Reprezentacja Polski jest już bardzo blisko zapewnienia sobie udziału w barażach o awans do mundialu. Możemy więc powoli podsumowywać eliminacje w naszym wydaniu. W defensywie nasza łajba przeciekała zbyt często – mecz z Albanią był dopiero trzecim za kadencji Paulo Sousy, w którym nie straciliśmy gola. Z przodu jednak wszystko funkcjonowało jak należy. Biało-czerwoni są jedną z najskuteczniejszych drużyn w europejskiej części eliminacji.
Polacy strzelają średnio minimum trzy gole na mecz. To kapitalny wynik, bo stajemy dzięki niemu w jednym szeregu z europejskimi potęgami. Taką średnią przekroczyły dotychczas tylko cztery kadry narodowe. Oprócz naszej byli to: Holendrzy (3,63), Belgowie (3,50), Duńczycy (3,37). Czyli lider rankingu FIFA oraz zespoły z miejsc 11. i 12. Jest się czym chwalić, zwłaszcza gdy spojrzymy za siebie i zobaczymy, kogo mamy za plecami. W czołowej 10 najskuteczniejszych drużyn eliminacji w strefie UEFA są także:
- Anglia (3,00)
- Niemcy (2,88)
- Portugalia (2,67)
- Turcja (2,38)
- Serbia (2,29)
- Izrael (2,25)
Od razu zbijamy argument o “leszczach w grupie” – każdy kogoś takiego ma. Kwestia tego, co ze swojej cytryny wyciśnie. W poszukiwaniu drużyn, które przekroczyły średnią 3,00 bramek na mecz, sprawdziliśmy też, co słychać w innych częściach świata. W Azji podobne wyniki wykręcano w poprzedniej rundzie eliminacji, gdy np. Japonia miała w grupie Mongolię, Mjanmar, Tadżykistan i Kirgistan. Chłopaki strzelili 46 bramek w ośmiu meczach, ale ciężko się temu dziwić. Gdy na placu boju zostali sami poważnie gracze, żaden z zespołów błyszczących wcześniej w ofensywie (Syria, Chiny, Australia, Iran, Korea Południowa) nie był już tak skuteczny.
Podobnie wygląda to w Afryce. Algieria ma obecnie średnią 4,75 goli na mecz. Maroko – 3,50. Czeka ich jednak jeszcze jedna runda eliminacji.
25 – bramek w eliminacjach do mundialu strzeliła Polska. To jeden z najlepszych wyników w Europie
Sprawdziliśmy też, jak wyniki reprezentacji Paulo Sousy wypadają na tle innych eliminacyjnych występów biało-czerwonych. Porównaliśmy liczbę i średnią zdobytych goli z kwalifikacjami sprzed lat. Jeśli chodzi o mundial, jesteśmy blisko rekordu. Jeśli strzelimy cztery gole w dwóch ostatnich spotkaniach, będzie to najlepszy wynik Polaków w historii. Nie pozwoli on jednak wykręcić najwyższej średniej bramek w eliminacjach do mistrzostw świata. Czołówka wygląda w tym momencie tak.
- 1970 – 3,17 goli na mecz (19 bramek)
- 2022 – 3,13 (25)
- 1982 – 3,00 (12)
- 1978 – 2,83 (17)
- 2018 – 2,80 (28)
- 2006 – 2,70 (27)
Kolejne wyniki to już zjazd poniżej średniej 2,50. Najlepszy w historii wynik wykręciliśmy, mierząc się z Bułgarią, Holandią i Luksemburgiem. Co ciekawe, nie wystarczył on do awansu na mundial — grupę wygrali Bułgarzy. Trzeci rezultat w historii to z kolei mecze z NRD oraz Maltą. Czwarty — Portugalia, Dania i Cypr. Jeśli Paulo Sousa chce zrobić zamach na “fotel lidera” tej klasyfikacji, Polacy w dwóch ostatnich spotkaniach muszą strzelić minimum siedem bramek.
KASZTANY Z OGNIA. OPOWIEŚĆ O REPREZENTACJI ŁAZARKA
Z kolei minimum dziewięć goli sprawi, że będą to najlepsze pod względem ofensywy eliminacje w historii polskiego futbolu. Jeśli dorzucimy do naszych danych eliminacje do mistrzostw Europy, czołówka trochę nam się zmieni. Wskoczy do niej wynik z eliminacji do EURO 2016, w których strzeliliśmy aż 33 bramki w 10 spotkaniach. Wcześniejsze i późniejsze rezultaty nawet nie umywają się do tego wyczynu. Jak widać, Adam Nawałka ma więc dwa miejsca w czołówce najlepszych polskich występów w historii eliminacji do wielkich turniejów. Żaden inny trener nie może pochwalić się takim wynikiem.
