Zagłębie Lubin rozbiło Wisłę Kraków 4:1, a po meczu na konferencji prasowej na temat meczu wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn.
Naturalnie bardziej zadowolony był Martin Sevela, którego Zagłębie wygrało trzeci mecz z rzędu i przezwyciężyło niedawny kryzys, w czasie którego sporo dywagowało się na temat przyszłości słowackiego szkoleniowca w Lubinie.
– Bardzo cieszy nas dzisiejszy wynik. Pierwsze 30 minut nie było dobre w naszym wykonaniu. Przeciwnik strzelił bramkę po rzucie rożnym, ale pomógł nam gol Karola Podlińskiego. Od tego momentu mieliśmy kolejne szanse Bashkirova czy Chodyny. Od początku drugiej połowy nasze nastawienie było inne. Druga część meczu była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Tworzyliśmy kolejne szanse i próbowaliśmy strzelać. W końcowych minutach spotkania pokazaliśmy dużo piłkarskiej jakości i strzeliliśmy kolejne bramki. Są to dla nas bardzo ważne trzy punkty. Ważne było również to, że po trudnym meczu w Mielcu powtórzyliśmy dobrą grę. Liczą się punkty i bardzo dobry wynik.
Zwycięstwo daje wsparcie zespołowi. Rozmawialiśmy o wzajemnym zaufaniu i pomocy na boisku. To dziś było widoczne, dlatego wygraliśmy. Wiedzieliśmy, że Wisła również walczy o punkty. Teraz nasza atmosfera jest idealna, wygraliśmy trzeci mecz z rzędu, ale w weekend czeka nas następne, trudne spotkanie z Piastem. Naszym celem jest kolejne zwycięstwo, ale oczekujemy trudnego meczu. Musimy się przez te dwa dni dobrze zregenerować i odpowiednio przygotować – mówił Sevela.
Peter Hyballa był bardziej oszczędny w słowach, ale też za bardzo nie miał i o czym opowiadać, bo Wisła Kraków po raz kolejny zaprezentowała się grubo poniżej oczekiwań.
– Gratulacje dla Zagłębia za dzisiejszą wygraną. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, objęliśmy prowadzenie i mieliśmy kolejne szanse na zdobycie bramki. Przede wszystkim po pierwszym golu Zagłębia staraliśmy się zebrać i grać dalej swoją piłką. W drugiej połowie indywidualne błędy doprowadziły do kolejnych bramek. Błędy Szoty i Lisa doprowadziły do 2:1, kolejny gol padł po błędzie Zhokova, a czwarty po stracie Yeboah. Graliśmy dobrze, ale przytrafiły się indywidualne błędy, przez które nie udało się wygrać. Jeszcze raz gratulacje dla Zagłębia.
Fot. 400mm.pl
