Reklama

Pięć kolejek kary przez ślepotę sędziego bocznego?

redakcja

Autor:redakcja

19 października 2017, 16:43 • 1 min czytania 8 komentarzy

Wykluczenie na pięć kolejek to nie przelewki. Co trzeba zrobić, by zapracować na taką karę? Połamać rywala w stylu, w jakim Witsel połamał Marcina Wasilewskiego? Napluć przeciwnikowi w twarz? Zwyzywać arbitrowi matkę? Giovanni Liberti usłyszał taki wyrok po domniemanym… sikaniu w kierunku trybuny gości.

Pięć kolejek kary przez ślepotę sędziego bocznego?

Wszystko zdarzyło się w Serie D (grupa H), podczas meczu Turris – Sarnese.

Screen Shot 10-19-17 at 04.14 PM

Screen Shot 10-19-17 at 04.15 PM

Wydział dyscypliny uznał, że środkowy pomocnik gospodarzy miał na celu obrażenie kibiców gości. Miał być to gest (?) wulgarny i prowokujący.

Reklama

Prezydent Turris, Antonio Colantonio, wściekł się jednak nie na żarty.

“Nasz zawodnik absolutnie nie zrobił tego, o co jest posądzany. Liberti przygotowując się do wejścia na boisku poprawiał koszulkę, która według regulaminu ma być włożona w spodenki, a przy tym pił wodę. Cały wyrok oparty jest o zeznania sędziego bocznego, który był po drugiej stronie boiska.”

Co ciekawe, nawet zespół gości nie złożył żadnego oskarżenia wobec klubu, w żaden sposób nie potwierdził wersji arbitra, a mimo to kara została wlepiona. Turris będzie oczywiście apelował.

“To kolejna niesprawiedliwa decyzja wobec naszego klubu” stwierdził Colantonio, którego drużynie odebrano w tym sezonie przy zielonym stoliku już sześć punktów. Ligi na południu Italii najwyraźniej też mają swoich leśnych dziadków.

Najnowsze

Niższe ligi

Komentarze

8 komentarzy

Loading...