Bez owijania w bawełnę – to nie był wybitny weekend naszych kadrowiczów w Europie. Najgorszy humor w poniedziałkowy poranek może mieć Robert Lewandowski, którego Barcelona przegrała z Sevillą aż 1:4, a on sam zmarnował rzut karny. Kamil Grabara nie zdołał uratować kiepskiego Wolfsburga przed kolejną porażką, niemal bezrobotny był za to Łukasz Skorupski. Z dobrej strony pokazali się zawodnicy, którzy po przerwie otrzymali powołanie do reprezentacji Polski – zarówno Michał Skóraś jak i Kacper Kozłowski kończą weekend z udziałem przy golach swoich drużyn. Zapraszamy na podsumowanie występów naszych reprezentantów.
![Weekend Polaków w ligach zagranicznych. Co słychać u kadrowiczów? [PODSUMOWANIE]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/10/20250928_zsa_p280_1132.jpg)
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny – FC Barcelona
Nasz duet z Barcelony pewnie chciałby o niedzielnym meczu jak najszybciej zapomnieć. Duma Katalonii przegrała 1:4 z Sevillą i była to jej najwyższa porażka za kadencji Hansiego Flicka (dotąd Barca nie przegrała przegrała różnicą trzech lub więcej bramek). Robert Lewandowski miał znakomitą szansę doprowadzić do wyrównania, ale zmarnował rzut karny przy stanie 2:1 dla rywala. Szczęsny robił, co mógł, by pomóc zespołowi, ale ostatecznie i tak skończył mecz z czterema wpuszczonymi golami. Barcelona została pokonana po raz pierwszy w tym sezonie ligowym i straciła fotel lidera na rzecz Realu Madryt.
𝐑𝐎𝐁𝐄𝐑𝐓 𝐋𝐄𝐖𝐀𝐍𝐃𝐎𝐖𝐒𝐊𝐈 𝐌𝐀𝐑𝐍𝐔𝐉𝐄 𝐑𝐙𝐔𝐓 𝐊𝐀𝐑𝐍𝐘! 😵
Sevilla nadal prowadzi z Barceloną 2:1!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT i w serwisie CANAL+: https://t.co/ObSwpSWN1a pic.twitter.com/dYK6wp7rx2
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 5, 2025
Kamil Grabara – VfL Wolfsburg
Wolfsburg ma fatalne wejście w sezon, choć akurat do polskiego bramkarza ciężko mieć o to większe pretensje. W sobotę zespół Grabary przegrał 1:3 z Augsburgiem i tym samym zaliczył piąte spotkanie z rzędu bez zwycięstwa (i trzecią z kolei porażkę). Polak zanotował w meczu kilka dobrych interwencji i mimo wpuszczenia trzech goli był jednym z najlepiej ocenianych graczy Wolfsburga.
Bartłomiej Drągowski i Karol Świderski – Panathinaikos
80. minut spędził na boisku Karol Świderski w meczu z Atromitosem, wygranym przez Panathinaikos 1:0. Polak oddał trzy strzały, z czego jeden celny, ale spotkanie zakończył bez udziału przy golu w postaci bramki lub asysty. Całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział natomiast Bartłomiej Drągowski.
Łukasz Skorupski – Bologna
Nie napracował się w ten weekend Polski golkiper. Bologna gładko wygrała z Pisą 4:0, a rywal nie oddał na bramkę Polaka choćby jednego celnego strzału. Skorupski jest pewnym punktem Bolonii – włoskie media podają, że Polak jest na dobrej drodze do przedłużenia wygasającego z końcem sezonu kontraktu z klubem.
Przemysław Wiśniewski – Spezia, Patryk Peda i Bartosz Bereszyński – Palermo
W „polskim meczu” na zapleczu włoskiej ekstraklasy, górą było Palermo Patryka Pedy i Bartosza Bereszyńskiego, które ograło Spezię Przemysława Wiśniewskiego (i Szymona Żurkowskiego, który aktualnie leczy uraz) 2:1. Peda i Wiśniewski rozegrali całe spotkanie, Bereszyński zameldował się na boisku w 70. minucie. Ciężko winić polskich obrońców o gole stracone przez ich zespoły.
