Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Śląsk Wrocław już za chwilę przestanie być miejskim klubem. Jak informuje Piotr Potępa z iGol, miasto porozumiało się z przyszłym właścicielem – Mariuszem Iwańskim w sprawie przejęcia 51% akcji.

Pod koniec listopada informowaliśmy, że saga ze sprzedażą WKS-u zmierza ku końcowi. Na rychłym doprowadzeniu sprawy do finału zależy przede wszystkim samemu klubowi, który znajduje się w okresie przejściowym.
Miasto Wrocław porozumiało się z Iwańskim
Gra w 1. lidze okazuje się trudniejszym zadaniem niż zakładano. Śląsk jest obecnie na szóstym miejscu w tabeli. Niepewna jest przyszłość Ante Simundzy (o jego losie ma zdecydować już nowy właściciel), a klub potrzebuje transferów. To właśnie dlatego – ze względu na nadchodzące okno – rozmowy w ostatnich dniach przyspieszyły.
Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby Iwański stał się właścicielem klubu? Potrzebna do tego jest jeszcze przychylność wrocławskiej rady miasta, która musi przegłosować zbycie udziałów miejskiej spółki. Jak informuje Potępa, głosowanie powinno odbyć się po myśli klubu i inwestora, a cały proces sprzedaży „ma się ostatecznie i w pełni sfinalizować przed startem zimowego okienka transferowego”.
Iwański z pewnością odciąży finansowo ratusz, ale to nie oznacza, że Wrocław nie będzie przeznaczał już ani złotówki na miejscowy klub. Do Śląska dalej będzie płynął strumień publicznych środków.
Porozumienie Urzędu Miasta Wrocławia z Mariuszem Iwańskim w sprawie przejęcia 51% akcji @SlaskWroclawPl zostało osiągnięte! ✅
Radni jeszcze w grudniu mają przegłosować zbycie udziałów miejskiej spółki. Z tego co udało mi się dowiedzieć w ratuszu wynika, że dywersja została… pic.twitter.com/V6mihgQsmo
— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) December 5, 2025
WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW:
- Nie ma lekko w 1. lidze. Śląsk Wrocław pół roku po spadku
- Prywatny właściciel coraz bliżej Śląska Wrocław! Nowe fakty [NEWS]
Fot. newspix.pl