Inaki Astiz tymczasowo objął stanowisko szkoleniowca Legii Warszawa po zwolnieniu Edwarda Iordanescu. Hiszpan, który od lat był częścią sztabu stołecznego klubu, tym razem samodzielnie poprowadził zespół w ligowym spotkaniu.

Choć Legia nie zdołała przełamać serii słabszych wyników, to zremisowała mecz, w którym przez długi czas groziła jej porażka. Astiz starał się po spotkaniu podkreślić pozytywne aspekty gry swojego zespołu, zwłaszcza końcówkę meczu.
„Pracowaliśmy nad mentalnością”. Astiz po debiucie w Legii
– To było wyrównane starcie. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji. Po przerwie Widzew, wspierany przez kibiców, naciskał mocniej i wykorzystał rzut karny. Cieszy jednak, że mimo trudnego momentu moi zawodnicy walczyli do końca, stwarzali okazje i wierzyli, że można odwrócić wynik. Strzeliliśmy gola i byliśmy blisko drugiego. Taka determinacja to właśnie to, co chcę widzieć w drużynie od pierwszej minuty – mówił po meczu Astiz.
Nowy trener przyznał, że miał zaledwie dwa dni na przygotowanie zespołu, dlatego skupił się głównie na sferze psychicznej.
– Najważniejszy był aspekt mentalny. Chciałem poprawić komunikację, zbudować lepszą atmosferę i przypomnieć zawodnikom, że potrafią grać na wysokim poziomie. Czasu było niewiele, ale zespół dobrze zareagował. Teraz mamy kilka dni, by popracować nad detalami i przygotować się do czwartkowego meczu – dodał Hiszpan.
Legioniści w najbliższy czwartek zmierzą się na wyjeździe z NK Celje w Lidze Konferencji Europy. Przed przerwą reprezentacyjną czeka ich jeszcze spotkanie przy Łazienkowskiej z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Legia Warszawa znów traci punkty. Przeciętny klasyk w Łodzi
- Cristian Pasquato nie zapomniał o Legii. Miłe słowa byłego zawodnika
- Rumuni grillują Legię. „Tylko ktoś zdesperowany może tam iść”
fot. Newspix