Matty Cash – Aston Villa
Aston Villa przełamała się przed tygodniem i w miniony weekend również wygrała, tym razem z Burnley. Matty Cash spędził na boisku 84. minuty i zagrał poprawne spotkanie, choć tym razem nie zapisał przy swoim nazwisku gola lub asysty. W drugiej połowie oddał mocny strzał z dystansu, przy którym musiał się wysilić bramkarz gości.
Piotr Zieliński i Nicola Zalewski – Inter Mediolan/Atalanta
Nicola Zalewski wciąż leczy uraz, a Piotr Zieliński… wciąż jest tylko rezerwowym. Polak obejrzał z ławki całe spotkanie Interu Mediolan z Cremonese, wygrane przez jego ekipę 4:1. To już trzecie z rzędu spotkanie Serie A, w którym „Zielek” nie dostał ani minuty, chyba można zacząć się martwić.
Adam Buksa i Jakub Piotrowski – Udinese
Trzeci mecz z rzędu kończy bez zwycięstwa zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia – tym razem zremisował 1:1 z Cagliari. Jakub Piotrowski znów wystąpił w podstawowym składzie w środku pola Udinese i znów nie zachwycił swoją grą. Adam Buksa wracający po operacji złamanego nosa, spędził mecz na ławce rezerwowych.
Sebastian Szymański – Fenerbahce
Sebastian Szymański rozpoczął w podstawowym składzie mecz z niedawnym rywalem Legii Warszawa, Samsunsporem, ale już w przerwie został zmieniony. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Jakub Kamiński – FC Koeln
Wybrany niedawno graczem miesiąca w FC Koeln, Jakub Kamiński rozegrał całe spotkanie przeciwko Hoffenheim. Tym razem Polak nie miał udziału przy bramce, ale za to jego zespół przełamał serię trzech meczów bez zwycięstwa. W drugiej połowie Kamiński dwa razy groźnie uderzał na bramkę rywala, ale golkiper gospodarzy poradził sobie z jego strzałami.
Michał Skóraś – KAA Gent
W znakomitej dyspozycji jest w ostatnich tygodniach Michał Skóraś. Bilans Polaka w KKA Gent to dwa gole i trzy asysty w pięciu meczach. Ostatnią asystę Polak dołożył w piątek, przeciwko Charleroi i tym samym wysłał Janowi Urbanowi sygnał, że powołanie do reprezentacji Polski było jak najbardziej zasłużone.
Jan Ziółkowski – AS Roma
Były obrońca Legii zbiera kolejne minuty w Serie A – tym razem zameldował się na boisku w 80. minucie w wygranym 2:1 starciu Romy z Fiorentiną. Cieszy, że Polak – jak to bywa po transferach do mocniejszych lig – nie przepadł, ale jest od razu wprowadzany do zespołu przez trenera Gasperiniego.
Kacper Kozłowski – Gaziantep
Do kadry poza Michałem Skórasem powraca też Kacper Kozłowski, który także zareagował na tę wiadomość pozytywnie – Polak strzelił gola w wygranym 2:0 meczu Gaziantepu z Karagumruk. Kozłowski dynamicznie poszedł za akcją napędzoną przez kolegę z drużyny, wbiegł przed obrońcę, a następnie wpakował zagraną wzdłuż bramki piłkę do siatki.
Jan Bednarek i Jakub Kiwior – FC Porto
To już piąty mecz, w którym duet polskich stoperów nie stracił gola. Tym razem FC Porto zremisowało bezbramkowo w hicie portugalskiej ligi z Benfiką. Jakub Kiwior był bliski gola samobójczego, gdy po jego niefortunnej interwencji piłka trafiła w poprzeczkę. Jan Bednarek mógł z kolei nawet wylecieć z boiska, gdy sfaulował rywala, zarobiwszy już wcześniej żółtą kartkę. Ogółem jednak nasi obrońcy zaprezentowali się z dobrej strony, nie dopuścili rywali do wielu okazji bramkowych.
Desvio de Kiwior quase que acabava em auto-golo 😬#sporttvportugal #LIGAnasporttv #LigaPortugalBetclic #FCPorto #SLBenfica pic.twitter.com/C1NdP85n7B
— sport tv (@sporttvportugal) October 5, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:
- Czy to koniec Ediego Iordanescu? Górnik Zabrze miażdży Legię!
- Fiabema bohaterem! Lech męczył, męczył i wymęczył 1:0 z GKS-em
- Beznadziejna Barcelona zlana przez Sevillę. Dziś nic nie grało…
Fot. Newspix