To co, panie Sousa. Kończymy robotę, jedziemy na mundial, a potem niech pan atakuje wynik Nawałki.
8 – zwycięstw w 8 meczach eliminacji mają na koncie Duńczycy. To jeden z najlepszych wyników w historii
Prawdziwy zamach na rankingi, klasyfikacje i historię eliminacji to jednak robota reprezentacji Danii. Ekipa Kaspera Hjulmanda po ośmiu meczach ma wręcz nieprawdopodobny wynik.
- 8 zwycięstw
- 28 bramek strzelonych
- 0 goli straconych
Osiem czystych kont i totalna dominacja w ofensywie. W całej historii kwalifikacji do mistrzostw świata tylko dwie drużyny ze strefy europejskiej potrafiły być niepokonane w minimum ośmiu meczach eliminacyjnych. Mówimy rzecz jasna o tych, którzy dotarli do mety, nie przegrywając ani razu, a nie o tym, których passa w pewnym momencie się urwała. Te drużyny to:
- Hiszpania 2010
- RFN 1982
HJULMAND – OJCIEC SUKCESU DUŃCZYKÓW
Co je łączy? To, że później zdobyły medal mistrzostw globu. La Furia Roja okazała się najlepsza na świecie, RFN znalazło pogromcę w finale. Niemcy, którzy uchodzą za mistrzów eliminacji, wielokrotnie kończyli je bez porażki na koncie. Ale zawsze zdarzał się gdzieś remis, drobny wypadek przy pracy. Tamte kwalifikacje były w ich wykonaniu najlepsze: 33 gole w ośmiu spotkaniach, zwycięstwa z Austrią, Bułgarią, Albanią i Finlandią. Podobnie było z Hiszpanami, którzy także notowali już eliminacje bez porażki na koncie, ale ze zgubionymi po drodze punktami. Dopiero w kwalifikacjach do turnieju w RPA byli bezbłędni: 30 punktów, bilans bramkowy 28-5. Wygrali wówczas z Bośnią i Hercegowiną, Turcją, Belgią, Estonią i Armenią.
Duńczycy mają ogromną szansę, żeby przebić wynik bramkowy Hiszpanów i wyrównać ich serię zwycięstw. Przed nimi dwa ostatnie spotkania: z Wyspami Owczymi oraz Szkocją. W tym pierwszym meczu o niespodziankę się nie obawiamy. Większy opór postawią jednak walczący o grę w barażach Szkoci. Gdyby jednak ekipie z Danii udało się polecieć do Kataru z kompletem zwycięstw i czystych kont w eliminacjach, byłby to wyczyn, którego już nikt nigdy nie zdołałby powtórzyć.
9 – bramek ma lider klasyfikacji strzelców eliminacji w strefie europejskiej
Skoro mówimy już o strzelaniu bądź niestrzelaniu bramek, zerknijmy na to, w czyje ręce może trafić nagroda dla króla strzelców eliminacji w strefie europejskiej. Niby nie jest to najważniejsza nagroda indywidualna w światowym futbolu, ale ostatnio trafiła ona do Roberta Lewandowskiego, więc warto spojrzeć, kto przejmie po nim pałeczkę. Aktualna klasyfikacja strzelców wygląda tak:
- Memphis Depay – 9
- Eran Zahavi – 8
- Aleksandar Mitrović – 7
- Teemu Pukki, Robert Lewandowski, Cristiano Ronaldo – 6
Teoretycznie RL9 ma więc szansę na obronę tytułu, ale będzie to niezwykle trudne. Musiałby liczyć na to, że każdy będący wyżej zawodnik nagle złapie zapaść strzelecką. Warto jednak zauważyć, że aktualnie Lewandowski jest jednym z najlepszych strzelców w kwalifikacjach w historii. “Lewy” ma na koncie 27 bramek w eliminacjach, tyle samo, ile Leo Messi, o jedną więcej niż Andrij Szewczenko. W Europie lepszy jest tylko CR7 (37 goli). Jeśli zaś chodzi o najlepszych snajperów kwalifikacji w XXI wieku, tak wygląda lista zwycięzców tej nagrody:
- 2018 – Robert Lewandowski (16 goli)
- 2014 – Robin van Persie (11)
- 2010 – Theofanis Gekas (10)
- 2006 – Pedro Pauleta (11)
- 2002 – Andrij Szewczenko (10)
Polak ma więc najlepszy wynik w historii, a to spory wyczyn.
NAJLEPSI STRZELCY REPREZENTACJI NARODOWYCH W HISTORII
***
Aż 25 milionów złotych w kumulacji Multi Multi! Sprawdź aktualną ofertę Lotto na www.lotto.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
- Karol Świderski – żołnierz Paulo Sousy
- Zarządzanie meczem, as selekcjonera
- Najlepsze mecze 30-lecia reprezentacji Polski
SZYMON JANCZYK