwagę zwraca to, że bardzo rzadko w lidze zostają zagraniczni piłkarze, którzy przewinęli się przez stolicę. Obecnie mówimy o zaledwie trzech takich przypadkach (Kuciak, Rocha, Hlousek), w większości są to powroty do Polski po dłuższej przerwie. Za to gdybyśmy chcieli wybrać trenera takiej bandy, pole manewru jest znacznie większe. Pracą w Legii, choć niekoniecznie w pierwszej drużynie, mogą się pochwalić Maciej Skorża, Dariusz Banasik, Jan Urban i Jacek Magiera, z kolei Adam Majewski reprezentował warszawski klub jako zawodnik.

Nie pokusimy się o wytypowanie tego, o co grałaby taka drużyna. Ale coś nam się wydaje, że eks-legioniści nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i do końca sezonu jeszcze parę razy skarcą swój były zespół.

JAK GRA RADOMIAK? ANALIZA REWELACYJNEGO BENIAMINKA

Legia Warszawa – Radomiak Radom. Typy, kursy bukmachera Fuksiarz.pl

SZYMON JANCZYK: To co, w takim razie wypada obstawić bramkę Mateusza Cichockiego? Cóż, byłoby to chyba zbyt odważne, choć akurat odwagi Radomiakowi odmówić nie można. Podopieczni Dariusza Banasika chcą pokazać, że w Warszawie można zagrać tak, jak zagrali w Radomiu z Lechem. Dlatego ja powtórzę mój, trafiony zresztą, typ z tamtego spotkania: btts tak i over 2,5 gola w meczu po kursie 2,20 w Fuksiarz.pl.

CZYTAJ TAKŻE:

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...