Obrońca Legii Warszawa Steve Kapuadi zabrał głos po zremisowanym 1:1 meczu z Widzewem Łódź. Stoper nie krył, że gra zespołu wciąż jest daleka od oczekiwań.

Mecz w Łodzi to piąte ligowe spotkanie z rzędu, w którym Legia nie była w stanie sięgnąć po komplet punktów. Lider tabeli – Górnik Zabrze, systematycznie powiększa przewagę nad stołeczną drużyną – w tej chwili wynosi ona dwanaście punktów, choć trzeba pamiętać, że ekipa ze Śląska zagrała o jeden mecz więcej.
Steve Kapuadi: Wyniki, które osiągamy to szaleństwo
– Nie wiem czy punkt zdobyty w Łodzi w ogóle coś znaczy. W tej chwili zmagamy się z wieloma rzeczami. Zdobycie tego punktu to pewien pozytyw, ale brakuje nam ostatniego zagrania, by strzelić gola. Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie jesteśmy obecnie na naszym najwyższym poziomie, ale remis w meczu wyjazdowym to coś, co nigdy nie przychodzi łatwo – mówił po meczu Kapuadi w rozmowie z Canal+ Sport, którą cytuje portal legia.com.
Według obrońcy, zespół zdaje sobie sprawę, że oczekiwania wobec niego są dużo wyższe.
– Wyniki, które osiągamy w Ekstraklasie to coś, w co trudno uwierzyć, to szaleństwo. To jest moment, w którym zawodnicy muszą się podnieść. Gramy dla Legii, a miejsce, które zajmujemy w tabeli, jest niewystarczające. Mamy tego świadomość i kolejną szansę w przyszłym tygodniu, by zdobyć trzy punkty – stwierdził gracz Wojskowych.
Reprezentant Demokratycznej Republiki Kongo odniósł się również do zmiany trenera w Legii – w piątek z klubem rozstał Edward Iordanescu, którego tymczasowo zastąpił dotychczasowy asystent Inaki Astiz.
– Zawsze dajemy z siebie 100 procent, nawet jeśli czasami wygląda to inaczej z zewnątrz, to codziennie trenujemy i gramy z myślą o tym, by zwyciężać. Tak też było w Łodzi. Co mogę powiedzieć o trenerze Iordanescu? Nie wiem, czasami tak bywa. Mieliśmy dobrą chemię, ale może czegoś zabrakło i dlatego w klubie doszli do wniosku, że to był właściwy moment na zmianę – ocenił Steve Kapuadi.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Legia Warszawa znów traci punkty. Przeciętny klasyk w Łodzi
- Inaki Astiz po debiucie w Legii: „Pracowaliśmy nad mentalnością”
- Cristian Pasquato nie zapomniał o Legii. Miłe słowa byłego zawodnika
- Rumuni grillują Legię. „Tylko ktoś zdesperowany może tam iść”
Fot. Newspix