Cristian Diaz to zawodnik, który pomimo iż nie strzela wielu bramek ciągle cieszy się w Polsce niezłą opinią. Każdy kto choć raz widział go na żywo, wie, że to nieco inna półka niż Gikiewicz czy Voskamp, czyli napastnicy z reguły nie strzelający goli. Dobra, jak na Latynosa przystało, technika, skuteczny karny, niezłe uderzenie głową, umiejętność oddania strzału na bramkę z niemal każdej pozycji, czasami wręcz zbyt optymistycznej.
(…)
Podczas zimowych sparingów można było zauważyć, że Stanislav Levy postawił na Diaza, a ten odwdzięczał się bramkami. 9 trafień w 11 meczach to bardzo dobry rezultat. Warto też dodać, że snajper ustrzelił tyle goli grając łącznie 362 minuty, co daje znakomitą średnią – argentyński napastnik trafiał do siatki rywali co ok. 40 minut. Cristian nie ukrywał, że zależy mu na golach nawet w okresie przygotowawczym – gdy kolega z zespołu w finalnym momencie akcji nie zagrał do niego, wściekał się – jak to on. Chciał, żeby w świat szedł jasny przekaz – jeszcze pokażę na co mnie stać. O taką średnią w ligowych starciach będzie trudno, ale nie mamy nic przeciwko, aby trafiał chociażby raz w każdym spotkaniu.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].
