Reklama

Witaj druga ligo, czyli Rooney wraca na angielskie boiska

redakcja

Autor:redakcja

02 stycznia 2020, 14:36 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie było go półtora roku, zajęty był budowaniem swojej marki w USA, ale właśnie wraca na angielskie boiska – dziś wieczorem Wayne Rooney zapewne zadebiutuje w Derby County. Zasmakował w karierze wiele, były mistrzostwa Anglii, trofea Champions League, wielkie turnieje, ale wreszcie przyszła wisienka na torcie: walka o utrzymanie w Championship.

Witaj druga ligo, czyli Rooney wraca na angielskie boiska

Na pewno nie taki był plan, gdy latem podpisywał kontrakt w Derby. The Rams wydawali wtedy sporo forsy, wygrywali wyścig o Krystiana Bielika – naprawdę zdawało się, że ambicje mają mocarstwowe, przynajmniej na Championship. Czołówka tabeli, walka o bezpośredni awans do Premier League po dwunastu latach banicji – taki był cel, a środki by go zrealizował, imponujące. Derby w czterech z sześciu minionych sezonów kończyli w topowej szóstce, teraz mocna ekipa została jeszcze wzmocniona.

Co mogło pójść nie tak?

Otóż jak do tej pory – prawie wszystko.

Rooney według planu miał być tym, który wiosną przeważy szalę na korzyść Derby, da to COŚ więcej, tymczasem teraz Barany są bliżej strefy spadkowej niż choćby marnych miejsc barażowych.

Reklama

Dopiero w poprzedniej kolejce przełamali passę siedmiu spotkań bez wygranej. Mało tego: właściwie dokładnie w tym momencie, w którym Rooney zameldował się w klubie, gruchnęła informacja o spóźnionych wypłatach dla piłkarzy The Rams. Osobliwie, a przecież Roo raczej za frytki grać nie będzie, ma też kontrakt na osiemnaście miesięcy. Niemniej część jego kontraktu pokrywa jeden ze sponsorów, firma bukmacherska, więc o niego być może akurat martwić się nie będą.

Screen Shot 01-02-20 at 01.47 PM

Spadek to wciąż bardzo mało prawdopodobny scenariusz, pewnie w Derby wciąż wierzą, że da się odrobić stratę do baraży – sezon w Championship jest długi, to możliwe, ale na pewno Rooney będzie musiał dać z wątroby. W te tony uderza też legendarny napastnik:

“Nienawidzę przegrywać. Czy w grze komputerowej, czy podczas treningu, czy w meczu – nienawidzę przegrywać. Taki jestem. Tak zostałem wychowany. Jesteśmy znacznie lepsi niż to, co pokazujemy. Czasami trzeba brzydkiej bramki, brzydkiej wygranej, by zacząć coś wyjątkowego. Jeśli to zrobimy, jestem pewny, że powalczymy o play-offy”.

Fakt faktem, że choć to transfer robiony miesiące temu, tak jest w pewnym sensie jak szyty na miarę – Derby rozpaczliwie potrzebują wzmocnić właśnie siłę ognia, oprócz nich tylko Wigan ma tak mało strzelonych bramek. Na pewno jest w stanie dać wiele, w coraz silniejszej MLS na pewno nie odcinał kuponów, był gwiazdą ligi, w dwa sezony strzelił dwadzieścia trzy bramki, zrobił czternaście asyst w dość przeciętnym piłkarsko DC United.

Strzelał na przykład tak:

Reklama

Dla Rooneya to oczywiście nie tylko wyzwanie boiskowe, bo od razu zostaje również asystentem przy Philipie Cocu. Pewnie spokojnie Roo mógłby znaleźć wciąż klub w Premier League, ale tutaj ma pomost do trenerki – a przecież to w Derby taką samą drogą poszedł Frank Lampard, czyli jest to również miejsce, by tak rzec, w takiej ścieżce sprawdzone.

Dla Derby to z kolei szansa nie tylko na poprawienie wyników. Prezes Mel Morris obiecuje sobie po współpracy z Rooneyem bardzo wiele, o wiele więcej niż tylko bramki i asysty – Derby nie robi tajemnicy z tego, że szuka inwestora, z Roo na pokładzie może być o niego o wiele łatwiej, bez względu na wiosenne wyniki.

Jak to wszystko się potoczy? Cóż, szanujemy Rooneya, ale sam nie zaciągnie tej drużyny do sukcesu – pokazał to i w MLS, gdzie grał dobrze, ale DC United w play-offach odpadało szybko. Awans do Premier League byłby sensacją. Natomiast jesteśmy spokojni o to, że w niektórych egzotycznych z naszej perspektywy krajach padną pytania o dostęp do transmisji meczów Derby.

Fot. NewsPix

 

Najnowsze

Polecane

Dominacja skoczków w biało-czerwonych barwach! Tak, chodzi o Austriaków…

Szymon Szczepanik
0
Dominacja skoczków w biało-czerwonych barwach! Tak, chodzi o Austriaków…

Anglia

Anglia

Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United

Michał Kołkowski
6
Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United
Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
1
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Anglia

City zdemolowane przez Tottenham. Guardiola wyrównał niechlubny rekord z 2006 roku

Paweł Marszałkowski
9
City zdemolowane przez Tottenham. Guardiola wyrównał niechlubny rekord z 2006 roku

Komentarze

0 komentarzy

Loading...